Ogłoszenia na dzielni :)

Post pojawi się po weekendzie. Rodzina zjechała i muszę pilnować żeby nie zrobili niczego, czego potem nie dam rady posprzątać i odkręcić :/

Trzymajcie się:)

@Grave
Miałaś wolne i L4 - na razie jesteś tam gdzie skończyłaś, po prostu pociągniemy dalej zaległą turę i od razu przejdziemy do nowej. Nic nie stracisz, spokojnie ;)



Post jest, wisi sobie i jak Wam się nudzi możecie sobie poczytać. Co prawda część dla Luke'a musiałam pisać dwa razy, bo za pierwszym mi coś usunęło, ale już uzupełniłam. Termin wstępny jest gdzieś do 13.IX i tego się trzymajmy jak ostateczny deadline. Dziękuję też Zombele za jak zwykle nieocenioną pomoc przy pisaniu, fotach i mobilizacji. No i za ratunkowy rosół. Co jeszcze? A tak, już pamiętam! :)




Wiecie gdzie jest doc i jak wysłać pw :)

- Yeah! Wreszcie to ja dostaję PD! :D Chyba 45 PD jak dobrze liczę i te indywidualne to są od kreski a nie ujemne PD :)

- Oki a co do posta. Gdzie właściwie "po mapie" jest spotkanie z Ashley? To już gdzieś tam gdzie miał być szeryf i Chris i reszta czy jakoś wcześniej? Jak blisko jest na koniec posta Benson od Steward? Są jacyś inni ludzie na widoku? No i jaka jest ta okolica? :)

- Ładny post tak w ogóle :)

Ojej dostałam coś ^^

Mhmm... no pacz jaki czit. Oczywiście te z minusami to pdki ujemne, aby już na starcie wpędzić Was w długi i zmusić do wzięcia kredytu pod zastaw nerki, gdyż wątroby pewno do niczego się już nie nadają ;P

A już całkiem na serio. Tak, za 1 turę masz 45pd. Indywidualne pdki są po myślnikach. Jak najdzie mnie fantazja może zrobię jakiś znaczek. Wpisałam już w Kp. Proszę nam tam nie gmerać, ani niczego nie zmieniać, bo się pogniewamy :)

Licząc komendą jako punkt docelowy, zostało Bensonowi około mila do przejścia. Na mapie jest gdzieś w połowie trasy. Mgła ogranicza widoczność (są minuuusy :D) i w miarę dobrze widzi się do ok 50m. W tym obszarze nie widać nikogo innego. Jest tylko Ashley. Okolica to droga. Po lewej sad (czyli drzewa), po prawej sad (czyli drzewa). Nie widać, ale z przodu między tymi drzewami widać byłoby pierwsze budynki miasta, gdyby nie mgła. Ogólnie płasko.

Mhmm :) I nawet nic zaraźliwego :D

Czy to nic zaraźliwego zobaczymy przy kolejnym poście :D

Koniec przerwy na wyjazdy, rozjazdy, przeprowadzki, delegacje (meh...) i tematy pokrewne. Post jest jaki jest, ale jest :) Termin do końca miesiąca, abym pierwszego marca mogła spokojnie zabrać się za gonienie Czarnej. Potrzeba tu widzę trochę terroru :mrgreen:

Najpierw garść info


Post pisany oczywiście z Czarną.


Mapa też jest jaka jest, ale jest.

Żółta gwiazdka to miejsce zbiórki. Inne ważne do tej pory punkty zostały zaznaczone. Ogólnie trasa grupy Charlie biegnie drogą aż do rogatek. Trasa grupy Bensona biegnie mniej więcej równolegle, tyle że lasem z zahaczeniem Błotniaka.

W słowie "złomowisko" jest literówka, jednak zwłoki za leniwe aby to poprawiać :wink:

Linka do doca z Lemingami dostaniecie przez PW i wybaczcie, dopiero je ogarniam.

Grave ma życiowe L4. Po jej powrocie śmiało może wrócić. Na razie Rose i jej mała Nemezis znikają gdzieś w mieście.



Nie uszliście daleko, gdy drogę przeciął wam Wyjca cień :)

Czym jest Wyjec szwendaczka nie wie, ale wygląda nieciekawie. Duży stwór poruszający się na dwóch nogach i ciężki. Na jej oko około 300-400kg i wyższy od człowieka, co sugeruje rozstaw śladów.

Są świeże, powstały do godziny temu i po mapie kierują się w dół w okolice Błotniaka. Charlie wie tylko tyle, że idą tam, gdzie ma zamiar przejść druga grupa. Kwestia rozbieżności czasowej.

Po reakcji Chrisa można przypuszczać śmiało, że nie jest to przyjazny stworek, ale na pewno już sobie poszedł :)

Masz swoją grupę 9 lemingów z Julesem i Chrisem na czele. Rozlokuj ich sobie jak Ci wygodnie w szyku.

Główny cel nadal pozostaje ten sam - sprawdzić drogę do Rogatek.



Droga przez las jest długa, ponura i nie dość że mokro w buty, to się jeszcze na głowę leje :)

Szyk wygląda mniej więcej tak, ze przodem leci młody MacCoy z psami. Gdzie leci Benson i pozostali - rozlokuj ich sobie jak Ci wygodnie. Masz do dyspozycji 8 lemingów i 4 pieseły.

Przeszliście niecałe pół mili, a im bliżej jeziorka tym bardziej morko. Szeryf ma rację - ze względu na ostatnią dwudniową ulewę woda w jeziorze podniosła się i zalała okolicę. Wszelkie testy tropienia po ziemi są o 2PT trudniejsze.

Dodatkowo mgła nadal ogranicza widoczność do maksymalnie 50m. Powyżej są już minusy, które tak wszyscy lubimy. Znaczy większe niż teraz :D

Zarówno pieseły jak i Luke na razie wykulali sukcesy:
Piesy - 2 suk.
Benson - 7 suk.
Więc chociaż aura nie sprzyja, zwierzaki jakoś dają radę, a Benson wypatrzył nawet nitki od kurtki Jacka, dzięki czemu pieseły mogły podjąć dalej trop, al udzie zyskali potwierdzenie, że idą w dobrym kierunku.

Samo miejsce jatki jest jak widać w poście - strzępki ubrań i skóry, łuski po 9mm i ślady po pazurach. Na oko Bensona wygląda jak Wyjec, albo coś podobnego. Nie wiadomo co się w tym sezonie wyległo żeby uprzyjemnić miejscowym życie :)

Na sam koniec nawet ptaszki skleiły dzioby. Pewno po to, aby nie przeszkadzać w poszukiwaniach.

-----------

I oczywiście najważniejsze...





____________________


W razie pytań wiecie gdzie je zgłaszać ;)

Powodzenia

Jupi wracamy :) To teraz tylko załadować właściwą pamięć :D

- O. Jaka miła neszpodzianka :) Fajnie wrócić do tej sesji :)


- Ehh... Jak miło stanąć po tej stronie stołu co dostaje PD-ki... :D Wreszcie to ja se będę na coś zbierał i wydawał :D



- No ok ale to mam parę pytań :)


1 - Tak wedle tej mapki to na koniec posta pi x oko gdzie jesteśmy?

2 - Jaka jest odległość między łuskami a przestrzelinami w drzewie?

3 - Wiela tych łusek? A wiela tych postrzałów w drzewo?

4 - Da się rozpoznać kierunek cięcia tych pazurów? Z gory na dół czy na odwrót?

Czerwona kropka - grupa Charlie
Seledynowa (ta niebieskawa) kropka - grupa Bensona


Są dwie "kupki" łusek. Licz spokojnie metr-półtora dla pierwszej i 3-4metry od drugiej, ale ich pozycja jest dość dyskusyjna, bo przez powódź mogły się przemieścić.

W pierwszej kupce, tej bliżej drzewa, Benson widzi dwie. W drugiej dalej drzewa - pięć łusek. Śladów na drzewie widzi około ośmiu.

Zdecydowanie z góry na dół, ze sporej wysokości. To co atakowało było wyższe o człowieka o dobre dwie głowy, przyjmując średnią uliczną 180cm.