Elorap.

Niccolo teraz szarżuje (jeśli będzie mógł), a potem będzie atakował pełnym atakiem. :p

Litości... jakich psów?
Znajdź inny "odpowiednik" ;)

Nie słuchaj go, Popek i wszystkie chłopaki na banicji trzymają kciuki za Twój występ w tej sesji.

Psy, bo węszą :p Ale co ty Kerm wiesz o luccińskim półświatku :p
Chyba że masz lepszy pomysł, niż "psy", ale wtedy to już nie będzie to samo...

Panicz, dzięki za wsparcie. Prawdziwy pozna prawdziwego!

Jak napisałem, Renato idzie, nie biegnie na wroga, postarając się odpowiednio go dobrać - jeśli będzie mógł wybierze odwróconego plecami i amputuje mu coś nożem od tyłu, jeżeli nie, zamierza walczyć stawiając głównie na obronę, przypomocy zaklęcia Scossa di rianimazione, porażając szczury wstrząsem energii.

Jest i post. Spóźnienie spowodowane nieprzewidzianymi weekendowymi wizytami, za co przepraszam.

Jutro wpiszę Wam w karty kto i jak mocno dostał, żeby było jasne. Oprócz decyzji co do skavenów, musicie też podjąć drugi wybór - którędy wracacie do Luccini. Możecie tą samą drogą, którą jechaliście do Fortegno albo skrócić sobie przez Nizinę Luccińską. Wasz wybór. ;)

Mistrzu, aby nie było niejasności...

Mój "skalpel" do amputacji.

O wykałaczka mojego brata :)

Lekko nieprzepisowy ten skalpel, ale spoko. ;)

Kat nie ma nic przeciwko puszczeniu skavenów, choć ciekawa jest odpowiedzi. Co do drogi - lepsza sprawdzona, czyli ta, którą dojechaliśmy tutaj.