Jak daleko jest rzeka?pytam zakapturzonego.A jaką masz pewność, że coś nie czai się na nas właśnie teraz? Albo, że nie wdychamy jakiegoś syfu? Co do leków panie doktor to i tak w sąsiedzstwie nie ma aptek więc chwilowo i tak nic na to nie poradzimy. |
Peter “MacGyver” Ryan w bezpośrednim otoczeniu nic takiego nie widzisz (chyba że chcielibyście ściąć jakieś drzewko ale nożami to do zmierzchu nie zdążycie) ciężarówka nie jest ciężka - DMC do 5 ton więc razem powinniście dać radę Hubert Cumberdale rzeka jest oddalona o jakieś 400m. Droga która przechodzi wiaduktem z którego prowadziłeś obserwacje idzie w kierunku rzeki i tam wchodzi na most. Kawałek do przodu jest drugi most, tym razem kolejowy http://bridgehunter.com/photos/13/42/134223-L.jpg http://lastinn.info/komentarze-do-se...tml#post459220 wasz aktualny stan posiadania |
Panowie, kto mi pomoże podnieść ciężarówke? |
- Ja nie mogę, szybko się męczę. - Odpowiadam. - Słuchajcie, ja jestem za dym żeby sprawdzić to miasto. Spływanie rzeką naprawdę jest złym pomysłem. Gdybym był kimś kto coś wytwarza to właśnie w ten sposób bym przewoził towar. |
Patrząc niechętnie na gości, który nie odwzajemnili mojego powitania, podchodzę do Petera i bez słowa pomagam mu z ciężarówką. Przy okazji rozglądam się za czymś, co można uznać, za prowizoryczną broń. |
-Szybko się męcze?!-Patrze na typa--Stary, jak ty kurwa przeżyłeś? -We dwóch nie damy rady chyba, ale dzięki za pomoc, Peter jestem, dla znajomych MacGyver, ponoć kiedyś był taki serial o kolesiu który z gumki recepturki, długopisu i kawałka blaszki umiał zbudować helikopter. Czytałem o nim w gazecie. - Zwracam sie do Szaraka |
- Odcinek z mrówkami był fajny. - mówię do McGyvera - A tak w ogóle to za nami jest most przez rzekę, jakieś pół kilometra stąd. Przed nami jakiś most kolejowy. - patrzę przez chwilę na Henriego, którego twarz wydaje się strasznie szara - Jak mamy problem z decyzją dokąd iść to proponuję szybką demokrację ludową. Henry wybrał osiedle. Chodźmy do osiedla. Pomysł z rzeką ma jedną wadę, o której pomyślałem dopiero teraz - będzie nas na rzece widać z kilometra. - pokazuję wszystkim kciuk do góry i zaczynam iść. Pogadać można w drodze. Jak nikt nie pójdzie ze mną to stane po jakichś 10 metrach. |
-Ty w worku chodź nam pomóc z autem i potem pójdziemy - mówie |
- Skoro mamy iść to po co w ogóle zajmować się samochodem? Kumple tych biednych skurwysynów w każdym momencie mogą się tu zjawić. Albo i nie. Zostawiłbym to. A nawet podpalił. - przystanąłem czekając na kontrargumenty |
Splunąłem w dłonie i chwyciłem się za ciężarówkę. Spróbujmy więc we trzech. Nie wiem o jakie ludy Ci chodzi ale róbmy coś bo stoimy dalej jakstrachy w polu przenicy Idę za cudakiem. Jeśli doktorek podąża za nami to pytam dlaczego szybko się męczy. Cudaku, dlaczego nosisz tą szmatę na łbie? zapytałem dziwaka po dogonieniu. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:58. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0