- Ok. No to cofanie się to kulanie na Pamięć co do pamietania drogi/okolicy. W razie zgubienia się to na Percepcję.




- Patrząc po ekwipunku to niet.



- Wracając do rury można czołgać się przodem. A zawracać na prostych się nie da. Trzeba by kombinować przy jakiś rozwidleniach. Wejść wjedną odnogę potem kombinować jak się cofnąć na właściwą drogę.



@Wszyscy

- A dla jak zrobiłem odpis w doc za Abi. Ktoś chce może się podpiąć.

Ehran napisał to lepiej niż bym mógł, bo z doświadczenia.

Masz dowolność w stosowaniu modyfikatorów, ale wydaje mi się że jest ono nieco nieadekwatne. Nie wynika bowiem ani z jakiejś możliwości zatarcia śladów, ani z dużego czasu odkąd ktoś je zostawił, a my poświęcamy czas, żeby nic nie przeoczyć. Dodatkowo Marian zna się na survivalu (i to nie byle jak), więc będzie wiedział jakich śladów i gdzie szukać.

Dodatkowo, jeśli znajdziemy powtarzalny ślad na rozwidleniach będziemy mogli szybciej znaleźć właściwą drogę, w końcu szukamy śladów tylko na rozwidleniach, nie w długich, prostych korytarzach.

- Ale wynika z długości trasy a raczej ilości rozwidleń i braku doświadczenia w takim badaniu o jakim pisał Ehran Waszych postaci. Brak doświadczenia czyli brak skilla w KP. Raczej jest to w moim odczuciu tak niestandardowa sytuacja, że żadnego z BG wcześniejsze doświadczenia nie mogły na to przygotować. Dlatego żaden z BG niezbyt ma wiedzę i doświadczenie czego szukać. No i do tego dochodzi efekt dezorientacji czyli bólu głowy, kłopotów z koncentracją itd. od czasów przebudzenia no i skołowania umysłów i zmysłów samą przedłużającą się ciemnością bez żadnych punktów odniesienia.

Ok. Marian ma zapalniczkę w razie czego, więc w ostateczności, jeśli nie będziemy pewni, to jeśli Ehran zadecyduje możemy palić.

Zatem postaramy się wpierw znaleźć drogę bez światła nim zaryzykujemy oświecanie mrocznych odmętów lokalnej kanalizacji.
Jak to się nie powiedzie, to zapalamy światełko.

@Psion, Ehran i Marek

- Ok, to pokulałem. Dla Mariana wyszedł remis, dla Joe porażka. Liczy się lepszy wynik więc ten remis. Dla Michaela wyszła porażka.

- Czyli po długim i ciężkim błądzeniu udaje się w końcu w ostatnim momencie odnaleźć kryjówkę. A Michaelowi niezbyt wyszło zapamiętanie po ciemku kiedy w jaki zakręt na krzyżówkach trzeba skręcić. Więc jakoś we trzech spotykacie się w tunelach i na ostatni moment docieracie do kryjówki. Ostatni moment czyli jak reszta śpi czy co tam będzie robić wd postów których jeszcze w większości nie ma.

Postaram się o posta jutro, najpóźniej pojutrze. Ogólnie spoko psion, ale jakby co zawsze jestem chętny na dialogi

Przepraszam Marku, ale ja ze względu na urlop jestem tak nieregularnie, że nie udałoby się nam spotkać w sensownym czasie. Doślijcie mi z Ehranem wszelkie zmiany do dialogów jakie uważacie za słuszne (lub inną sytuacje spotkania się), a zmienię w wolnej chwili. Jutro wieczorem powinienem być dostępny, ale pewności nie mam.


pozdrawiam wakacyjnie i żeby nie było Wam tak ponuro w tej Strefie wrzucam coś wakacyjnego :)

@Wszyscy

- Termin jest do jutra. Od pt siadam do posta. Szykujcie się jakoś wrzucić to co się naprodukowało w doc do tego czasu. Będę miał na uwadze jeśli ktoś nie da posta do tego czasu ani nie przyniesie L4.

OK. do północy się wyrobię i wrzucę posta.