Pośpiech;)

Ci przeciwnicy, co to nas atakują, w jakiej są odległości? Starczy czasu na dwa strzały?

Starczy, ogólnie są daleko. Macie dużo czasu na reakcję i działanie.

Jakiś plan walki? Szarżujemy na nich czy przyjmujemy pozycję obronną dając się wykazać strzelcom?

EDIT:

Ok przeczytałem posty xD Skoro Wołodia i Aliquam ruszyli z atakiem, to Khaldin dołączy do nich.

Jeszcze zawsze można tamtych zawołać, żeby stanęli i się cofnęli ;)

Heeej! Staniecie?:P

Jeśli najemnicy nie mają łuków/kusz to fajnie byłoby jakby nasi strzelcy najpierw oddali chociaż po jeszcze jednym strzale. Co wy na to?

Oczywiście Wołodia to nie samobójca, po prostu zakładał, ze krasnoludy i tak pognają do ataku i nie chciał zakładać, że będzie musiał za nimi gonić, jeśli one nie biegną i chcą oddać strzelcom pole do popisu to Wołodia też odskoczy w bok dając im swobodną drogę do strzelania (niech MG to uwzględni w razie czego w swoim poście)

To skoro i tak przeciwnik jest daleko, to najpierw niech strzelcy zmęczą go strzałami. A co dalej?

1) Pozycja obronna.
2) Szarża jak będą w zasięgu?

Khaldin osobiście wolałby opcję 2.

Alex by preferował pozycję obronną w jakimś ciasnym zaułku, gdzie by się walczyło dwóch na dwóch, a reszta najwyżej mogła dopingować ;)

Wołodia oczywiście szarża.