lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Science-Fiction (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/)
-   -   [Star Wars- sesja jednoosobowa] zamknięta (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/15138-star-wars-sesja-jednoosobowa-zamknieta.html)

Dornier 22-04-2015 14:29

<Nie odzywam się słowem do póki mężczyzna nie wspomniał o cywilach. Wziąłem głęboki wdech i przyciszonym lekko drżącym głosem odezwałem się do mężczyzny.>

-Phoszę mnie zaphowadzić do dzieci. Sphawdzę ich stan dla świętego spokoju.

<Szedłem za jegomościem czując jak stres zgniata mi brzuch a moja twarz blednie od niepewności, wywołanej w dużej mierze moim społecznym upośledzeniem a dodatkiem stało się to że jestem u wroga.>

Orthan 22-04-2015 15:09

- Niech Pan Porucznik się uspokoi, nic panu nie grozi zresztą dzieciom też nie, są w dobrym stanie, zresztą pańscy ludzie też.

Gdy tak idziecie stwierdzasz że właśni znajdujecie się w przestrzeni kosmicznej i dokądś lecicie, rozpoznajesz to po drganiu podłogi wywołanej przez pracę silnika i lekki buczenie na korytarzu. Widzisz że w tym momencie nieznajomy uśmiechnął się do ciebie i rzekł.

-Tak, witamy na pokładzie ,,Żelaznego Serca" lub jak to nazywam żelaznej puszki. Tak dobrze pan rozpoznał to Action VI ale lekko modyfikowany.



W tym momencie minęliście jakieś otwarte drzwi od kajuty i zdołałeś dostrzec jakąś kobietę siedząc w zbroi która na twój widok i twojego towarzysza odezwał się.



- Zayne to jest ten doktorek? staruszek miał o nim dobre zdanie ale lepiej go pilnuj nie lubię imperialnych robaków na naszym statku.

- Tak Jann.

Odpowiedział twój towarzysz. Gdy korytarz się skończył, weszliście śluzą do kabiny pilota wchodząc dojrzałeś siedząca w głównym fotelu pilotkę. Która jest otoczona przez gromadę dzieci wpatrując się w nią z zachwytem.



W rogu kabiny dostrzegasz otulonego kocem staruszka który obecnie chrapie w fotelu, obok niego leży jeszcze ciepły kubek kawy. Twój towarzysz odezwał się do pilotki.

-Jak tam Zip nie zauważyli nic.

- Nie Zayne nowe pole maskujące dzieła bardzo dobrze.

W tym momencie nieznajomy zwrac się do ciebie.

- Jak pan może niech Pan sprawdzi co z dziećmi, sądzę że nie będą sprawiały problemu. Zaraz też będzie tu pański droid, tak jest całkowicie nie uszkodzony, ani jednej rysy.

Dornier 22-04-2015 18:08

<Słowa mężczyzny wcale mnie nie uspokoiły a fakt że lecimy przygniótł mnie niesamowicie. Uwagi tej kobiety w zbroi spłynęły po mnie jak woda po kaczce. Mój wzrok stał się nieobecny, chyba tylko ciało trzymało mnie w całości. Z trudem powstrzymywałem emocje, kiedy weszliśmy do pomieszczenia gdzie byli cywile patrzyłem na nich przez chwilę. Po czym spuściłem głowę patrząc w podłogę, prawą dłoń uniosłem na wysokość ust przygryzając ją lekko. Lewą ręką chwyciłem się za prawy łokieć, stałem tak oddychając ciężko, docierały do mnie tylko sporadyczne słowa, usłyszałem tylko o tymże Tom jest cały. Luna, kochanie jak ja dam sobie bez ciebie radę? Jesteś dla mnie wszystkim. tysiące podobnych myśli właśnie bombardowały mój umysł. Czułem że jest ze mną źle, nie potrafiłem wykonać żadnej czynności poza staniem w tej pozycji, trzęsąc się ledwo powstrzymywałem łzy.>

Orthan 22-04-2015 19:29

Usłyszałeś tylko niewyraźne fragmenty rozmowy, nieznajomego z pilotką, w pewny momencie dostrzegłeś że do kabiny pilota wszedł twój robot medyczny, zbliżył się do ciebie, i przeskanował cię, po chwili odezwał się do tajemniczego nieznajomego.

-Panie Zayne, według moich odczytów stan psychiczny Doktora jest nie w porządku ma podwyższony poziom kortyzolu i adrenaliny w krwi, sądzę że jest w stanie szoku, czy mogę zgodnie z zaleceniami medycznymi podać leki uspakajające i nasenne sądzę że odrobina snu i leki uspakajające powinny pomóc panu Doktorowi.

Widzisz że pilotka i nie znajomy przerwali swoją rozmowę,ten którego nazywali Zaynem odezwał się tylko do drioida.

-Dobrze widać że Pan Doktor dość ciężko przeżył ostatnie wydarzenia, podaj mu leki i zanieś go do jego kajuty, przypilnuj go też. W tym momencie poczułeś lekkie ukłucie w ramię i ostatnie co widziałeś to zaniepokojone miny dzieci, które uspokajała pilotka.

Gdy się ocknąłeś, zobaczyłeś ze przy twojej Koji czaka droid medyczny z Zaynem, ten zadał pytanie.

Panie Poruczniku lepiej z panem już, mam nadzieję że tak jeśli Pan porucznik chcę mogę Pan oprowadzić po statku, potem może pan spotkać się z dziećmi, Pan Jokhan chce panu podziękować za uratowanie ich. A jeśli chce Pan Porucznik wiedzieć niedługo będziemy na Aldaran tam Pan i Pańscy żołnierze będą mogli opuścić jeśli chcą mój statek.

Dornier 22-04-2015 20:15

-Nie, nie jest ze mną dobrze i nie będzie.

<Spoglądam na mężczyznę z posępną miną.>

-Dzięki Tom, pomogłeś. Chociaż odhobinę.

<Siadam na łóżku przecierając oczy po czym podnoszę się powoli i staję twarzą do mężczyzny.>

-Obawiam się że nie mamy już czego szukać w ahmii impehium. <Po krótkiej pauzie.> Zatem co z tą wycieczką pa statku Panie Zayne?

<Idę za mężczyzną rozglądając się po statku.>

-Po co nas zabhaliście? Przecież udało wam się pohwać Majoh Athaa jak sądzę.

<Spoglądam na mężczyznę pytającym wzrokiem.>

-Poza tym zauważyłem że część Pańskiej załogi chyba nie jest zadowolona z mojej obecności, jednak wnioskuję hówniż iż możecie potrzebować medyka, jednak w tedy nie bhali byście całego oddziału, no chyb że chciał Pan ich chhonić przed konsekwencjami...

<Czekam na odpowiedzi mężczyzny dalej zwiedzając statek.>

Orthan 22-04-2015 21:22

Na twoje słowa droid odrzekł tylko.

- Nie ma za co, Sir.

Mężczyzna spojrzał tylko na ciebie po czym powiedział.

-Zawsze może prowadzić spokojne życie jako zwykły obywatel, imperium z reguły nie szuka aż tak bardzo tych co zniknęli z służby. Dobrze niech pozwoli za mną.

Udaliście się zatem na mały spacer po statku, Zayna pokazł ci masę a takżę dość sporą ładownię w której znajdowały się kontenery, a po za tym znajomy widok opancerzonego transportowca a obok niego stał Myśliwiec typ Z łowca głów, obok którego kręciła się jakaś kobieca postać.



- Tamta pilotka, to Jess Panie Poruczniku.

Na twoje pytanie Zayne spojrzał na ciebie.

-Bo nie jesteśmy imperium, i my oszczędzamy jeńców a po za tym nie chcieliśmy zostawiać nie potrzebnych śladów i świadków po misji.

Część, nie tylko jedna osoba Jann powiedzmy że nie przepada on za imperium, a po za tym ma charakter, powiedzmy że dość twardy i nieufny. Reszta ma do pana dobry stosunek, szczególnie po tym jak uratował pan dzieci. Jest Pan może żonaty lub ma Pan dzieci? Tak medyk by się nam przydał, więc jeśli nie uśmiecha się panu służba imperium to może Pan pomóc naszej sprawie. Sądzę że będzie pan przydatny sojuszowi. Jak dolecimy na Alderan to zostawimy tam pański odział po cywilnemu oczywiści, chyba że któryś z nich chcę zostać z nami.

Dornier 22-04-2015 23:40

-Hosumiem że Pani Jann nie lubi impehium, po tym co hobiła pani majoh z tym Bogu ducha winnym cywilem.. nie dziwie się jej.

<Staję na chwilę, zamyślony wpatruję się w stronę pilotki. W sumie to mogę z nimi pracować, odpowiadają bardziej mojemu kręgosłupowi moralnemu. Ale mam jeden warunek.>

-Panie Zayne, ma Pan hację nie uśmiecha mi się służyć w ahmi impehium. Nie po tym co widziałem i słyszałem.

<Spoglądam na mężczyznę z powagą.>

-Mogę zostać medykiem na Pana okhęcie, jednak mam do Pana oghomną phośbę...

Orthan 23-04-2015 22:37

Na twoje słowa Zayne kiwnął głową, na twoje słowa.

- Nie tylko, chodzi o Panią Major, imperium od dawna dopuszcza się niesprawiedliwości i okrucieństwa. Złe czasy nastały dla galaktyki pod panowaniem imperium.

Zayna przytakną twoim słowom, i na twoje pytanie rzekł krótko.

-Dobrze może Pan z nami zostać i pomóc naszej sprawie, tak jaka to prośba.

Odparł mężczyzna na twoje pytanie.

Dornier 24-04-2015 08:58

-Chodzi o moją narzeczoną, powiedzieć jej że żyje. I w miahe możliwości wyciągnąć ją z ahmii.

<Patrzę na mężczyznę z pełną powagą i czekam na jego odpowiedź w tej kwestii.>

Orthan 25-04-2015 21:25

-Rozumiem Pana emocję, ale moja odpowiedz w tym momencie, niestety będzie w tym momencie zadanie do wykonania. A po za tym wracać na teren gdzie nas poszukują. Obecnie jest to dla nas dość niebezpieczne sądzę że imperium sprawdzi kto napadł na ich stację przekaźnikową i ukradł ich dane, co na pewno wzbudzi na pewno ich podejrzliwość i czujność, jeśli Pan pozwoli na razie zajmiemy się naszą misją, a później pomyślimy o Pana narzeczonej.

Mężczyzna na moment przerwał po czym kontynuował.

-Cieszę się jednak że chcę nam pomóc. Obecnie jak wspominałem udajemy się Aldaran by tam przekazać ważne informację wywiadowcze, po czym udamy się na Nal Hutta by sprzedać resztę informacji i zakupić trochę broni. A potem zajmiemy się Pana narzeczoną na Rantazji, i po staramy się ją z tamtą wyciągnąć, sądzę że łatwo będzie ją znaleźć, znajduję się na imperialnym niszczycielu ,,żelazna pięść" nieprawdaż.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:15.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172