lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Postapokalipsa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/)
-   -   Światło i Ciemność - SESJA PRZERWANA (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/3408-swiatlo-i-ciemnosc-sesja-przerwana.html)

Alagados 18-06-2007 21:54

Alagados podchodzi stanowczym krokiem do faceta i mówi:
- Słyszałeś naszą rozmowę kutasie ? Nie!?!? No trudno trzeba to zrobić w takim razie siła.-Alagados kończy po czym lekkim jak na mutanta uderzeniem daje facetowi do zrozumienia .

Wolf Blacker 18-06-2007 22:05

Mężczyzna uderzył w ścianę korytarza i bluzgnął krwią z ust. Spojrzał się na was przerażonym wzrokiem.
-Nie bijcie! Zaprowadzę was gdzie chcecie, tylko mnie nie bijcie!!-skulił się, zasłaniając głowę rękami. Klucz francuski leżał obok, Zak go upuścił gdy tylko dostał w gębę.

vizerelli 18-06-2007 22:54

Willi stoi obok przyglądając się zajściu
-no panowie mamy darmowego przewodnika Alagadosie i to dzieki Tobie. Widze że stać Cię na dużo a nawet więcej - mówiąc to podchodzi do mutka podając mu dłoń.

Alagados 19-06-2007 08:04

:) Wiedziałem że kiedyś ktoś mnie doceni....-powiedział Alagados po czym kontynuuje - To co Willi gdzie nas ta kaleka ma zaprowadzić ?

Kambion 19-06-2007 08:28

BLACHA
patrzy na resztę i mówi - No chyba do tej pieprzonej zbrojowni co nie?

vizerelli 19-06-2007 09:01

-baa drogę ucieczki wyrżniemy sobie sami!- Willi mówi to kompanów

Alagados 19-06-2007 12:54

Alagods przemilczał tę sprawę bo i tak każdy wiedział że nasza droga jest jedna i ta sama. Poruszył natomiast inny temat pytając przyjaciół:
-Bierzemy tego Zaka czy jak mu tam razem z nami ? W sumie to dzięki niemu wyszliśmy stąd ? Może jednak nie jest taką ciotą poza tym popatrzcie na niego jaki on niewinny aż mi go żal jak mu tak wyjebałem. - kończy swą przemowę , podchodzi do Poszkodowanego i mówi - Wybacz chyba cię źle oceniłem może wyglądam na wstrętnego gruboskórnego Mutka ale wcale taki nie jestem... Mogę jakoś zmienić mój wizerunek w twych oczach i odbudować twe zaufanie ?

Kambion 19-06-2007 18:48

BLACHA
patrzy przez chwile na starca a potem na mutanta i mówi - Dobra bierzemy
nic nam raczej nie zaszkodzi to morze sie przyda poza tym my tu gadu gadu
atu spierdalać trzeba!
po czym patrzy na dziadka i spokojnie mówi - prowadź w końcu

Wolf Blacker 19-06-2007 19:55

Zak pokiwał głową dygocąc lekko, schwycił swój klucz francuski i bez słowa zniknął w mroku korytarza, prowadząc was za sobą.
Droga nie była zbyt ekscytująca. Te same korytarze, ten sam ciemnoniebieski metal, te same pola siłowe. Co jakiś czas stawaliście i nasłuchiwaliście czy nie nadchodzi żaden robot. Po jakichś 10 minutach skradania się doszliście do końca korytarza. Zak otworzył drzwi i jako pierwszy wkroczył do pokoju. A raczej hali.
Była to wielka sala, wysokości może 10 metrów. Na ścianach były zniszczone monitory, plan budynku. Wszędzie stały metalowe półki a na nich małe, stalowe walizki z plakietkami z numerem. Mogły ich tu być dziesiątki, mogły być tysiące. Przy jednej stał równo ułożony stos walizek. Widocznie dotarły tutaj stosunkowo niedawno.
-Trzeba je poroz-z-zbijać, w którejś muszą być nasze rz-rzeczy.-powiedział Zak i zaczął zdejmować walizki z najbliższej półki, waląc w nie kluczem próbując je otworzyć.

vizerelli 19-06-2007 21:18

- ej daj ten klucz Alagadosowi, myśle że on lepiej z niego skorzysta- mówi z usmiechem Willi spoglądając na wielkeigo mutanta.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:55.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172