Myślę, że faktycznie można troszkę walkę pchnąć do przodu - akcja jest już bliska zakończenia (tzn. Pyrrusowe zwycięstwo lub mało chwalebna śmierć) bo raczej tylko łucznicy mogą liczyć na ujście z życiem w razie porażki. Swoją drogą było wielkim błędem wdawać się w walkę z tymi przyjemniaczkami;) |
W takim razie dajcie deklaracje w komentarzach, a ja je mechanicznie obrobię i wrzucę kolejnego posta do sesji. Rzeczywiście, jakoś się ta walka rozwlekła. Obstawiamy kto zginie następny??? :) |
No Gunther spietrał na tyle, że mimo chęci niesienia pomocy to niesie ją dalej strzelając z łuku, więc pisanie posta do takiej deklaracji trochę mija się z celem. :) |
No właśnie o tym mówię - nie ma sensu pisać w samej sesji, komentarze wystarczą: kto, kogo i za ile :) |
Oswald nie wraca na pole bitwy, tylko kontynuuje odwrót ;) |
To ja poproszę celnięcie w najbliższego niemilca. U-kiem, oczywiście ;) Soren nie zlezie z drzewa, skoro paskudy biegają na dole, no chyba, że go zrzucą. Grotów mu styknie raczej. A Oswald ma rację - trzeba gonić przebrzydłych czarumarusów! :mryellow: Huraa! Na nich! :nordic: Czy jakoś tak... :roll: |
Balin dalej toczy walkę ze swoją dwójka - najpierw (jak Vallayia da) dobije Łabędzicę, a później 1 vs 1 z Wielkim. Co później już nawet nie kombinuję bo wygrać z trzema mutantami to będzie aż za dobrze:) |
Zwłaszcza mając -4 ŻYW, -40 do wszystkich testów [śmiertelnie ranny] i możliwość używania tylko lewej ręki. Powodzenia! |
Druga zaś nie bardzo ma wyjście....Musze skasowac tych dwóch nim tamci skończą z guslarką... |
Ech, wygraliście... A było tak blisko. Oswald i Balin są umierający, jak szybko się im nie pomoże to zejdą ze skutkiem śmiertelnym. Dodatkowo krasnolud jest nieprzytomny i ma odrąbane pół stopy. Reszta ma się po japońsku: Yako Tako :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:35. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0