lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Postapokalipsa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/)
-   -   [Neuroshima] Ogród (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/13382-neuroshima-ogrod.html)

t0m3ek 17-10-2013 23:57

Jeżeli mam jakąś latarkę zapalniczkę czy zapałki to odpalam.
- No co, nie moja wina, no dobra moja ale chuj z tym teraz. Nie z takich rzeczy chłopaki wychodzili. - Jeśli nie ma światła to szukam ściany, a jak już znajdę ścianę to szukam drzwi. W jednej łapie ciągle trzymam coś czym mogę zabić.

Reinhard 18-10-2013 06:18

Ten pedał co puknął Robertsa od tyłu to ma przewalone. Zdaje się, że Bill jest do niego najbliżej, a linia strzału do Łowcy jest zajęta. Bimbrownik odwraca się w kierunku wskazanym przez Rowlanda, wypatruje szkodnika koło resztek łazika i jak tylko się wychyli, to mu odpuka z rewolweru. Szkoda, że łazik już rozwalony, bo gdyby było tam coś, co jeszcze może wybuchnąć pod wpływem strzału...

Radagast 18-10-2013 11:29

Spotkanie Butcha z nożem stojącego nad zwłokami wstrząsnęło Scottem. Wygląd Glacy generalnie był dość straszny, a w tej sytuacji... Na dodatek zwłoki, na tyle na ile się dało rozeznać w mroku, rozstały się z życiem właśnie za sprawą noża.
- Butch? Co u...? - wymamrotał Gregory. Szybko dobył klamki i wycelował w kumpla. Nie spodziewał się, że go zaatakuje, ale już cała ta sytuacja była dla niego zaskoczeniem, więc wolał się przygotować na kolejne niespodzianki. Nadejście ludzi z zewnątrz komplikowało nieco sprawę. Ale Scott wolał przynajmniej nie wyglądać na sprzymierzeńca Butcha. Choć oczywiście nie miał zamiaru mu w żaden sposób utrudniać ucieczki. Chyba że nieudolnie, dla pokazania, że nie są wspólnikami w zbrodni.

Komtur 18-10-2013 12:04

Butch wiedział że w tym momencie najważniejsze było zachować zimną krew. Prawą rękę z nożem schował za siebie, a lewą w wyciągnął przed siebie w geście uspokojenia.

- To nie ja Greg! Byłem z Plejadą gdy usłyszeliśmy szamotaninę. Ubrałem się , wyszedłem i zobaczyłem to co ty! - Glaca starał się by wszyscy co się tam zbierali usłyszeli to. Dowody były za nim, ale ostatnia dyskusja mieszkańców tej dziury nie napawała optymizmem. Nie bardzo wiedział jak tłum zareaguje, ale w razie przejawów agresji gotów był wziąć nogi za pas. W takim przypadku miał zamiar zabarykadować drzwi łóżkiem i spieprzać przez okno.

TomBurgle 18-10-2013 13:49

Najpierw to co próbuje rozszarpać kumpla. Wycelować w miejsce gdzie strzał Kilwooda odsłonił wnętrze i ognia.

Raist2 18-10-2013 16:58

"Mój łeb!" ból głowy jak i reszty ciała zaczynał się robić powoli nie do zniesienia, poczuł podchodzącą żółć do gardła, wszystko zaczynało tańczyć wokół niego, słuch też się lekko pogorszył, na dodatek jak by tego było mało to jeszcze z przyjemnością by się położył i nie wstał w najbliższym czasie, ale nie może sobie teraz na to pozwolić, jeszcze nie. Szybko w miarę swoich możliwości chwycił z powrotem swój karabin, odskoczył do tyłu, wytarł oczy z tego gluta i zaczął mierząc szukać dziada o którym krzyczy Rowland, chyba że widzi że maszyna dalej się rusza i chce ich atakować, to mierzy jej w głowę i strzela.

Leminkainen 18-10-2013 17:55

Jeśli Bill nie znajdzie źródła światła to pomagam mu obmacywaniem ścian
-ty bierzesz prawą ja lewą stronę jak coś znajdziesz to mów

MistrzKamil 19-10-2013 00:14

Podchodzę bliżej chaty, nasłuchuję i rozgladam się po najbliższej okolicy.

Anonim 19-10-2013 10:30

Odpis 8
 
Andy:
Zostałeś przy samochodzie, gdy Connor poszedł okrążyć domek sprawdzić co się dzieje z Big Billem i małolatą.

Connor:
Dom po bokach i z drugiej strony niż jezioro był równo pozabijany deskami. Od jeziora natomiast ktoś przerobił tylne wejście na główne wejście i nawet doprawił płotek, który pewnie kilka lat temu rozpadł się. Świadczy o tym stan farby. Oprócz tego jest tutaj huśtawka dla dziecka przeżarta przez rdzę i pomost, którego nie widzieliście od wertepowej drogi jaką tu przyjechaliście. Przy pomoście jest zacumowany dwumiejscowy kajak. Okna od strony jeziora mają szyby, ale w środku są zasłonięte firanki. Przez szpary słychać, że w środku niezbyt głośno gra muzyka. Jest zapętlona. Miarowe buczenie sugeruje, że w piwnicy chodzi jakaś maszyna - pewnie generator elektryczny. Na drzwiach jest klamka i obrazek z napisem. Wygląda na to, że nie jesteście mile widziani. Odchodzisz? Chwila. Moment. Nigdzie nie widać Rosalie i Big Billa. Dodatkowo zwróciłeś uwagę, że ich kroki kończą się obok ganku, choć ten pokryty jest piaskiem to ten piasek jest równiuteński jakby nikt po nim nigdy nie stąpał.

Rosalie, Big Bill:
W kieszeniu Big Bill znalazł jedynie niewielką paczkę zapałek. Niestety chyba trochę przemoczyły się. Zaczęliście obmacywać ściany i dość szybko natknęliście się na ludzkie ciała przykute łańcuchami do ścian. Big Bill wpadł na jakiegoś truposza, a Rosalie na żywego typa. Zbudzony coś bełkocze, jest wycieńczony i chyba umiera. Szybkie przeszukanie ich przez was odkryło, że nie mają nic przy sobie. Jedynie ubrania. Dodatkowo trupowi brakuje obu nóg i twarzy.

Roberts, Killwood, Rowland:
Słaniający Killwood odskoczył do tyłu tylko po to, żeby przewrócić się. Na szczęście zdążył już chwycić swój karabin. Nie było tak źle. Padło kilka strzałów.

Roberts trudny Pistolety (8.1)
Rzut: 20, 18, 17
Rowland problematyczny Pistolety (6.4)
Rzut: 19, 17, 6
Oba chybione!

Toster, który splunął wcześniej na Killwooda nadal jest złożony, ale rusza się, żeby rozłożyć się. Niestety Rowlandowi nie udał się strzał, a Killwood zbyt źle się poczuł, żeby w ogóle strzelać. Tym czasem ktoś schowany w dymie strzelił jeszcze raz.

>>?<< bardzo trudny Karabiny (10.3)
Rzut: 17, 15, 10
Porażka!


Pocisk z igłą przeleciał obok Rowlanda. Cokolwiek to jest to chyba chce was wziąść żywcem.

Roberts problematyczny Kondycja (13.1)
Rzut: 20, 12, 9
Pechowa Dwudziestka (10.1)
Porażka!

Roberts już z trudnością utrzymuje w ręku pistolet. Strzelanie w gościa ukrytego w dymie w ogóle nie wchodzi w rachubę. Jakby Roberts miał farta to może trafi w płonący lazik, który przecież zajmuje jakieś 40% jego pola widzenia. Rowland wie, że został praktycznie sam na polu bitwy z jakąkolwiek realną wartością bojową. Jeżeli kiedykolwiek myślał o samodzielnej ucieczce z tej pułapki to teraz jest najlepszy moment. Wydaje się jednak, że palant w dymie to jedyny palant tutaj. Był z dwoma robotami i wypalił do was z wyrzutni rakiet. Gdyby jego załatwić...

Roberts otrzymuje
+10% utrudnień!
Ma aktualnie: 65%
Killwood otrzymuje
+10% utrudnień!
Ma aktualnie: 60%


Roberts i Killwood - praktycznie jedyne co możecie robić to strzelić odpowiednio w kogoś w dymie albo w przekształcającego się robota. Jeśli nie macie innych zaskakujących i niesamowitych planów to te akcje zostaną przeprowadzone automatycznie w kolejnym odpisie.

Butch Glaca, Gregory:
Słowa Butcha spowodowały, że ludzie na schodach przyspieszyli kroku. Większość stanęła za Gregorym celującym do Butcha, ale jeden natychmiast podbiegł do zwłok. Stwierdził dramatycznym tonem, że ten człowiek jest martwy. Facet robiący w tej mieścinie za piekarza i szeryfa stwierdził, że Butch jest aresztowany. Ktoś z tłumu krzyknął:
- Zgładźmy go tu i teraz! - na co szeryf spokojnie odpowiedział, że Butch jest znany w osadzie i ma reputację, że nie morduje przypadkowych osób na ulicach i należy mu się przesłuchanie przed ławą przysięgłych. W tym momencie z jednych z drzwi wyszła kobieta, która krzyknęła widząc trupa i nóż schowany za plecami Butcha. Wskazała, że ma nóż.

Butch:
Rozpoznałeś głos kobiety jako głos domniemanej morderczyni. Stoi w progu swoich drzwi kilka metrów od ciebie. Raczej nie uda ci się jej schwytać zanim Gregory do ciebie strzeli. Ktoś inny już też może do ciebie mierzyć, ale w korytarzu zrobił się tłok (za Gregorym). Przy tobie jest tylko jeden facet, który wciąż klęczy przy zwłokach. Chyba się modli.

Doc Peter:
[czekamy na Praudmoora i/lub Winchestera]

Reinhard 19-10-2013 11:07

Po co Roberts miałby strzelać w łazik, jeśli nie ma tam niczego, co może wybuchnąć? Postanowił zaufać swoim nogom. Zgięty wpół, nierównym od ran truchtem okrąża wrak. W najgorszym wypadku, tworząc zagrożenie dla strzelca w dymie, da chwilę chłopakom na jakąś akcję przeciwko maszynie, ściągając na siebie karabin. Lata ciężkiej pracy w polu i konsumpcji bimbru sprawiły, że nie jest z niego ułomek, wytrzyma jeszcze trochę.W najlepszym, może zlokalizuje Pukacza i zdoła zrobić mu coś paskudnego.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:24.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172