Bartolomeo też nie będzie się pchał w noc i deszcz, ani mu to w smak, ani się tam nie przyda. Jeśli w ogóle do czegoś może się przydać, to uspokajać zebranych w namiocie. Tyle że raczej nikt z zebranych do mięczaków nie należy (może Tyberiusz), więc pewnie też nic wielkiego nie zrobi, tyle co przypasze rapier. Mój post w większości odniesie się raczej do wcześniejszych fragmentów postu MG, jak przemówienie na początku wyprawy, czy skomentowanie granatu Tyberiusza. |
Jutro dodam jeszcze do mojego posta fragment dotyczący prezentu od Tyberiusza. Na razie wrzucam przemowę i to, co dotyczy nocnych gości, aby nie spowalniać akcji, która chyba już zaczyna przyspieszać. |
Mój kolejny post opisujący rozmowę z Abdulem Hadi już jest. Troszkę później niż obiecałem Behemot, ale są w nim odpowiedzi na pytania które mi zadałeś. Poniżej zamieszczam testy, które wykonałem przy okazji tego postu, wynikające głównie z pytań jakie zadał mi Behemot. Ciekawa jestem teraz waszej reakcji na to co się wydarzyło. Wojnar jeżeli chcesz to możesz kontynuować retrospekcję z Tyberiuszem, albo zostawić sprawę do rana. TESTY Wiedza o sługach Ciemności - 6; test wiedzy na temat "dziwnego pakunku" dzikoklanyty. Poziom Trudności - Wymagający (wymagana liczba sukcesów - 3) 1-5 porażka; 6-9 sukces; 10- sukces + dodatkowy rzut; Rzuty - 9, 6, 10, 8, 6, 10; pierwszy rzut dodatkowy rzut 1,8 Sukcesy - 7 sukcesów; 5 przebić; Zimna Krew - 5; test na strach po wykryciu wśród obecnych demona. Poziom Trudności - Wymagający Rzuty - 7, 3, 2, 8, 7, Sukcesy - 1 sukcesów; Tutaj już poszło ci troszkę gorzej, ale Uriel panuje nad sobą choć odczuwa wielką obawę, jeżeli chodzi o konfrontację z Abdule Hadi i jego podopiecznym. Jednym słowem Behemot kości Ci sprzyjały ;) |
No no, ciekawie się robi, nie ma co. Co do sceny z Tyberiuszem, to zostawię sprawę do późniejszego rozstrzygnięcia. Liczę na wiedzę Milczącego Vito (zresztą gość jest naprawdę niezły jako assasyn, zapomniałem, że z nami jedzie :p). |
Odpalam Mantrę Wyciszenia (słowa zwojów Uzura) przy czym zamiast mantry wyciszenia niech będzie to mantra słusznego gniewu. Wszak Uriel to nie jedi tylko wiedźmiarz co nie odmawia sobie emocji. Czyli tracimy 2PM, i kosteczka do zimnej krwi oraz dominowania ducha w defensywie. Druga sprawa to chciałbym użyć Artyzmu jako aktorstwa by nadać postawie i głosowi wiedźmaka odpowiedni srogi wyraz. Uziel chce przywołać u zebranych skojarzenia z kamiennym strażnikiem przodków z katedr rytualistów. Efekt minimum to odpowiednie przykucie uwagi wszystkich zebranych i dostarczenie im bodźców by zaczeli analizować zawiniątko i wyrwali się z mocy naszego gościa. Nie mam pojęcia czy tak wolno (zwłaszcza to drugie) więc jak się nie da to machnijmy ręką i jedziemy dalej. Jeśli dojdzie do konfrontacji społecznej to zdecydowanie Pasja i jakby nie patrzeć zmasowany atak. Jeśli chodzi o zaginione wątki to zajmę się nimi po tej scenie. Czyli bym potrzebował jedną rundkę potem na rozmówki z Julią i nie tylko. |
Behemot o ile Wyciszenie jak najbardziej wchodzi w grę i spokojnie możesz medytować w trakcie rozmowy z Abdulem, to zamiany Wycieszeni na Gniew Uzura nie bardzo rozumiem. Gniew Uzura jest manewrem czysto bojowym i jako taki może być użyty tylko w chwili bezpośredniej konfrontacji (moim zadaniem oczywiście, jeżeli się mylę poprawcie mnie). Nie wiem jak się do tego odnieść, bo rozumiem że rozmowę z dzikoklanytą potraktowałeś jako bezpośrednią konfrontację ze sługą Ciemności. Moim zdaniem taki manewr na razie nie wchodzi grę. No chyba, że Wojnar rzuci rozkaz, by wasi siepacze rzucili sie na Abdula Hadi. Zajrzę jeszcze na oficjalne forum Klanarchii i tam poszukam odpowiedzi. Na razie przyjmijmy, że Uriel zaczął mentrę Wyciszenia i otrzymuję wszelkie bonusy należne z tego tytułu. Oczywiście teraz wszystko zależy od tego jak Wojnar i Ty, ustosunkujecie się do oskarżeń jakie wytoczył przeciwko wam Abdul Hadi. |
Chodziło mi o Mantrę Wyciszenia. Chciałem jedynie zmienić wizualizację lub też przebieg Mantry. W podręczniku jest ona opisana jako technika relaksacyjna "uspokaja ducha" i te sprawy. Tymczasem w kontekście postaci bardziej mi się widzi by Uriel nie próbował wyprzeć pozbyć się emocji, tylko woli skoncentrować je i wykorzystać w czekającym go wyzwaniu. Gniew przekuwa na determinację i wolę walki. Nie chodziło mi o Gniew Uzura, gdyż a ) Uriel nie posiada tego manewru :-( b ) Do konfliktu zbrojnego jeszcze nie doszło. To co chce zrobić nawet nie jest techniką tylko czymś co dotyczy wyłącznie postaci. Tym samym rozwiązanie w ktrym Uriel używa mantry wyciszenia jest dokładnie tym co chciałem uzyskać. Wojnar, spotlight pada na Juliusza. EDIT (po poniżej): Jeśli zachodzi taka potrzeba mogę sporządzić wkładkę do postu Wojnara w której Uriel rzuci nieco światła na to i owo. |
W takim razie wszystko jasne, Behemot. Jedna uwaga do Wojnara. Musisz pamiętać, że Bartolomeo nie wie nic o rytuale powołującym do życia Dziecię Śmierci. Uriel nic nie wspomniał o tym w swojej przemowie. Ograniczył się tylko do ogólnych uwag o splugawieniu dzikoklanyty. W odpowiedzi ten uderzył w bardzo czuły punkt Elizjum, splugawienie Azariasza. I podał na to dokładny przykład, wasze amulety. Jedyne co Bartolomeo może poczuć do dziwną chęć ciągłego patrzenia na zawiniątko trzymane przez Abdula. Nie wie jednak czy to za sprawą dzikoklanyty, czy wiedźmiarza. Behemot oczywiście jeżeli wiedźmiarz ma coś do powiedzenia nie musisz czekać na odpowiedź Wojnara. Na razie nie obowiązuje żadna inicjatywa, czy ustalona kolejność. |
No tak, a ja naprawdę liczyłem na nawiązanie stosunków handlowych. Ci Rytualiści są strasznie narwani ;) Na poważnie: Czy znajdujemy się już pod jakimś wpływem Abdula i jego "tobołka"? Czy Bartolomeo nadal może działać w pełni według własnej woli? Na przykład oburzyć się na dzikoklanytę i kazać mu się wynosić? Albo kazać odsłonić domniemane dziecko? Czy może czuje jakiś nadnaturalny opór przed nastawaniem na niego? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:30. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0