A czy ta antyteza pika na zmysłach Beshana? To meritum powyższego pytania, ale na zgłębianie istoty rzeczy też przyjdzie czas. Czarnoksiężnik chętnie dołączy do wąskiego grona wiedzących. Cytat:
|
Buntownicy nie mają jak wbić na górę. Da się tylko od zewnątrz (no... nie licząc jakiś miotaczy haków z linami). Nie kojarzę by to akurat tamci oberonowi szli na górę. Jeśli to byli oni to zaraz wykonam każdemu testy, na 7+ (choć może zależnie od tego który to będzie) dany przeżył i wciąż tam jest, bo się wycofał w odpowiednim momencie =p |
Jak się do korygowania zabierasz, to może skoryguj że ci ludzie którzy tam się skradali to nie były żadne przypadkowe ciołki i mogło im się jednak udać rozstawić, a już na pewno nie było tak łatwo ich wykurzyć :blazen: |
Cytat:
- widzenie przez dym to termowizja (wysiada w ciepłym otoczeniu lub gdy cel jest zimny (zbroja może izolować ciepło) - widzenie w ciemności to noktowizor - blokowany przez dym jak światło Chyba żartujecie że każdy z kilku setek buntowników ma taki sprzęt na głowie? Słowo MG jest zawsze ostateczne, ale dla mnie jakoś mało logiczne. Nawet jeśli okaże się, że kolesie mają jeden z tych trybów widzenia (już zadeklarowane, że przez dym widzą - czyli bazuje to na cieple) to można to obejść gasząc światło i używając izolatorów lub ogrzewając całe pomieszczenie. Czyli mogli widzieć naszych szeregowych przydupasów, ale kogoś w zbroi space marines już niebardzo. |
Cytat:
Nawet moc orków i tyranidów, które poniekąd nieco inaczej działają, bo nie czerpią z imaterium jako tako, są wyczuwalne i widoczne dla psykerów. Także postać Toma powinna widzieć turbulencje w imaterium, choć czy to odpowiednio zinterpretuje, to już inna kwestia. Podobnie postać Ragi i moja, demon daje Psyniscience (a nawet Navigate (Warp) ), i Possessed są dość wyczuleni na turbulencje w imaterium. IMHO kwestia tylko na jaką odległość i przez jakie bariery i jak dokładnie... Cytat:
O reszcie, pisał, że są gorzej wyposarzeni. Co to oznacza nie wiem, ale na pewno mniej niż połowa. Może jeden na czterech, może jeden na dziesięciu... tego to nie wiem. Nie wszyscy, to na pewno. pancerz space marine może i izoluje astartes w środku, sam jednak wytwarza dość ciepła, by pokazać się na termowizji dość wyraźnie. Wyjądkiem są Ravel Guard i Night Lords... i być może alpha legion. Zwykle trzeba wyłączyć pancerz, by się ukryć. To ustrojstwo jest dość głośne, ma mały reaktor na plecach, siłowniki i takie tam... to tak z punktu widzenia fluffu. Sięgając po mechanikę, to pancerz nie pomaga w ukrywaniu, ba ma nawet malusy do chowania się... blackcarapace neguje bonus do trafienia za duży cel, ale nie do spostrzegania dużych celów... ps: Znalazłem tą listę z cenami za przedmioty BC Tutaj dyskusja na ten temat: https://community.fantasyflightgames...d-commodities/ a tutaj sam sheet: https://docs.google.com/spreadsheets...gid=1304376476 |
Polecam koce termiczne i taflę szkła :P https://www.youtube.com/watch?v=mKxa_veWsJg (filmik o teście predatora, ale chodzi mi o fragment od 4:00) Ja nie mówię o testach stealtha tylko o minusach do trafienia z broni i trudności w namierzeniu (trafieniu) go po ciemku na samej termowizji. Pancerz może być głośny, może mieć reaktor, silniki i takie tam. Ale ma powłokę ceramiczną i jeśli nie jest ciepły w dotyku i ciepło nie przedostaje się do powłoki pancerza to nie ma prawa emitować ciepła. |
Cytat:
Cytat:
A jeżeli przeżyjemy (a szanse rosną), to mam zamiar bezwzględnie wykorzystywać to doskonałe wyszkolenie i fikuśne wyposażenie które teraz wychodzi na wierzch do naszych celów :-) Pomyślcie o tym jak o dealu: za każdego ubitego przekoksanego buntownika my dostaniemy po walce kilku tak samo dobrych żołnierzy. A takie obejście problemu na szybko: za Ionaktchtem niech człapie czterech chłopa ze szlauchem i dopóki leją w miarę równomiernie, będzie OK. Względnie małe psik miotaczem ognia przed wyjściem za zakręt, to momentalnie będą ślepi. Tako rzecze mądrość pradawnego marine ;p |
Dajcie mi nagłośnienie i Ionachkt się po nich przejdzie. Trochę intimidate, do tego fear i myślę, że wraz z zarzynanymi buntownikami których wokal będzie niósł się po enginarium ich morale powinno się łamać. Zawsze możemy im obiecać że Ci, którzy się poddadzą zginą szybko, a Ci którzy wrócą na naszą stronę będą mieli szansę na rehabilitację. |
Dobra, nie mam czasu nawet przeczytać tutaj wszystkeigo od kiedy ostatni raz patrzałem, więc odpowiem na jedno =p Cytat:
2)Nie. Absolutnie nie każdy ma coś takiego. W waszej załodze był jeden taki sprzęcior tak na 30 regularnych żołnierzy i 1 na 10 w bardziej doborowych (takich jak Szarańcza Amona). Plus modyfikatory za okoliczności =p Np. można się spodziewać, że na wale obronnym będzie/było ich więcej :-) |
No nie ma co dociekać szczegółów. Jeśli w szponie (zależnie od wyszkolenia) mamy 25 do 8 ludzi z takim sprzętem to sprawa jest jasna. Wywalamy oświetlenie na całym statku i mamy znacznie zredukowaną liczbę przeciwników. Różnica jest taka, że chłopaki mogą polegać tylko na latarkach (prawdopodobnie montowanych do broni), a wtedy pole widzenia jest znacząco zmniejszone i widzisz tylko to co oświetlasz. Zanim coś zobaczyć musisz w tym kierunku poświecić - czas reakcji moooocno zredukowany. Ktoś pokroju Sykorax czy laski Amona samotnie powoduje chaos na tyle żeby zaczęli strzelać sami do siebie. Buntownicy może mają wysokie morale, ale tylko gdy giną za wyższy cel. Zasada nie powinna działać kiedy "coś" po prostu ich zaczyna zabijać, a oni nawet nie wiedzą co. (Co innego jak Komisarz każe Imperialnym atakować Demona, a co innego jak Ci sami imperialni są wyżynani pojedynczo przez jakiegoś niewidzialnego łowcę) Dodatkowo szacuję, że już minęły około dwie godziny od wyłączenia systemów podtrzymywania życia. I chyba trzeba jeszcze raz popatrzeć na wyliczenia Arvelusa. UWAGA, NEGOCJUJĘ NOWE WARUNKI :P Cytat:
Turbina musi działać tak, że TYLKO uzdatnia w tlen w takim zakresie w jakim jest zużywany. Czyli musi cały czas zasysać powietrze z całego statku, uzdatnić to co zostało zużyte i jeszcze raz je rozprowadzić. Więc efekty progu powinny pojawiać się bez opóźnienia już w trakcie każdego interwału (ale dla ułatwienia na koniec) Kiedy turbina się zatrzyma (po 15 godzinach) to stężenie tlenu powinno być 0% (uzdatnia 0% ze zużytego całego tlenu) Na początku stężenie tlenu jest 21%, po 15 godzinach 0%. Przy 6% człowiek umiera, więc liniowo umieranie zaczyna się jakieś 4,5 godziny zanim turbina się zatrzyma. Po dwóch godzinach (teraz) stężenie powinno wynosić 18,2%. Za jakieś 15-20 minut ludzie zaczną mieć poważne problemy w widzeniu w ciemności, przyspieszone oddychanie, bicie serca i efekty psychologiczne. (Zużycie tlenu teoretycznie powinno się zwiększyć) Za dwie godziny od teraz nasilają się powyższe efekty i dochodzi do niedotlenienia mięśni co wpływa na duże zmęczenie i kiepską koordynację. W połowie czasu (po 7 godzinach) zaczną się nudności, wymioty i utrata przytomności co da nam 3 godziny na włączenie turbiny, aby załoga przeżyła. Tak, że wyłączenie oświetlenia powinno jeszcze bardziej pomóc, a jak doprawimy partyzantką to powinni zacząć się sypać pod kątem morale. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:39. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0