Otóż to. Truchło jako takie, pewnie spalono, coby się zaraz jaka po mieście nie rozniosła.

Dobrze, post poszedł. Grupę od burmistrza proszę o dokładne określenie planów, czyli kto dalej goni za bestią (na razie tylko Gottri, z tego co widzę), kto wraca do domu i co ma zamiar dalej robić. Generalnie minęło raptem parę chwil, więc Bestia jest niedaleko i można ją gonić, choć już zorientowaliście się, że jest szybka.

Siegfried wykorzystał 1 PS. Z powodzeniem trzeba zaznaczyć. ;)

Bruno uznaje, że i tak nie dadzą rady bez zbroi bez planu i w okrojonym składzie, namawia innych do powrotu do burmistrza.

Moperiol dał się Brunowi namówić:)

Ja już napisałem w sesji, że gonię. Nie będę pił u burmistrza herbatki dopóki bestia szaleje w murach a za oknem słychać wyrzynanych ludzi. Jeśli pies odprowadzi ją do murów, lub jakiegoś wyjścia z miasta to wracam. Poza mury nie będę jej ścigał.

Mierzwa biegnie za Gottrim śladem Spąga.Jeśli Bestia ucieknie poza mury, to Mierzwa będzie tropił ją w miarę możliwości.

Podążam za nią do murów , później wracam do burmistrza ...

Gislan dołącza się do pościgu i zamierza gonić bestię, choćby i do samego piekła (no chyba że franca zgubi pościg), ale stara się unikać walki i wszelkich prowokacji, zna już możliwości stwora.

Ekipa U Protta skoro już go sobie związała, to może sobie obudzić i zacząć przesłuchiwać więźnia.

Z wielką przyjemnością! Ja tylko poczekam na odpowiedź Protta i zabieram się do tortur. Znaczy się do przesłuchania!