Najświeższe info: Elfka sama postanowiła rozdzielić kasę karczmarza;-)

Eryk i Ignatz, zgodnie z tym co pisałem, tracą PP. Prosiłem tylko o krótkie info 'nie czekaj'.

No trudno ;) jakoś to odzyskamy ;) już będę regularnie pisał ;)

No jeszcze po dwa macie;) Trzymam za słowo;)

A ja bym się chciał dowiedzieć, kiedy Alexowi życie wróci do normy i kiedy wreszcie będzie mógł zacząć żyć jak normalny (chociaż ozdobiony bliznami) człowiek.

Dziś, najpóźniej jutro, zaktualizuje karty w panelu.
Ale Alex (mechanicznie) nie będzie ciężko ranny.

Nie ciężko? Jak miło... Ale co to w ogóle znaczy "ranny"?
Mikstura leczenia i fachowa pomoc (a trudno o lepszą pomoc, niż kapłanka Shallyi) przez kilka dni powinna go całkiem postawić na nogi... :D

Teraz przejdźmy do owych mechanicznych (?) konkretów.
Czy może już jechać konno? Naciągnąć kuszę? Walczyć mieczem?

Tzn? Jest (był) poparzony i dochodzi do zdrowia.


Teoretycznie taką Alex mógłby mieć nadzieję. Praktycznie wszystkie rany i bóle nagle mu nie znikną i wciąż odczuwa ostatnią wizytę w karczmie. Mikstura leczenia działa tylko na lekkie rany.

Pisałem wcześniej, że nie będę robił z Alexa kaleki, więc może wykonać każdą z tych czynności, jeśli sam uważasz że może.

O to mniej więcej mi chodziło. Żeby się czasem nie okazało, że:
Alex naciąga kuszę -> otwiera się kilka ran. ;)

Jest solidnie zapieczony, nic się nie otworzy;)