Planeta
Korris/Hallie/Vellas

Ta'nar - po zebraniu wszystkich niezbędnych danych - zarządziła transport AT z powrotem na statek.

Kolonia
Ta'nar/Korris/Vellas

Usłyszawszy rozkaz powrotu na okręt, Hallie westchnęła cichutko.
No i nici z wycieczki po lesie, - pomyślała, choć właściwie nie miała złudzeń, że będzie inaczej. Zwiad to nie przepustka.

Ta'nar

[Zarządziła, to znaczy? Bo żeby wrócić na okręt, to trzeba halę transportera wywołać...]

Jurgen

Ta'nar nacisnęła komunikator i - głosowo- wywołała halę transportera.

Planeta
Ta'nar/Vellas/Korris/Hallie

=/\=Zgłasza się hala transportera - po drugiej stronie rozległ się głoś Sato.

Jurgen

=/\= Tu Ta'nar , proszę o ściągnięcie AT na pokład.

Planeta/hala trasnoprtera
Ta'nar/Vellas/Korris/Hallie

=/\=Tak jest - odpowiedział Sato. Po chwili drużyna zdematerializowała się i pojawiła się w przesyłowni.

Ładownia
Thiz/Elen

Telepaci poczuli ogłuszający szum wewnątrz umysłów, a w tym samym momencie Ungerzo stracił przytomność i osunął się na podłogę.

[Ta'nar też to poczuła]

Hala trasnoprtera
Vellas/Korris/Hallie/Sato

- Co się dzieje? - krzyknęła Ta'nar przyciskając dłonie do skroni.
Starała się zlokalizować źródło szumu

<da radę?>

Transporter
Ta'nar/Korris/Vellas/Sato

Hallie zamarła na moment, nie rozumiejąc przyczyny zachowania Andorianki.
Machinalnie odłożyła ekwipunek, nawet nań nie patrząc.
Potem szybko podeszła i dotknęła jej ramienia. Chciała wziąć ją za rękę, ale nie odważyła się.

- Pani porucznik, czy coś się stało? Źle się pani czuje? Proszę pójść ze mną do ambulatorium, pomogę pani.

Ładownia
Thiz/Elen

Elen gwałtownie przycisnęła dłonie do skroni i zatoczyła po ładowni błędnym wzrokiem. Jak przez mgłę zauważyła padającego Ungerzo i Thhiza przy badanym obiekcie. Walcząc z ogarniającym ją otumanieniem usiłowała spytać Thiza:
- Co się... To urządzenie... Czy pan...
Zacisnęła mocno powieki nie mogąc dalej mówić.