Ja proponuje szarżować. Bonus do WW Durinowi się przyda. Przypominam, że Durin korzysta z tarczy parując w akcji darmowej (czy jak to tam się nazywa). :)

Zaraz idę na "Niezniszczalnych 2" - po powrocie będę miał pewnie nowe pomysły taktyczne ;)

To wy się tam bawcie a ja posprzątam. Mop, kubeł wody i takie tam :D

Taki sam bonus możesz mieć z Wycelowania (1 akcja na wycelowanie, 1 akcja na atak, parowanie masz darmowe z tarczy). Ja tak zawsze Knutem robiłem, póki nie dorobił się 2 Ataków.

Valth, a ten żak by w końcu zainwestował w jakąś kuszę i przydał w akcji ;). Z mopem się na razie wstrzymaj, bo coś czuję, że jeszcze sporo tu "nabrudzimy" :diabol:

Ha z moim US to prędzej pozabijam was niż w coś trafię :D
co do akcji to przypominam że to ja tu jestem rzeźnikiem a zważywszy na moją Krzepę (goblin ma wyższą hehehe) to jestem megarzeźnikiem :P

Twój bohater ma ograniczone WW, US i K, do tego chorobę psychiczną uniemożliwiającą mu gadanie? A, przepraszam, kuśkę ma chociaż sprawną? :D

K to podziękować muszę demonowi bo mi zmiażdżył bark co spowodowało że mam obniżone K i US :P
A co do kuśki to postać Grave niech się wypowie :P a dokładniej jej dwie postacie :D

Musiałem jakoś untemperować żaka, jak w pierwszym swym ataku mi z furią wyskoczył;)

Deklaracje:

Jak uciekaj, to F nie czeka tylko od razu za nimi.
jak nas zaatakują, to F utrzyma nerwy na wodzy, co najwyżej do drugiej strzały naszej łuczniki. Potem szarżuje ucinać czerepy.
Jak zorba coś dziwnego, to pewniekm trzeba im to przerwać czyli tez szarża.

Co się tyczy realizmu, to podróżujemy razem już jakiś czas, parę razy razem walczyliśmy, wiec był czas na omówienie taktyki na różne okazje. MG zamknął to w jednym poście, ale my możemy zrobić to tutaj.

Moja, mało odkrywcza i uniwersalna propozycja jest taka:

Pierwsza linia - Franc i Bociek, albo atakujemy, albo bierzemy na siebie główny atak/bronimy łuczników, w zależności od siły przeciwnika. Jak trafimy na co grubszego, to F może wygarnąć z garłacza przed wejściem w zwarcie.
Elfka i szlachcić, ostrzał.
Durin osłania łuczników, jakby pierwsza linia nie mogła ( lub już jej nie było :P), względnie zachodzi wroga z flanki jak jest ku temu okazja.
Żak wyciera mopem krew i flaki, tudzież zbiera trupy, cobyśmy się nie poprzewracali o nie. :P

Tak to się logicznie układa. Dopiszmy jeszcze Bercika do grupy zachodzącej z flanki - przynajmniej w chwilach, gdy nie włącza mu się kamikaze ;)
Z jedną uwagą:
Garłacz jest raczej do walki z tłumem jakichś chucherek. Na coś grubszego jest za słaby.

O tych teraz możesz przywitać z szotgana - tak ładnie w kupce stoją :)