Żyję , żyję :p. Mam nadzieję że na dłużej =D.

Termin zbliża się nieubłaganie Panowie w wciąż nie widzę wszystkich odpowiedzi. Mam teraz ograniczony dostęp do neta, ale to nie oznacza, że wam podaruje.

Write or die!! ;)

Niestety nie dam rady. Niezapowiedziana wizyta rodziny pozbawiła mnie chwili wolnego na napisanie posta.

Założenia Klary, wypalić z bliska barbarzyńcy z pistoletu, jeżeli się zbytnio zbliży i stworzenie jakiegoś punktu zbiorczego dla uciekających.

Bo zapomnę i jeszcze mi MG źle będzie rzucał...
1) Kuszę przekazuję pierwszemu lepszemu obrońcy, który nie wygląda na takiego co chce zwiać.
2) Czekam aż kilku tak pi razy drzwi 5 barbarzyńców wpadnie przez bramę.
2)a Jeżeli do punktu 3 mam dość czasu to używam splatania magii i magicznego żądła z składnikiem. (Mam, to na bogato:) ) Jeżeli na splatanie czasu nie ma to kij z nim.
3) Krzyczę rzucać żagwiami w bramę i sam rzucam butelką z olejem.
4) Na barykadzie używam tarczy zwykłego ataku oraz magiczne żądło wraz z jego komponentem. (To darmowe parowania jako akcja natychmiastowa z tarczy wydaje się równoważyć -1 PM)

Jeżeli się uda znaczy ogień powstrzyma resztę od ataku i wybijemy tych co wpadli na dziedziniec krzyczę i ma nadzieje, że ktoś posłucha:
1) Dorzucać jak dużo się da drewna do ognia. Ogień nie może zgasnąć.
2) Zebrać broń poległych.
3) Dozbroić nowych.
Jeżeli dobrze rozumiem to siły żywej mamy niemal ile dusza zapragnie tylko niewyszkolonej i bez ekwipunku bojowego.

malahaj twojego posta zauważyłem dopiero po wysłaniu swojego, więc jak chcesz, możesz uwzględnić to co w nim zawarte albo zabić Siegfrieda fortepianem :P

Cholera, Wnerwik, myślałem, że malahaj dał już reposta :(...

No, mógłby już być post Malahaja. Od czwartku już trzy dni minęły. Chcemy odpowiedzi :razz:

No dobrze, wreszcie post jest. Kilka spraw.

Noraku, Wnerwik ostrzegałem, że przeginacie i przegięliście. Noraku co prawda pisał, że nie napisze, ale tu już przegięcie. Jeżeli już piszesz ze wracasz do gry compadre, to wracaj a nie pisz raptem jednego posta i znów cię nie ma. Powiedz zwyczajnie, ze nie masz czasu na grę i wszystko będzie w porządku. Sam mam go mało i potrafię to zrozumieć. Nie marnujmy sobie go wiec nawzajem. Drugiego kolegi tyczy się to samo. Jak widać niektórzy się niecierpliwią a ja czekan do końca na was. Jakbym wiedział, że nie napiszesz, to bym zaczął sam pisać wcześniej i post byłby szybciej. Twojej akcji nie skomentuje nawet. Mówiłem, że takie numery nie przejdą.

AJT, Luffy wasze postacie miał PP i wykorzystały go w tym momencie. Póki co jesteście nieprzytomni ale zostaniecie odratowanie. Do was należy wybór. Możecie zostawić sprawy tak jak są i poczekać na kontynuacje (o ile oczywiście chcecie w niej uczestniczyć) lub wasze postacie mogą zadziałać, tak jakby zostały im jeszcze jeden, ostatni punkt żywotności. Wskutek ciężkich przeżyć (i oblania testu na SW) obaj dostajecie tez po 1 PO.

Jeśli zdecydujecie się na to drugie to pamiętajcie, że obaj są ciężko ranni i jak zdecydujecie się działać, to nie macie już PP... Opisanie tego, jak to się stało, że jednak żyjecie zostawiam w takim przypadku wam.

WszyscyTo co czytacie, to przedostatni psot w naszej sesji. Przepraszam za jego poziom literacki, ale jest już późno. Następnym ją zamykam. W ten czy inny sposób. Dlatego przyłóżcie się do waszych notek ;)
Chce do was jasnych deklaracji, co robicie i czy jeśli decydujecie się na walkę, to walczycie do końca. Ostatnio wykazaliście się pomysłowością, tu też wam się może przydać ;)

Z mniej dobrych wiadomości, ogłaszam, że za zasługą mego operatora, mam mocno utrudniony dostęp do neta. Mam jednak smarkfona i zaglądam tu regularnie, choć tą drogą nie mogę napisać nic dłuższego. Tym niemniej pytać w razie czego.

Postaram się w miarę szybko uzupełnić wasze karty, cobyście mieli pogląd na kondycje waszych postaci, ale z uwagi na powyższe, może to zając dzień lub dwa.

Termin na odpisywanie, do piątku, do północy. Żadnych spóźnialskich, cobym mógł sę w spokoju poturlać i pisać finał na spokojnie.

Edit
Karty uzupełnione. Radzę na nie zerknąć przed pisaniem, bo część z was ma jeszcze do wykorzystania PS a niektórzy nawet PD do wydania ;)

Biedny Siegfried, już nigdy nie zostanie magistrem... :/

Nie wiem czy to literówka, ale mnie to rozwaliło xD

Hehehe . To była 2 w nocy i to cała przyczyna. Jak dorwe kompa z netem to popoprawiam.