Też to był dla mnie jakiś taki dziwny tydzień, plus sobota i niedziela pracujące, więc w ogóle nie ogarniam upływu czasu.

Ale w ogóle poprzez powoli rozwijającą się relację Aeryn/Rice i to, co się dzieje w sesji, aż mam ochotę obejrzeć Piąty Element :D.

Miło mi, że dobrze się bawicie ^_^

Sytuacja wygląda tak- pozostało dziesięciu przeciwników łącznie z Dessade, androidem dowodzącym grupą. Reszta to ludzie. Dessade odrzucił drugi granat hukowy, tak, że znajduje się w bliskości półtora metra od Akella i Aeryn. Na reakcję Rice ma dosłownie niecałą sekundę. Bez wątpienia eksplozja (być może chronicznie) ich ogłuszy, a na pewno zwali z nóg. Pozostaje pytanie czy Rice, ochroni Aeryn czy skupi się na ratowaniu siebie ;)

Z mniejszych szczegółów- Sally swoimi goglami przeskanowała otoczenie i w razie czego może służyć za "oczy" żołnierza. Jak pewnie zauważyliście, wzbudziła nie pewność "jakby" zgadując, że Dessade to imię androida a nie jego zleceniodawcy.

No to działajcie Moi Mili :D

Ale Rice ma hełm noktowizor/termowizja, więc przez dym też powinien widzieć. Czy opcja, kopię w granat wypali? (badum tsss) xD

Jako, że nie dostałam odpowiedzi, to daje krótkiego posta, gdzie Akell bawi się w piłkarza, a później będzie próbował walczyć wręcz za pomocą maczety z tymi ultradźwiękami.
Stara się też osłaniać dziewczynę i raczej nie wygląda na takiego, który pisał się na jakikolwiek układ z siłami wroga.

Hej. Przepraszam, za opóźnienie i brak odpowiedzi na PW. Wyskoczył mi wyjazd do rodziny, który przedłużył się do dziś i teraz dopiero wróciłem na forum. Przepraszam, że nie dałem Wam o tym znać.

Post pojawi się jeszcze dziś.

Jeszcze raz szczerze przepraszam, za nie dawanie znaku życia :/

EDIT PO POSTOWY:

Starałem się wynagrodzić Wam nie dawanie oznak życia ^_^

Post długi, ale dużo się wydarzyło.

Zostaliście schwytani przez Dessade'a i innych ludzi Xenii. Artefakt zniknął z rąk Aeryn. Dodatkowo ma na sobie obrożę porażającą dla niewolników oraz małe elektrody w formie przepaski na czole. Nie wie do czego służą, jednak zdradzając nieco to oczywiście zabezpieczenia przeciw psioniczne, które założył jej Dessade.

Akell nie posiada obroży, z racji, że nie było rozmiarów na tak wielki i umięśniony kark xD

Aeryn odczuwa dziwną więź z artefaktem i czuje emocjonalny dyskomfort kiedy jest z nim rozłączona.

Na mostku poza personelem technicznym czyli dwójką pilotów i trójką pozostałych ludzi jej dwójka najlepszych ludzi androida trzymająca "blasterowe dubeltówki".

PS: Pominąłem kolejkę Aeryn, bo chciałem popchnąć akcję do przodu a skoro kula nie dawała żadnych oznak życia, jej możliwość działania i tak skończyła by się raczej obezwładnieniem.

Biedny Rice :( jak dobrze, że nie miał żadnych kwiatków w unicie, które mogłyby mu uschnąć.

PS 1. Nie przejmuj się Pinn, nie było cie trzy dni, a nie trzy miesiące ;)
PS 2. Domyślam się, że cyborg nie myśli, a jeśli myśli to właśnie to co powiedział, tak czy siak to był zamierzony zabieg

Ok. Czekam więc na Ciebie Elfy (^_^)/


Dodałem opis w materiałach na temat Dessade'a ;)

Uuuu, co to się podziało :D. Dzisiaj chyba mi nie wyjdzie postowanie, jakoś nie mam siły, a nie chcę pisać na odpiernicz, więc pewnie jutro po pracy to zrobię (czyli koło 22). Na sobotni poranek już będzie :).

Super, czekam (^_^)/

Kiedy będziecie już w Freetown, po audiencji u Xenii planuję nieco zwolnić akcję i dać Wam zadanie poboczne- chcę rozwinąć relację Akell'a i Aeryn a współpraca zawsze w tym pomaga ;)

Co o tym sądzicie? Jesteście za spowolnieniem fabuły? Oczywiście zadanie będzie miało pokazać lojalność wobec Przywódczyni Mruków a potem zabierzemy się bardziej ognistego zadania :D

Jak dla mnie to warto by zrobić luźną akcję, nawet taką gdzie nic się fabularnie nie dzieje, ale można by jakoś zarysować swoje postacie. Swoją drogą nie bardzo sobie wyobrażam relację A x A bo Akell jest bardzo zamknięty w sobie i wycofany, a Aeryn nie wygląda mi na tym terapeutki xD