Pierdziel to wielka budowla (i weź to upilnuj kilkoma BG) i pewnie wysoko ceniona na rynku nieruchomości.

Posterunek albo remiza brzmią ok

Pip, a mógłbyś zasugerować co powinno się znaleźć w takim zapleczu medycznym?

- Nom. Se zrobicie bazę z parohektrowej fabryki a realnie upilnujecie jakiś mieszkalny kącik z najbliższą okolicą.




- Opatrunki bo jak krwawi to wypada czymś zalepić a potem co dobę wypada zmienić więc się zuzywają. I na każdą Ranę w zespole.

- Dezynfektanty i odkażacze by zmniejszyć ryzyko zakażenia Rany.

- Penicylina i antybiotyki by ułatwić testy Kondycji jak już do zakażenia jednak dojdzie.

- Painkillery by mieć jakiś pretekst do mniejszych kar za Rany chociaż jak się szykuje akszyn i ma się trochę czasu.

- Środki krwiotwórcze czy kroplówki z jednostkami krwi by mieć jakieś rozmowy do nieco szybszego zdrowienia.

- Witaminy czy inny wzmacniający badziew by mieć większe ułatwienia przy testach zdrowienia.

- Pielęgniareczkę ze Sztuczką Pielęgniareczka by mieć kolejny pretekst do ułatwienia testów zdrowienia.


- No zdrowienie od mechy wymaga trochę wsparcia. Miałem kiedyś o tym rozpisać jakąś ściągę ale nie zdążyłem zrobić. Większoć problemów ze zdrowieniem to taka, że ma się minusy także do zdrowienia mechy więc ciężko zdać. Nawet wytrzymałym postaciom często spada przy zaawansowanej grze (jak już BG oberwą) mają ok 50% szans a średniaki czy cieniasy jeszcze mniej. Więc zaczynają się problemy. Powyzsze sprzęciory nie gwarantują szybszego powrotu do zdrowia ale dają większe szanse na wykulanie chociaż części sukcesów. Bo po otrzymaniu Rany kula się na parę rzeczy od razu czy potem i każdą można oblać no i właśnie zaczyna się to zapętlać.

Jakby co :)

a tak z innej beczki: my tu sobie gadu gadu a tam potwory na niedobór ołowiu cierpią...

Myślę, że to tak naprawdę sprawka MG. Korzysta z naszych dysput aby wydłużyć sobie czas na pierwszy post.

Ale spoko... obiecał PDki za tą dysputę... Nie dajmy mu się wymigać z tej obietnicy.

Ja jako myśliwy wam powiem że w przypadku szukania istot które niekoniecznie będą podatne na tropienie to motor może się okazać mało przydatny. Porusza się za szybko żeby z niego cokolwiek subtelnego na ziemi wypatrzyć więc o ile nie gonimy za czymś co widać na horyzoncie to motor może być o ograniczonej przydatności w naszym podstawowym zadaniu. Z drugiej strony... może kilka rowerów? Ciche, oszczędne...

Za to krótkofalówki to konieczność, jeśli planujemy się rozdzielać (co pewnie będzie miało miejsce) to dadzą nam możliwość koordynowania działań. A ta jest niezbędna jeśli chcemy organizować różnej maści zasadzki etc

Materiały na bazę zawsze znajdziemy. Wydawanie na "sprzęt drużynowy" może być dużo bardziej.... opłacalną inwestycją. Pipboy! Po ile stałby dla teamu taki zestaw w zależności od zaawansowania, ergonomii i takich tam. Powiedzmy od walkie-talki do zestawów słuchawskowych?

Co do rowerów - gdyby zorganizować sobie rowery z ramami z polimerów (poliwęglanów chociażby) to byłby to dość lekki i wytrzymały sprzęt. Jakby to były jeszcze składaki to już w ogóle - środek transportu, który złożysz i na plery wchodząc do budynków czy podziemi. Podobnie z hulajnogą (gang najmitów na hulajnogach... hue hue).

Btw. Zawsze mnie ciekawiły wizje niedalekiej przyszłości... okazuje się potem że twórcy nawet nie wyobrażali sobie (albo wręcz odwrotnie) jakie cuda ludzie będą wykorzystywać w codziennym życiu.

nawet zwykłe rowery, na dalsze dystanse (i do zadawania szpany pod remizą) mamy Vana więc można wrzucić na bagażnik dachowy pojechać w pobliże miejsca akcji vana schować, rowerami się rozjechać na pozycje.

Hulajnogi raczej nie oferują takiej dzielności terenowej i nie podnoszą tak zasięgu jak rowery.

I można by o przyczepie do vana pomyśleć jakby trzeba jakie większe truchło albo klatkę (btw też warto by kupić) przewieźć.

A i potrzebujemy lin i sieci żeby pułapki zastawiać

I łopat, saperek, pił, siekier i innych narzędzi które nie wchodzą w skład zestawu startowego a wydają się tak oczywiste że dopiero MG nam wytknie ich brak

Gram Łowcą. Gdybym nie miał w swoim ekwipunku multitoola, liny, siekiery i saperki (przede wszystkim saperki) to byłby wstyd na całe ZSA. :P

Aż walnę cytatem z podręcznika:

"Co łączy wojownika, technika i rangera? Saperka. Możesz nią walczyć, kopać doły, zakładać sidła, odmierzać odległość,rąbać drzewo na opał, grać w ping-ponga, robić jajecznicę, ostrzyć palisadę... Tysiące zastosowań! Każdy normalnyczłowiek będzie się nią potrafił sensownie posłużyć i da mu to dużą satysfakcję. Tylko cwaniacy jakoś tak nie czają
fazy. Dziwni oni są i się nie znają - tyle."

Póki co rzeczywiście skupmy się na polowaniu i zakupieniu rzeczy do tego niezbędnych - resztę można znaleźć, wykombinować samemu lub kupić. Mając już nagrodę będziemy mogli sobie pozwolić na duże zakupy.