[komentarze]The Big Apple II
 

Witam ponownie. :)

Sesja ruszyła, na początek powolutku, aby sobie przypomnieć i przyzwyczaić. Pierwszy termin to tak do następnego piątku (21.10). W tym czasie można wracać do nocy kto jeszcze może (Mik już nie). Poranne czynności opisane zgodnie z deklaracjami sprzed końca TBA 1. Lady - u Ciebie nie było kończącego posta, więc jeszcze mamy noc do rozegrania.
Liliel witamy zupełnie nową postacią oczywiście. Felipa wyjechała i to bez pożegnania, wredota!

Jak zwykle w tej sesji, będzie dużo rozgrywania. PW zawsze w modzie, mamy też starego doca. Jestem dostępny i tu i tu, także śmiało. Start tej sesji następuje w zasadzie natychmiast po poprzedniej, więc warto cofnąć się i przeczytać sobie kilka ostatnich postów dotyczących własnej postaci.

Panele Wam przekopiuję, będzie trzeba ewentualnie uzupełnić. Liliel - musisz to zrobić ze swoim, włącznie z mechaniką. :P PDków za poprzednią sesję nie ma, i tak macie koksów, a przecież nic nie zostało tam jeszcze zakończone.

Pozostaje mi życzyć dobrej zabawy. Pierwsze rozstrzygnięcia w Wielkim Jabłku już niedługo!

Siema

Jak ogarnę o co chodziło to zacznę tworzyć.
Lisę wiadomością od razu na uczelnie chciał Remo wysłać.

Pozdro

Witam witam :) i cieszę się na kolejną odsłonę TBA.
Długa przerwa wymaga trochę czasu na odświeżenie pamięci :) już zaczęłam, ale ten weekend raczej nie będę miała wiele czasu, więc bardziej intensywnie zacznę po weekendzie.
Pozdrawiam wszystkich "starych" :diabol: graczy i mistrzunia :aloha: .

Miło znów Was widzieć, robaczki drążące Wielkie Jabłko!

Widzę, że cyberpunkowe sesje Sekala to wielki system naczyń połączonych.
Ale skoro Lilka gra Leah z "13th Precinct", która to sesja dzieje się w marcu 2049 a czas akcji TBA to grudzień 2048, to czyżby MG z góry zakładał, że Leah przeżyje? ;)

W swoim ostatnim poście założyłem, że Mik spędzi w klinice większość lub wręcz cały dzień, ale chyba będę musiał to zrewidować. Jak rozumiem póki co jest za słaby, żeby dojść samemu dalej niż do WC.

Mama Ann wygląda jak jej siostra.
Aż przypomniał mi się ten obrazek.

Bounty, nic, motyla noga, nie umknie twojej uwadze.;]
Daty się nie zgadzają bo pod koniec solówki wyraziłam chęć gry Leą w TBA i narobiłam Sekalowi problemów formalnych, jak zachować chronologię i sens.;p Wobec powyższego GM cofnął licznik o rok. Co, nie może? Może. I Leah jest już 9 miesięcy po zdarzeniach z solo, ale ten czas leci!;]

Witam graczy i GMa, z pewnym rozrzewnieniem wracam do Wielkiego Jabłka. Tym razem wariatkę o korzeniach kolumbijskich zastępujemy zołzą o korzeniach polskich.

I na start szybki komunikat: "Jesteście wszyscy aresztowani".:rotfl:

Hej wszystkim :)

Też muszę nadrobić, bo nie pamiętałam nawet, że rzeczywiście nie pisałam końcowego posta. Jak kojarzę to przez konieczność rozgrywania.
Postaram się nadrobić noc i może uda się odwiedzić brzydala w szpitalu. Psyche chętnie wygłosi kilka uwag na temat braku ucha. :)

Bounty - Dokładnie z tego założenia wychodziłam wybierając wizerunek mamy Ann. Tego i faktu, że gramy w połowie XXI w. kiedy operacje plastyczne są tak powszechne i dostępne jak dzisiaj zwykły zabieg kosmetyczny :shock:

Przypomnę, że piszemy w 3 osobie czasu przeszłego. Lepiej się tak rozgrywa i potem czyta. A wspominam o tym ze względu na post liliel oczywiście. Strasznie mieszasz w nim czasy! :P

Bolało!
I z rozmysłem je sobie mieszam. To nie matematyka.
A ja jestem pod silnym wpływem Twardocha w owych dniach i nie pozwalam się zniewalać językowym regułom. ;P
Ale jak tak strasznie razi to zaprzestanę.
Nie ma jak GM, na samym początku sesji, urąbie ci skrzydła przy samych plecach. :wzeby:

Przenosiłeś Leah w czasie i takie są skutki. :P

Ja tam w pierwszej części notorycznie mieszałem czasy, bo to fajne i efekciarskie. :)
O tu np. http://lastinn.info/528513-post208.html