Ok, więc grupa w lesie doszła właśnie na miejsce. Wstawiłem jeszcze raz post, bo dodałem informację co dzieje się w mieście, wyjazd jest sztywno ustalony na jutro, ale Hugo chciał sobie to zmienić, być może pod lekkim wpływam barbarzyńcy na dzisiaj, ale niestety Rurik dopilnował aby tak się nie stało.

Jeśli nie będzie postów od osób będących w mieście, to uznam że są w tedy w stanie wegetacji, "szukania pracy". Nic się nie stanie, chyba, że nie będą dalej aktywni gdy bohaterowie z lasu wrócą do miasta ( no chyba, że zginą :) ).

Teraz ciernie są daleko od drużyny w lesie?

Pieter chce zebrać zebrać buteleczki o ile to będzie bezpieczne.

Widzę, że trochę postaci Ci się mieszają :P

Chyba nie Pieter, ale nasz Carl :D
Ciernie są dookoła, ale to daje jakąś tam przestrzeń, bo nie widzicie ich jeszcze przed sobą :) Buteleczki da się zebrać :)

Moje są dwie buteleczki, bo pierwszy napisałem posta :)

Ok, nie ma problemu :)

Przerwałem trochę dialog, ale to też chciałem aby dynamicznie szło, że rozmawiacie i nagle coś się dzieje, możecie pisać jak bronicie się, bo pierwszy jest atak driad. Jeśli jeszcze dzisiaj napiszecie to dam kolejny post :) W lesie jak widać wszystko się dzieje szybko :)

Ok, wiec teraz reakcja zarówno postaci oplecionej jak i bohaterów stojących obok.

Ciekawe czy Carl będzie chciał teraz wypalać znamiona na Ernst's :) (jeśli oczywiście ten przeżyje :) )

Teraz jako gracz złożyłem sobie trochę faktów, ale jako postać panikuję. Więc nie wiem co dalej:)

PS. Teraz wiadomo kto jest prawdziwym wybrańcem:)

Rzucaj za mnie. Ja najczesciej pisze z komorki.

A kto jest? No chyba Olaf, chyba ze cos przeoczylem.

rzut k100 = 94 :(

k100=45