U Cuthberta co w sercu to na języku. No chyba że ktoś powie mu coś w tajemnicy, to milczy jak grób.

To ja może tak zapytam ile czasu mamy nim zmierzch nas złapie?
Pytam, bo Viktor na stronę musi (sidła i wnyki pozakładać) nieopodal zajazdu, a po zmroku tułać się nie będzie. :)

Jeszcze moze z godzinka slabego slonca bedzie nim zrobi sie ciemno. Moze probowac.

Dla jasności: Z tym gonieniem na stronę co to dłużej się zapowiada to aluzja do nadchodzącego testu Sztuki Przetrwania aka prób pozyskania jakiegoś treściwego na kolację (choć grzybki i korzonki też dobre, ale to raczej za mało czasu na nie) ;)

Spoko spoko, wiem o co chodzi. Mój post niestety dopiero jutro wieczorem. Ale może i do tego czasu Dziadek wpadnie i coś skrobnie :)

Wróciłem, zdrów i cały. Postaram się coś od siebie dorzucić, ale to późno wieczorem, bo jeszcze parę swoich spraw muszę pozałatwiać, no i przeczytać coście tam naprodukowali :)

Tak dla uściślenia, by jakieś błędne tropy się nie pojawiły. Ten szlachcic to nie jest ten, którego wieczorem widzieliście przed zajazdem. Tamten był wyraźnie roślejszy i chwilowo nigdzie go nie widać.

Widzę, że wyszła już jedna rzecz do poprawy w związku z mechaniką.

O ile do takich detali jak dojrzenie śladów łez na twarzy przemykającej w mroku osoby faktycznie najlepiej działa percepcja, to myślę, że do rozgryzienia miny szlachcica, czy interpretacji jego zachowania lepiej nadałoby się przekonywanie. W końcu odpowiada za "wszystkie testy społeczne", czyli teoretycznie i za empatię/rozpoznawanie uczuć u innych. W ten sposób szlachcica najprędzej rozgryzie wybitny znawca ludzkiej natury, a nie spostrzegawczy myśliwy, który na co dzień niewiele z ludźmi przebywa. Bo bardziej chodzi tu o interpretację, niż o dojrzenie.

Co o tym sądzicie? Obecne wyniki oczywiście zostają (hehe ledwo się udało), ale na przyszłość byśmy to tak testowali.

----------------------------------------------------------------------------

Poprzedni post:

Przypominam, że Tom Atos jest na urlopie, więc Cuthbert wskoczył na automat :)

Jestem za. Coprawda zdolnosci spoleczne Gunthera sa sokolwiek mizerne, ale moze to sie z biegiem czasu zmieni. W koncu sluzba rozne rzeczy potrafi zrobic z czlowiekiem :P

Logiczne, szlachta nie jestem to veta nie podnoszę. :P