Mam nadzieję że nie przegiąłem ;P
Nie mam neta od zaraz do jutra, więc już nic nie poprawię jakby co.

No cóż.
Czas do soboty. Tu już nie ma nad czym myśleć.

Rzuty mi są zbędne. W walkach PvP wszystkie wykonuję samodzielnie.

No cóż...to chyba Chaos mnie pochłonie :(

Czy są jakieś rzeczy których boją się takie demony ? :D Może da się jakoś inteligentnie to rozegrać.

Tak pierwsze co mi przychodzi to MG: czy te bestie mają oczy ? Czy idą oni raczej na oślep, czy może za dźwiękiem?

To nie demony.
To ludzie. Spaczeni i wypaczeni, owszem, ale kiedyś byli ludźmi, niektórzy - jak Alethe, ciągle technicznie nimi są.
Każdy ma swoje lęki. Ale jakież to one są? Któż to wie. :)

Ataki wielokrotne do skutku.

Ile by zajęło aby wrócić się po tego czarodzieja? Oczywiście wiem, że wcale nie koniecznie mógłby nam pomóc. Ale to kolejna rzecz, która mi tak zaświtała, bo ich trochę jest, a my troszkę osłabieni. Dagmar to już w ogóle :D

Eeee...
Czy Ty na pewno dobrze widzisz sytuację?
Dagmar to może obecnie co najwyżej walczyć o życie. A nie gdzieś wracać.

Masz rację i doskonale to widzę, dlatego też zastanawiam się, bo tak jak patrzę to może być na prawdę ciężka walka.

A tak dotyczące czego innego, to wypadł mi miecz z ręki, ale ten miecz należał do Pietera, swój własny mam przy sobie jak się nie mylę ? Kuszę miał ostatni Pieter, czy oddał mi czy ciągle ją ma?

Miecz masz i swój, przy czym podniesienie broni z ziemi jest łatwiejsze od wyciągnięcia własnej z pochwy, gdy się leży.
Kuszę ma Pieter, tak jak zresztą napisane jest w poście.