lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Postapokalipsa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/)
-   -   [Materiały] Pola nienawiści (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/13603-materialy-pola-nienawisci.html)

Lost 27-02-2014 23:06

Skład karawany z Pineville. [Post przy współpracy z Lechem.]
 
Rodzina:


Imię, nazwisko, pseudonim: Nathan Morgan

Wiek: 43

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Wysoki, żylaście zbudowany szatyn, który pomimo zimnej, błękitnej barwy oczu na ogół obdarowuje rozmówcę ciepłym, życzliwym spojrzeniem. Jego fryzura jest dość bujna, podobnie jak zarost. Nathan jest posiadaczem sporej aczkolwiek zadbanej brody oraz ostrzyżonych równo wąsów. Jego twarz jest szczupła, nie wolna od zmarszczek. Po wysłużonych, noszących wiele blizn dłoniach widać, że jest to człowiek trudniący się ciężką pracą fizyczną.

Skrócona wersja historii: Zaczynając od tego co można zaobserwować, sprawne oko i spostrzegawczy umysł z małymi problemami, ale będzie w stanie znaleźć w tym człowieku cechy żołnierza z dawnych lat. Nie chodzi tu o dobrą kondycję, umiejętności wspinaczki, upór czy wysokie morale, ale swego rodzaju krok, dryg do czynności, w których są szkoleni żołnierze. Z tego co mężczyzna powiedział to - wraz z rodziną - mieszkał w Pineville do czasu aż pojawił się tam "czarny opad" jak zwykł nazywać anomalię, która zmusiła go do ewakuacji rodziny. Za jego przykładem ruszyło kilku innych mężczyzn zbierając co było najpotrzebniejsze i wraz z swoimi bliskimi wyruszając w kierunku Nashville. W noc po opuszczeniu domu Morgan dostrzegł, że jego rodzinne miasto płonie. Jego uszu dochodziły odgłosy wystrzałów, wybuchów i wrzawy. Początkowo sądził, że miasto zostało zaatakowane, ale kiedy wraz z garstką ochotników wrócił w okolice pobojowiska okazało się, że większość mieszkańców popełniła samobójstwo, a reszta wybiła się nawzajem. Spotkał Pascala Trottiera - staruszka, który potwierdził jego przypuszczenia, że mieszkańcy Pineville postradali zmysły. Później rodzina Morganów odłączyła się od reszty uchodźców szukając swego pierworodnego. Zanim to się jednak stało grupa spotyka kobietę o imieniu Cly, a najmłodszy członek rodziny -noworodek Thomas - zaczął mocno chorować. Zanim rodzina Nathana spotkała w ruinach grupę zbiegłych niewolników ich czteroletnia córeczka Ewa również zaczęła chorować. Na szczęście Nathan miał plan jak wyjść z tej sytuacji...


Profesja: Prawdopodobnie żołnierz

Najważniejsze umiejętności: Każdy kto widział Nathana w akcji bez wątpienia powie, że posługuje się bronią palną - w szczególności karabinami, które są jego konikiem - niemniej sprawnie od niejednego zasłużonego frontowego weterana. Jeżeli ktoś wejdzie mu w drogę, ale nie będzie to wróg może wybrać rozwiązanie siłowe - patrząc na jego wiek można by rzec, że nad zwyczajnie dobrze posługuje się pięściami i kopniakami. Podróżując wspólnie z nim przez ruiny nie jeden młodzik mógłby czuć się zawstydzony jego nad wyraz dobrą kondycją. Poza tym gość zna ruiny, jest naprawdę czujny i niebywale dobrze odnajduje się w roli ojca – co ważne podróżując z żoną i grupą czasem niesfornych dzieciaków.

Zginął: 22.11.2056


Imię, nazwisko, pseudonim: Samantha Morgan

Wiek: 39

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Drobna, dość atrakcyjna blondynka, o krótko obciętych włosach. Mały, delikatnie zadarty nos, zaokrąglona broda, białe zęby i niemal całkowity brak zmarszczek sprawiają ogólne wrażenie jakby kobieta była o niebo młodsza niż rzeczywiście jest.

Skrócona wersja historii: Do czasu ostatnich tragicznych wydarzeń - wraz z mężem i dziećmi - mieszkała w Pineville. Zajmowała się domem, pociechami oraz gospodarstwem, którego właścicielami byli Morganowie. W trakcie ewakuacji swojej i innych rodzin bezgranicznie poświęciła się dzieciom nie zabierając zbyt wielu swoich rzeczy tylko jedzenie, zabawki, smoczek czy chociażby nosidełko. Mimo iż nie było zbyt wiele czasu na ucieczkę pracowała na najwyższych obrotach aby tylko uratować swoje dzieci i kochanego męża. To na jej twarzy malowało się najgłębsze zmartwienie w trakcie poszukiwań jej najstarszego syna - Jeffa, który w przeddzień wystąpienia anomalii wyruszył wraz z trzema innymi poszukiwaczami na rekonesans. Zanim znalazł się jej pierworodny kobieta miała już kolejne zmartwienia w postaci choroby jej malutkiego synka, Thomasa, oraz czteroletniej córeczki, Ewy. Dzieciaki miały wysoką gorączkę, biegunkę i wymioty. Mimo najlepszej matczynej opieki na jaką było ją stać stan Thomasa się pogorszył. W takich chwilach liczyła na pomoc męża. Miała nadzieję, że jak zawsze wspólnie znajdą wyjście z sytuacji.

Profesja: Farmer

Najważniejsze umiejętności: Podobnie jak mąż Samantha jest silna i nieugięta. Jako szanujący się gospodarz potrafi opiekować się wszelkiej maści zwierzętami. Mimo drobnej postury trzeba powiedzieć, że dzielnie znosi trudy ruin, które zna niemal tak dobrze jak jej druga połowa. W przypadku matki i żony nieocenionymi są jej umiejętności postrzegania emocji oraz cenione przez wszystkich wokół umiejętności zapanowania nad gromadką swoich dzieci.

Zginęła: 22.11.2056



Imię, nazwisko, pseudonim: Jeff Morgan

Wiek: 19

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Młody, przystojny chłopak. Z powodu dosyć długiej brody, nie wygląda, jakby miał tylko 19 lat. W jego ruchach, szczególnie przy ojcu można zaobserwować pewną nerwowość.

Skrócona wersja historii: Jeff urodził się w Pineville, jako pierworodny syn Samanthy i Nathana Morgana. Jako młody chłopak, za namową ojca wstąpił w szeregi Poszukiwaczy – grupy mieszkańców trzech enklaw tworzących formę milicji broniącej ruin przed zewnętrznym zagrożeniem. Po upadku Pineville razem z całą rodziną próbuje dostać się do Nashville.

Profesja: Tropiciel

Najważniejsze umiejętności: Jeff jest bardzo dobrym tropicielem, a jego wiedza na temat ruin Nashville, czyni z niego naturalnego przewodnika. Wie również, jak zrobić pożytek ze swoich dwóch karabinów, dostarczając rodzinie świeże mięso okolicznych zwierząt w razie potrzeby.

Zginął: 22.11.2056


Dzieciaki Morganów: trzech synów, dwie córki

Morganowie mają dość liczną rodzinkę jak na średnio odpowiadające wychowywaniu dzieci warunki. Ich pierworodny to Jeff. Chłopak ma 19 lat, całkiem dobrze zbudowany, posiadający sporą brodę. Kolejna według chronologii jest Sharon. Dziewczyna ma 13 lat, jest drobną blondynką o niebieskich oczach. Spokojna, dosyć dzielnie znosząca trudy przeprawy dziewczyna. Znacznie bardziej żywiołowy jest jej młodszy brat - Shartlo. Dzieciak ma na oko 10 lat, ciemne, krótkie włosy z grzywką i oczy różnego koloru. Pozostała dwójka to 4-letnia Ewa o dość pucołowatej twarzy oraz 2-letni Thomas - niemowlak cały czas owinięty w kawałek płótna. Najmłodsza część rodzeństwa aktualnie jest chora. Ewa ma wysoką gorączkę, biegunkę oraz wymiotuje, a stan Thomasa jest jeszcze gorszy.

Zginęli: 22.11.2056


Pupil Morganów: Pies o imieniu Rock

Średniej wielkości pies Morganów podobnym jest nieco z wyglądu do psów husky. Obecnie jest niemal cały umorusany jedynie miejscami ukazujący jasną brązową lub kremową sierść. Psiak jest wesoły. Często biega wokół dzieciaków, z których najwięcej czasu bawi się z Shartlo. Pomimo radosnego machania ogonkiem na widok Nathana jest niezwykle posłuszny i wykonuje każde jego polecenie. Ktoś postronny mógłby nawet pomyśleć, że pchlarz jest tresowany.

Zginął: 22.11.2056


Osoby spoza rodziny:


Imię, nazwisko, pseudonim: Pascal Trottier

Wiek: 83

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Stary, prawie już ślepy mężczyzna. Ubrany jest w wiele warstw ubrań, równie starych i zniszczonych, jak on sam. Porusza się z trudem, często zostaje w tyle, dopiero pod wieczór doganiając pochód.

Skrócona wersja historii: Niezagadnięty nie mówi wiele, ale jeśli zapytać, to trzeba przygotować się na długi i często nudny wywód. Mężczyzna przez kilka lat żył w opuszczonych domach nieopodal enklawy Pineville. Teraz gdy wojna zabrała mu dach nad głową podróżuje razem z uchodźcami w kierunku misji Ojca Gianni.

Profesja: Szczur

Najważniejsze umiejętności: Łatwo niedocenić Trottiera. Ledwo poruszający się starzec, zabłąkany gdzieś w ruinach. Ale żywy, coś więc musi potrafić.

Zaginął: W nocy z 18, a 19.11.2056
Odnaleziony: 21.11.2056
Zginął: 22.11.2056



Imię, nazwisko, pseudonim: Clarice Bisley

Wiek: 27

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Wychudzona, szczudłowata latynoska o kiedyś atrakcyjnych rysach twarzy, teraz zniszczonej życiem i pewnie używkami. Najczęściej siedzi w kącie, nie odzywając się do nikogo i wpatrując się w jakiś punkt nieobecnym wzrokiem.

Skrócona wersja historii: Kobieta niedawno pojawiła się w Pineville, wraz z karawaną handlową. Do tej pory mieszkała w tamtejszym zajeździe, w zamian za pomoc w kuchnii i przy uprawach. Wszelkie pytania o swoją przeszłość zbywa ruchem ramion.

Profesja: Pielęgniarka

Najważniejsze umiejętności: Widzieliście, jak gotuje i szyje. Pomogła też opatrzyć Ezechiela.

Zginęła: 21.11.2056

Lost 04-03-2014 18:23

Czarny Opad
 
Czarny opad to zwyczajowa nazwa na niezidentyfikowany gaz bojowy, który pierwszy raz na dużą skalę został użyty przeciwko Pineville 14 listopada 2056. Przybiera on postać czarnej zbitej chmury, która po kilkunastu godzinach bytowania nad danym miejscem opada, zostawiając wszędzie szary, sypki pył. Choć pierwotna natura i sposób powstawania gazu jest niewiadomą, to znane są przypadki odnajdowania gazu stłoczonego do butli i innych pojemników, a nie tylko pojawiającego się jako opad atmosferyczny.

Pierwsze objawy zatrucia: Pył czarnego opadu nadchodzi chmurą, która utrzymuje się nad miejscem przez kilka godzin, po tym czasie „opada” ona na ziemię, powodując na danym terenie czarną, bardzo gęstą mgłę. Rozwiewa się ona po jakimś czasie, zostawiając po sobie grubą warstwę sypkiego, czarnego pyłu, który przywiera do wszelkich powierzchni. Człowiek przebywający na terenie skażenia już po kilkudziesięciu minutach cały jest pokryty czarnym pyłem. Pył bardzo łatwo jest wdychany, powodując gwałtowne duszoności. W takich warunkach szczególną uwagę trzeba zwrócić na konserwacje sprzętu.

Krytyczne objawy zatrucia: W zależności od tego w jakich warunkach został rozprzestrzeniony gaz (otwarta/zamknięta przestrzeń), jaki okres czasu minął od zejścia opadu (wciąż nieznany jest maksymalny czas, w jaki neutralizuje się negatywne działanie opadu) i na jak długo wystawiona na jego działanie była ofiara, gaz potrzebuje od kilku minut do nawet kilkudziesięciu godzin by krytycznie zatruć. Najczęściej objawia się to chwilową utratą przytomności, która może jednak trwać przez dłuższy czas i w konsekwencji doprowadzić do śmierci z zadławienia . Po ocknięciu ofiara przez jakiś czas jest zdezorientowana (nie zauważa osób ze swojego otoczenia, może ich błędnie brać za kogoś innego, błądzi w poznanych już wcześniej pomieszczeniach itp.), następnie pojawiają się halucynacje, które niejednokrotnie prowadzą do śmierci zatrutego, potem w krytycznej fazie dochodzi do samookaleczeń, czy ataku na osoby postronne (jest to również konsekwencja halucynacji).

Terminalne objawy zatrucia: Jeżeli zatruty przeżył krytyczne objawy prawdopodobnie po jakimś czasie padnie z wyczerpania. Wtedy, jeżeli wciąż jest w chmurze opadu najprawdopodobniej umrze z powodu niewydolności płuc, które wypełnione są do tego momentu dużą ilością pyłu.

Zabezpieczenie: Maska przeciwgazowa, w które często zmieniane są filtry i jak najkrótsze przebywanie w strefie skażenia.

Lost 04-03-2014 18:28

Lokacje II
 
Misja Ojca Gianni

Są jeszcze na tym świecie ludzie, którym zależy. Jednym z nich jest Ojciec Gianni. Żarliwy katolik, który zebrał dookoła siebie kilkunastu wiernych, którzy potrafili obsługiwać karabin bądź skalpel i z ich pomocą oczyścił ze wszelkiego plugastwa dawną klinikę.
Oferując usługi swoich lekarzy, którzy wkrótce zasłużyli na miano Aniołów Miłosierdzia, udało mu się zawiązać umowy handlowe ze wszystkimi większymi osiedlami w ruinach Nashville, które za pomoc medyczną płacą amunicją, żywnością, lekami i wszelkimi towarami potrzebnymi misji do dalszego istnienia. Tym samym misja gromadząc majątek, osiągnęła dużą niezależność, dzięki czemu Ojciec Gianni może pozwolić sobie na przyjmowanie bezpłatnie uchodźców, którzy tłumnie uciekają przed wojną pomiędzy ludźmi i mutantami. Co warte zaznaczenia, Ojciec wpuszcza do kliniki każdego – niezależnie od rasy, religii i mutacji. Tym samym misja uchodzi za neutralną przystań w wojennej zawierusze.

Nazwa: Misja Ojca Gianni
Liczba mieszkańców: kilka osób z personelu medycznego, kilkunastu strażników i duża grupa uchodźców, którzy potrzebują pomocy misji.
Zajęcia: Lekarze, Najemnicy
Przywódcy: Ojciec Gianni
Stosunek do obcych: Przyjmują praktycznie wszystkich uchodźców w zamian za skromne opłaty, bądź pomoc w utrzymaniu miejsca. Poważne gamble otrzymują od enklaw.
Sprzęt: Misja umiejscowiona jest w dawnym szpitalu, z tego powodu posiada dużą ilość przedwojennego sprzętu medycznego, który nie jest jednak na sprzedaż. Najemnicy strzeżący miejsca często handlują amunicją i bronią.
Żywność: Za usługi wykształconego personelu medycznego Ojciec Gianni każe dostarczać enklawom m.in. pożywienie. Na terenie misji jest też małe pole i kilkanaście zwierząt, co dostarcza żywności jej personelowi.
Zapotrzebowanie: Najemnicy, amunicja, środki opatrunkowe, leki, żywność

Lost 09-03-2014 18:26

Lokacje III
 
Plac wymian


Znajdowali się na niewielkim placu pomiędzy ruinami dawno już zawalonych budynków mieszkalnych. Miejsce było oczyszczone z gruzów. Prowadziły do niego cztery ścieżki wśród zawalisk. Z wszechobecnych śladów bytności ludzkiej, można było wywnioskować, że często odwiedzali je podróżni. Dookoła nich w pewnych odległościach od siebie stały prymitywne wozy, wykone z drewna, blachy i karoserii wraków samochodowych, wypełnione różnorakimi gratami. Przez wąskie szlaki wytyczone w gruzach na plac ściągały homary, taszcząc na sobie ogromne plecaki.

Nazwa: Plac wymian
Liczba mieszkańców: W zależności od ilości podróżnych, którzy w danej chwili zatrzymują się w okolicach placu, ta liczba wacha się od kilku do kilkudziesięciu osób. Zdecydowanie jest ona większa w cieplejsze i suchsze miesiące, kiedy szlaki prowadzące do tego miejsca są przejezdnę i umożliwiają szybką podróż nawet większym karawanom.
Zajęcia: Najemnicy, Handlarze
Przywódcy: Brak formalnego przywódcy. Plac wymian jest miejscem neutralnym (co nie oznacza, że nie dochodzi na jego terenie do sporadycznych walk) i żadna ze stron nie próbuje przejąć go na własny użytek. Spowodowane jest to pewną tradycją, według, której Plac nigdy nie miał swojego formalnego zarządcy, jak i jego położeniem. Dla ludzi jest zbyt blisko osiedli mutantów, by zaryzykować utrzymywanie tak wysuniętego stanowiska, dla mutantów jest on zbyt oddalony od najważniejszych szlaków komunikacyjnych, by zdecydować się na jego stałą okupacje.
Stosunek do obcych: Na placu kręcą się tylko obcy, którzy zawsze są tu mile widzani.
Sprzęt: Większość karawan, które mijają to miejscę oferują bardzo różnorodny sprzęt na wymianę. W większości przypadków sprzedają go jednak hurtowo w ilościach przekraczających możliwości prostych podróżników. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z drobnymi handlarzami i często przebywającymi tu najemnikami. Ci są w stanie mieć na sprzedaż dosłownie wszystko.
Żywność: Plac wymian leży w opuszczonej części ruin Nashville, tym samym nie można liczyć tu na stałą dostawę żywności z upraw, bądź hodowli żadnej z enklaw. Tym samym żywność (oraz wodę) można sprzedać tu po korzystniejszej cenie. Wynika z tego jeden oczywisty problem. Na Placu Wymian jest ona zdecydowanie droższa, niż w enklawach.
Zapotrzebowanie: Żywność, amunicja, leki. Ze specjalistów na placu zawsze w cenie były usługi lekarzy i najemników, a gdy szlaki są przejezdnę to dobrze zarobić mogą tu mechanicy

Lost 09-03-2014 18:28

BN
 

Imię, nazwisko, pseudonim: Gaston, wcześniej znany jako Larwa.

Wiek: Nieznany.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Istota ta została dotkliwie naznaczona przez mutację. Mimo iż widać w nim resztki człowieczeństwa (ludzkie oczy, resztka włosów na głowie humanoidalna sylwetka), to za sprawą spłaszczonego nosa i podwójnego rzędu kłów, wyeksponowanych przez brak warg, budzi postrach wśród ludzi, jako obrzydliwy mutant trzeciej generacji. Jego szyja wydaje się wyrastać z grubej szyi, pokrytej połączoną z częścią twarzy i klatką piersiową szczątkową tkanką.
Mutant nie dba o swoje odzienie. Nosi na sobie poszarpane szmaty, eksponujące atletyczną budowę i odstrzęczające mutacje.

Skrócona wersja historii: Facet nazywa się Gaston, ale dopiero od kilku lat. Wcześniej był Larwa i jako taki dał się najlepiej poznać. Zresztą Larwa, bardziej mu pasuje. Facet zajmował się handlem ludźmi, zabijaniem co bardziej uprzykrzających się łowców mutantów i bandyterką. Kilka razy wziął, czy zaplanował nawet grubsze zlecenia. Na całe wioski, czy osiedla. W najlepszych chwilach miał za sobą grupę prawie czterdziestu mutantów.
I pewnego dnia odszedł.
Nikt nie jest pewien, co się właściwie stało. Zabrał ze sobą kilku ludzi, część gambli i zniknął. Część z tych, którzy go znała mówili, że się załamał. Część, że zwariował. Część, że zmienił go dzieciak, którego z niewiadomych przyczyn przygarnął.
Część jednak miała to gdzieś. Szczególnie ta, której kojarzył się z widokiem mordowanych bliskich. Ci nie pozwolili mu zniknąć.

Profesja: Łowca Ludzi

Najważniejsze umiejętności: Larwa zawsze stał na czele wiernej mu grupy, która nie odwróciła się od niego w żadnej sytuacji. Na szacunek swoich wojowników nie zasłużył niesamowitą sprawnością z jaką umię posługiwać się swoim nożem. O wiele ważniejsza okazuje się jego umiejętność przewidywania i zmysł taktyczny, który nie raz ocalił ich skórę.

Zginął: 18.11.2056

merill 09-03-2014 18:52



Imię, nazwisko, pseudonim:
Wayland "Lynx" Givens

Wiek: około 35-38 lat

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne:
Średniego wzrostu o wyraźnie zaznaczonej muskulaturze. Włosy krótkie, czarne, poprzecinane pasmami siwizny. Cera smagła, ogorzała od słońca, na twarzy kilka blizn, szczególnie zauważalne są trzy szramy ciągnące się od lewej skroni, aż na bok głowy, urwany koniuszek prawego ucha, przy lewej ręce brak małego i serdecznego palca - jakby oderwane pociskiem. Ubiera się w sorty mundurowe, bluza i spodnie, wszystko w odcieniach szarości i piasku. Kamizelka taktyczna z mnóstwem kieszeni, długi płaszcz z obszernym kapturem, przerobiony na ghillie, za nakrycie głowy robi mu odrapany kevlarowy hełm. Uzbrojony w karabin M110 i pistolet maszynowy, dość dziwnej konstrukcji, nie wszyscy wiedzą, że to Kriss SuperV.

Skrócona wersja historii:
Niechętnie opowiada o swojej przeszłości na Posterunku, w zasadzie nie rozmawia o tym wcale, jakby chciał ten rozdział życia zostawić za sobą. Teraz najmuje się do różnych prac, choć nie zawsze w jego fachu. Wolałby rozwalać maszyny ale taka robota nie zawsze się trafia.

Profesja:
Zabójca maszyn

Najważniejsze umiejętności:
Świetnie strzela, ma bardzo wyczulone zmysły i potrafi nieźle maskować. Jest człowiekiem z charakterem, odpornym na ból i inne kurewstwo tego świata jak trzeba to i mordę wydrzeć potrafi.

Lost 20-03-2014 21:40

Post przy współpracy z Dziadkiem Zielarzem i Lechem.
 
Informacje uzyskane po oględzinach łazienki, w której znaleźliście odciętą nogę Pascala.

Cytat:

Czy to jego noga?
Noga starszej osoby w ubraniu, który miał wcześniej Pascal, więc na logikę jego.
Cytat:

Jak nogę odcięto (równo, koślawo, oderwano, po śmierci, przed śmiercią itp.)
Została ona ucięta przed śmiercią, bądź chwilę po niej z dużą precyzją i siłą, jakby coś ostrego się w nią uderzyło pozbawiając go jej za jednym zamachem.
Cytat:

Czy gdzieś wiodły ślady krwi?
Jedyne ślady krwi, to te w wannie oraz trochę na podłodze. Wydaje Ci się, że noga została odcięta w okolicach wanny, a później do niej wrzucona.
Cytat:

Czy noga wyglądała na podrzuconą?
Istnieje takie prawdopodobieństwo.
Cytat:

Czy zamek w drzwiach/barykada była naruszona?
Nie, drzwi od łazienki były zamknięte na klamkę, to wszystko. Drzwi i barykady prowadzące do domu są w nienaruszonym stanie.
Cytat:

Czy gdzieś były ślady stóp/butów?
Tak, ale należą one do was. Oprócz tego zwyczajowy kurz pokrywający takie miejsca, jest stosunkowo odgarnięty. Można wręcz powiedzieć, że wysprzątany.
Cytat:

Czy w powietrzu unosił się podejrzany zapach?
Nie, niczego takiego nie czuliście.
Cytat:

Czy w nocy słyszeliśmy dziwne hałasy?
Nie. Noc w ruinach nie należy może do całkowicie cichych, jednakże nie słyszeliście nic w okolicy domu. Część wart może powiedzieć, coś o jakiś odgłosach na dole, ale raczej można je zrzucić na chodzących za potrzebą pozostałych towarzyszy.
Cytat:

Ile czasu minęło od ostatniego razu, gdy Pascal był widziany?
Wieczór, dnia poprzedniego. Ostatni widział go Nathan, który zasugerował mu łazienkę, jako miejsce do spania.
Cytat:

Czy w domu są jeszcze jakieś pomieszczenia, których nie sprawdziliśmy? Piwnica/strych/komórka?
W piwnicy spaliście, na strychu była warta. Wszystkie inne pomieszczenia zostały sprawdzone.

Same oględziny pokoju przynoszą jedną znaczącą wskazówkę. Obok wanny znajduje się dziura w ścianie zasłonięta płytą pilśniową. Przez wyrwę, byłby w stanie z trudem przecisnąć się dorosły mężczyzna. Krawiędzie dziury są mocno obłupane, jakby ktoś starał się przecisnąć przez nie jakiś trwały, duży przedmiot (inny niż ludzkie ciało, to zostawiłoby inne ślady).

Cytat:

Dziura wiedzie na zewnatrz domu?
Tak, na podwórko.
Cytat:

Czy na ceglach (krawedziach otworu) sa slady jakichs elementow? Farby? Lakieru? Lupinki drewna? Rdza?
Jeff dostrzega na niej rdzę i błoto. Przy samej dziurze są ślady krwi, jakby z czegoś skapywała, jednakże zaledwie parę kropel.
Cytat:

Czy na podwórzu znajdują się jakieś ślady?
Tak, w błocie z łatwością zauważacie ślady, jak gdyby ktoś ciągnął coś wielkości i kształtu kłody drewna. Kierują się one w ruiny, gdzie tracicie je z oczu. Oprócz nich Jeffowi udaje się wypatrzeć ślady kołowego wózka o dosyć dużej wadze, które idą wzdłuż śladu kłody. Tak, jakby kłoda była na niego załadowana.

Lost 26-03-2014 20:18

Organizacje
 

Armia Obronna Trzech Enklaw

W pierwszych latach odbudowy osiedli ludzkich na ruinach Nashville jedyną siłą broniącą Enklaw było pospolite ruszenie ich mieszkańców. Jednak wraz z upływem czasu i rozwoju miast oraz zlokalizowaniem sprzętu z prawie nienaruszonych magazynów Gwardii Narodowej Enklawy przywódcy ludzi postanowili utworzyć oddziały broniących ruin i osiedli przed bandytami, dzikimi zwierzętami, szabrownikami oraz każdym próbującym przejąć te ziemie. W ten sposób narodziła się organizacja Przeszukiwaczy - złożona głównie z ochotników jednostka dająca odpór wszelkim zagrożeniom spadającym na Pineville, Amityville oraz Nashville.
Jednakże wraz z rozpoczęciem konfliktu z mutantami Przeszukiwacze okazali się jednostką zbyt słabo wyszkoloną i niewystarczająco elastyczną, by wygrywać z nowym wrogiem. Wkrótce, po upadku Amityville, Enklawy stanęły przed widmem upadku. Sytuacja ta, całkowicie zmieniła się, gdy na czele dużej grupy najemników, w pokojowy sposób władze nad miastem Nashville przejął Caden Cotard.
Reforma wprowadzona przez Cadena podzieliła obrońców na trzy zasadnicze oddziały. Pierwszy z nich to Przeszukiwacze - formacja złożona z większości młodych mężczyzn i kobiet, mieszkańców trzech enklaw, odbywający w niej zasadniczą i obowiązkową służbę. Aktualnie wszyscy rezerwiści zostali zmobilizowani do zasilenia oddziału. Młodzikami dowodzą weterani służący na stałych, finansowanych przez miasto kontraktach. Głównym zadaniem Przeszukiwaczy są działania poza Enklawami (zwiad, poszukiwanie surowców, niszczenie punktów oporu, stabilizacja rejonu, konwoje) oraz doraźna ochrona ważnych obiektów. Grupa ta jest najliczniejsza i liczy sobie ponad 300 członków. Formacja wyposażona jest bardzo różnorodnie z powodu konieczności samodzielnego zakupu ekwipunku, jednakże u większości żołnierzy spotyka się elementy wojskowego ubioru oraz uzbrojenia, pochodzących jeszcze z magazynów Gwardii Narodowej będących na terenach Nashville.
Drugą formacją są Tarczownicy. W jej skład wchodzą weterani z co najmniej, kilkuletnim kiedyś, a teraz najczęściej kilkumiesięcznym doświadczeniem. Duża część z nich służy na zawodowych, opłacanych przez miasto kontraktach. Wśród żołnierzy można spotkać wielu najemników, którzy przybyli do miasta z Cotardem. Zadaniem Tarczowników jest obrona Enklaw oraz innych ważnych dla osiedli punktów (głównie szlaków handlowych, pól uprawnych, mostu “Nadzieja “ i innych przepraw). Ponad to pełnią oni również rolę swoistej policji na terenie enklaw. Formacja liczy sobie około 150 żołnierzy. Zgodnie z nazwą każdy z Tarczowników wyposażony w jakąś formę tarczy. W zależności od specyfiki i trudności wynikających z pełnienia służby, jest to od symbolicznej wpinki w ubraniu, przez improwizowane puklerze, do kuloodpornych tarcz taktycznych. Pozostałe wyposażenie również zakupywane jest przez członków oddziału, jednakże z powodu wyższych płac jest ono zdecydowanie lepsze niż, to którym dysponują Przeszukiwacze.
Ostatnią jednostką, jaką dysponuje Armia Obronna Trzech Enklaw są Obrońcy - elitarna jednostka złożona tylko i wyłącznie z zawodowych żołnierzy. Ich głównym zadaniem jest prowadzenie walki partyzanckiej głęboko na terenie wroga, sabotowanie jego poczynań, branie jeńców oraz obijanie zakładników. Dokładna liczba żołnierzy nie jest znana, jednakże szacuje się ją na około 50. Wyposażeni są oni w całości przez Enklawy, których zbrojownie są przed nimi szeroko otwarte.
Kolejnym posunięciem Cotarda, w celu usprawnienia armii było wcielenie większości swoich ludzi w jej szeregi na pozycjach instruktorów oraz jako zalążek kadry dowodzącej.
Od momentu wprowadzenia reformy Armia Obronna Trzech Enklaw podniosła się z klęczek, zaczęła wygrywać, by aktualnie prowadzić wyrównaną, ale wyniszczającą obie strony walkę.

Przeszukiwacz na patrolu
Tarczownicy w walce
Obrońcy wynoszący ze skażonego obszaru pojemnik z czarnym opadem

Nazwa: Oficjalna nazwa brzmi: Armia Obronna Trzech Enklaw, jednakże miejscowi i przyjezdni o wiele częściej używają dawnej, dziś niepoprawnej do określenia całości sił nazwy: Przeszukiwacze.
Liczba członków: około 500 żołnierzy.
Przywódcy: Caden Cotard - Przywódca Armii Obronnej Trzech Enklaw oraz Burmistrz miasta Nashville. W jednostkach funkcjonuje uproszczony łańcuch dowodzenia z czasów przedwojennych.
Stosunek do obcych: Tylko obywatele Enklaw przyjmowani są do służby w Armii. Jednakże miasto bardzo często korzysta z usług najemników, którzy współpracują z organizacją.
Sprzęt: Bardzo różnorodny, zarówno w ekwipunku i uzbrojeniu. Widać jednak regułę, według której im wyżej w hierarchi stoi dany żołnierz, tym na lepszy sprzęt może sobie pozwolić. Absolutnie przodują tutaj Obrońcy, dysponujący najlepszym wyposażeniem z dawnych magazynów US Army. Warto wspomnieć, że reforma Cotarda dąży do standaryzacji kalibrów uzbrojenia (9x19 mm, 5,56 x 45 mm, 7,62 x 51 mm), jednakże na razie nie widać na tym polu dużych efektów.

Lost 01-04-2014 11:40


Imię, nazwisko, pseudonim: Jake

Wiek: Wygląda na około czterdziestki, ale jesteście pewni, że ostatnie wydarzenia dodały mu kilka lat.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Ostatnie kilka dni zdecydowanie go nie oszczędzało. Jego ubranie jest brudne, poszarpane i w niektórych miejscach pobryzgane krwią. On sam wcale nie wygląda lepiej. Przetłuszczone włosy, zmęczone obliczę i bijący od niego smród stęchlizny oraz niemytego ciała potwierdzają jego historię kilkunasto godzinnej walki z potworkami. Jedynie mocny uścisk dłoni, na kolbie pistoletu mówi o nim prawdę. Jest żołnierzem zdeterminowanym, by mimo wszystko wykonać zadanie.

Skrócona wersja historii: - Pochowaliście ją? – Jego głos był nadzwyczaj spokojny.
– Nie było czasu. – Niepewnie zaczęła Samantha. – Tyle trupów. Komu je wszystkie chować? – Dokończyła, choć po chwili zdała sobie sprawę ze swojego nietaktu. – Przepraszam. – Mężczyzna spojrzał na nią bez emocji.
- Powiedziała nam o pochodniach. – Szybko przerwał jej Lynx. – Ostrzegła nas. Bez niej nikomu nie udałoby się przeprawić na drugą stronę. – Niewyrafinowane słowa pocieszenia od byłego żołnierza, sprawiły, że tamten skinął głową z pewnego rodzaju ulgą.
- Było nas sześcioro. – Zaczął swoją historię Jake. – Jesteśmy Przeszukiwaczami. Z Nashville… Znaczy ja jestem z Pineville, ale… - Jego głos się załamał.
- My też jesteśmy stamtąd. – Powiedział Nathan obejmując żonę ramieniem. – Wiemy, co się stało.
- Mieliśmy sprawdzić szlak przez Palenisko. – Kontynuował niewzruszenie mężczyzna. – Wieże i tunel. Kilku karawaniarzy i kurierów stąd nie wróciło, więc Enklawy wysłały rozpoznanie. Wyruszyliśmy z misji Ojca Gianni trzy dni temu. Wczoraj przed południem tutaj dotarliśmy. – Maria spojrzała w podkrążone oczy mężczyzny. Nie wyglądał, żeby spał od tamtego momentu. – Wysłałem dwóch moich ludzi górą a z pozostałą trójką ruszyłem tunelem. – Mężczyzna wyciągnął z kabury przy udzie dwa puste magazynki pistoletowe i zaczął napełniać je luźnymi nabojami. – Zaatakowały nas Croats i porwały jednego z nas. Pobiegłem po niego, a Haywirowi i Joy kazałem się wycofać. – Wziął głęboki oddech. – Chyba tylko jej udało się wydostać… Męczyła się?
Maria spojrzała na Ezechiela.
- Nie. – Odparł starzec patrząc jej prosto w oczy.
- Nie potrzebnie rozdzieliłeś swoich ludzi i wyrżnęli ci ich jednego po drugim. – Rzucił Fray znudzonym głosem znad M4 rozebranego na ubrudzonej smarem szmacie. Jake przestał ładować magazynek i zaczął wpatrywał się w ogień.
- Udało mi się odbić Billa, tego porwanego przez Croats. – Kontynuował nie zważając na słowa Randalla. - Mocno go poharatały. Wykrwawił się później w nocy… Uciekając, wbiegłem do tunelu serwisowego i natknąłem się na nich. – Wskazał na kręcących się w okolicy nieznajomych. Ojciec chorej dziewczynki dyskutował zawzięcie z Cly, podczas kiedy King dalej operował dziecko. Drugi nieznajomy, siedział trochę dalej przecierając naboje z pasa amunicyjnego karabinu.
– Był jeszcze jeden, ale.. zginął, jak biegliśmy w waszą stronę… Dobrze, że was usłyszeliśmy. – Zakończył swoją opowieść Jake.
- A Ci którzy poszli do wieży? – Zapytał Nathan.
- Jeden leży tam. – Wycedził mężczyzna wskazując na przykryte brezentem ciało z przestrzeloną klatką piersiową, które wypatrzył Ezechiel, gdy zbliżyli się do tego miejsca po raz pierwszy. – Drugi pewnie też nie żyje. – Dodał coraz bardziej łamiącym się głosem.


Profesja: Przeszukiwacz w Armii Obronnej Trzech Enklaw

Najważniejsze umiejętności: Jake dobrze zna ruiny i potrafi wybrać w nich najbezpieczniejszy szlak. Oprócz tego nieźle strzela i potrafi doprowadzić swój ekwipunek do stanu używalności nawet po ciężkiej przeprawie.

Zginął: 21.11.2056



Imię, nazwisko, pseudonim: Silny

Wiek: Warstwy szmat, jakimi jest owinięty nie pozwalają stwierdzić jego wieku.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mężczyzna ten mierzy prawie dwa metry i jest atletycznej budowy, mimo tego w jego ruchach widać pewną lekkość, wręcz niespotykaną u osób jego gabarytów. Ciężki karabin maszynowy, który trzyma w rękach wygląda w nich wręcz jak zabawka. Cały przykryty jest grubą warstwą wielokrotnie zwiniętych, szaroburych szmat szmat, tak, że ciężko dostrzec spod nich choć kawałek skóry. Wnioskując po jego ekwipunku, macie przed zaprawionego w boju weterana ruin.

Skrócona wersja historii: Nieznana

Profesja: Nieznana, choć można się domyślać po jego drogim ekwipunku, że jest żołnierzem, bądź wziętym najemnikiem.

Najważniejsze umiejętności: Mężczyzna wygląda na bardzo silnego, a przy tym zręcznego. Po tym, jak ramię w ramię walczyliście z Croats, z pewnością możecie stwierdzić jedno. Facet zna się na rzeczy.


Imię, nazwisko, pseudonim: Kaspar Schmeling

Wiek: Po sześćdziesiątce.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mężczyzna wygląda na osiadłego farmera. Aż dziw, że ktoś taki pałętał się po ruinach wraz ze swoją, jak ją nazywa „córką” - Irą. Dziewczynka jednak nie jest do niego ani trochę podobna, a ponad to dzieli ich znaczna różnica wieku.

Skrócona wersja historii: Po zagładzie Pineville mężczyzna podróżuje z chorą dziewczynką w stronę Misji Ojca Gianni, gdzie ma nadzieje kupić dla niej leki. W tunelach stracił plecak z całym ekwipunkiem i gdyby nie pomoc Silnego straciłby też życie. Gdy karawana walczyła z Croats razem z Jakiem i Silnym dołączył do niej, ratując się od śmierci głodowej, albo z rąk potworów.
Jedno jest pewne, jeżeli Ira przeżyje dług wdzięczności Kaspara wobec Kinga będzie wielki.

Profesja: Jake twierdzi, że facet jest mechanikiem albo elektronikiem.

Najważniejsze umiejętności: Jednego jesteście pewni. Żaden z niego wojownik.

Zaginął: 20.11.2056

Lost 15-04-2014 23:18


Imię, nazwisko, pseudonim: Roadblock

Wiek: Po czterdziestce.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: To właśnie z nim Jake rozmawiał, kiedy po raz pierwszy karawana natknęła się na odcięty oddział w ruinach Nashville. Mężczyzna mówi rzeczowo, ze specyficznym akcentem. Widać, że budzi zasłużony szacunek u swoich podwładnych. Na taśmie przytroczonej do kamizelki wisi Colt Canada C7 - broń rzadko spotykana w ZSA.

Skrócona wersja historii: Roadblock przez chwilę patrzył w ogień po czym zaczął swoją historię.
- Za młodego chłopaka pilnowałem karawan z głębi Federacji do Enklaw. Dobra robota, jeździliśmy po w sumie bezpiecznych drogach i najdalej to waliliśmy do zdziczałych kundli. Odłożyłem trochę gambla i osiadłem razem z matką w Nashville. Mieliśmy trochę bydła, małe pole, takie tam.
- Carter chyba od ciebie odkupił, nie? - Zapytał się Vincento. Roadblock tylko skinął głową.
- Przyszła kiedyś susza, matka nie domagała, gówno z tych gambli mi zostało. To się znów zaciągnąłem. Tym razem do Przeszukiwaczy. Robiliśmy ruiny w parze razem z Violet. Dobrze nam szło, zawsze się coś na boku odłożyło. No a później gówno uderzyło w wentylator. - Omiótł gestem ręki okolicę. - Wojna to trwa z dwa lata, ale mutki to się już wcześniej stawiały. Graliśmy z nimi ostro i teraz jeszcze przyspieszyliśmy, to się kilku rzeczy nauczyłem. Później przyszedł Cotard i zaproponowali mi instruktora, ale ja nie chciałem. Jak siedzisz w Enklawie, to nie dorabiasz, więc latałem w pole. I tak mnie usadzili w Tarczownikach, ale zrobiliśmy kilka akcji i zamiast murów bronimy szlaków. Chyba więcej, nie ma co gadać.
Fray skinął krótko głową, Tarczownicy raczej nie byli towarzystwem które chciało by się nad nim litowano czy filozofowało.


Profesja: Tarczownik - dowódca

Najważniejsze umiejętności: Z tego co słyszęliście o Armii Obronnej Trzech Enklaw i jej podoficerach, facet musi być niezłym skurczybykiem, który przeszedł ze swoją drużyną niejedno starcie. Dowodzi, szkoli, utrzymuje ludzi w szyku tarcz.
Jedno jest pewne, albo cwany, albo naprawdę zna się na tej robocie.

Zginął: 22.11.2056



Imię, nazwisko, pseudonim: Violet

Wiek: Przed trzydziestką.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Odrobinę krzykliwa dziewczyna, od razu zwraca na siebie uwagę przefarbowanymi na fioletowo włosami i luźnym sposobem bycia. Zamiast plecaka niesie na ramionach dużych rozmiarów radiostację w rękach trzymając małych rozmiarów, wyciszony karabinek MP5.

Skrócona wersja historii: Nieznana

Profesja: Tarczownik. Prawdopodobnie pełni w oddziale funkcje radiooperatora.

Najważniejsze umiejętności: Zapewne potrafi obsługiwać metalowy pojemnik, który tacha na plecach. Ponad to wnioskując po jej wyposażeniu zna się na drobnych naprawach broni w polowych warunkach.

Zginęła: 22.11.2056


Imię, nazwisko, pseudonim: Cygan

Wiek: Kilkanaście. Pewnie około osiemnastu.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mimo młodego wieku chłopak dokładnie wyuczył się spokojnych i oszczędnych ruchów charakteryzujących weteranów. Nie odzywa się niepytany, wodząc wzrokiem po napotkanych uchodźcach. Każdą wolną chwilę stara się przespać, bądź w inny sposób przeczekać. Na jego ramieniu zawieszony jest myśliwski sztucer, a on sam jest zdecydowanie najgorzej wyposażonym członkiem oddziału.

Skrócona wersja historii: Nieznana

Profesja: Tarczownik

Najważniejsze umiejętności: Nieznane, jednakże można założyć, że do jego karabinu nie przez przypadek przykręcona jest luneta.

Zginął: 22.11.2056



Imię, nazwisko, pseudonim: Vincento

Wiek: Skończona trzydziestka.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Niski mężczyzna o krępej budowie z wyglądu przypomina potomka hegemońskich emigrantów. Nie odzywa się zbyt wiele, cały czas zajęty obserwacją rannego kolegi. Jego plecak oznaczony jest czerwonym krzyżem, a o ścianę oparł dobrze zadbane AK. Przy plecaku przytroczył oberżniętą strzelbę. Jedna z tych broni najpewniej należała do rannego.

Skrócona wersja historii: Nieznana

Profesja: Tarczownik - Saper

Najważniejsze umiejętności: Jeżeli oceniać jego umiejętności obserwując sposób w jaki opatrzony jest ranny, można domniemywać, że mężczyzna nienajlepiej wywiązuje się ze swojej roli.

Zginął: 22.11.2056


Imię, nazwisko, pseudonim: Dzieciak

Wiek: Około dwudziestu.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Tarczownik ten został ciężko ranny w wyniku prawdopodobnie wybuchu. Jego twarz cała jest poszarpana. Korpus w miejscach, w których nie był zasłonięty kamizelką kuloodporną, przeorany jest przez odłamki. Mężczyzna stracił też lewe przedramię. Co jakiś czas odzyskuje i traci przytomność brędząc i jęcząc w bólu.

Skrócona wersja historii: Nieznana

Profesja: Tarczownik - Sanitariusz

Najważniejsze umiejętności: Nieznana

Zginął: 22.11.2056

Żołnierze wyglądają, jakby mieli za sobą intensywną walkę. Brudni, pokrwawieni, z porozpinanymi, pustymi ładownicami. Cały czas, mimo zmęczenia, niedawną walką i ucieczką przez ruiny, widać zgranie w ich oddziale, a Roadblock wciąż trzyma ich w objęciach żelaznej dyscypliny.
Patrząc na ich ekwipunek, od razu można poznać, że pochodzą z Nashville - Enklawy, która słynie z dostępu do przedwojennego sortu. Każdy z nich ma na sobie jakąś osłonę przed kulami. Od lepszej do gorszej, w zależności od wieku i pozycji w oddziale. Ich uzbrojenie to większości dobrze zadbany, przedwojenny sprzęt. Żaden nie używa rozpowszechnionych, tanich i wadliwych samoróbek. Wciąż mają dużo żywności, jednakże widoczne są już braki w amunicji.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:33.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172