ZNALAZŁEŚ COŚ? macam dalej |
Praudmoore niby schował się za osłonę oczekując niespodziewanego, ale cały czas zerkał na szamotaninę Winchestera z bagażnikową niespodzianką. W końcu wstał zza swej zasłony, stanął za plecami walczących i powiedział bardzo głośno: -Winchester, odsuń się! I wymierzył w kobietę. Jeśli dalej będzie się szarpać, strzela, jeżeli nie... Cóż... Ciekawiło go, co się tutaj zdarzyło i dlaczego ona siedziała w schowku. |
..nie ma żadnej porządnej zasłony...przyklęknąć, uspokoić szalejący oddech i strzelić w to samo miejsce. |
- Faceta bez pyska i nóg. - Też macam dalej. |
Będąc w taki stanie jakim jest teraz Killwood wolał strzelić w coś co było mu łatwiej, czyli w maszynę. |
- I jak tam? Wszystko w porządku? - zawołał Andy |
Ja mam kompletnego ale też niezbyt rozmowny krzyczę |
- Żywy? To znaczy, że ktoś tu schodzi przynajmniej raz na 3 dni żeby dać mu pić. - Odpowiadam nie przerywając szukania. |
Mam nadzieje że ktoś! Zresztą z tym żywy to bym nie przesadzała |
- Chwila kurwa mać! - krzyknął Butch i zaczął się bronić - Ten gościu jest poharatany jak prosię w rzeźni, a na mnie i na moim nożu nie ma deka krwi. Myślicie że jestem pieprzonym czarodziejem i potrafię zabijać nie brudząc się!? Po co miałbym zabijać tego gościa, nawet go nie znam!? A kurwa tak poza tym to mam pieprzone alibi!? To ostatnie słowo poznał z jakiegoś filmu oglądanego w objazdowym kinie i zdecydowanie nadawało się do jego mowy obronnej. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:55. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0