Ja proponuje trochę taktyki :) To warhammer! Tu przy obcinaniu paznokci można dostać gangreny, a co dopiero walcząc z niehigienicznymi wrogami :P

MG, wrzuć jakąś mapkę z kropeczkami, żebyśmy wiedzieli co gdzie stoi i jak daleko ma do nas :)

Mówisz i masz:)



od 1-5 zielone koła to wy. Wybrać sobie numer kto gdzie stoi.

Od 1-10 czerwone koła to wrogowie.

Na niebiesko zaznaczyłem zasięg, strefę walki. Jak widać będzie się to układało, że wasza dwójka (1, 2), walczyć będzie z trzema wrogami na raz (1,2,3).

Może połączmy taktykę dzikiego tłumu z cofaniem się na pozycję obronną i ciągnijmy losy, kto gdzie stoi? Wiecie, kompromis :)

Tak serio, ja wybieram numerek 2, skoro już opisałem, że Rurk zasłania Derlina częściowo tarczą, powinien stać z prawej strony. Od razu zadeklaruję, młócę truposze w nadchodzącej rundzie ile wlezie, mechanicznie mówiąc: pełny atak. Mam parowanie, mam nędzny, krasnoludzki unik (-10 za rasę i kolejne -10 za kolczugę...), powinno dać radę. Jeden czy dwa łącznie spadną w jedną rundę.

Margaret coś czuję, że zaraz zweryfikuje jakim poziomem magii dysponuje jako guślarka. Mam nadzieję, że nas tym nie pozabija.
Może niech ktoś ją chwyci za nadgarstek, kiedy próbuje otworzyć klatkę? :)

to minus 10 za kolczuge dziala tylko jak masz pelna zbroje kolcza

A nie przy dowolnej części pancerza, oprócz hełmu?

To już zależy od tego jak się umówimy:D Ja mam taką zasadę, że jeśli kolczuga chroni nogi, korpus i ręce to już ten modyfikator daję. Ale dajmy na to wojownik, który ma lekką zbroję na nogach, rękach, a ma kolczugę na korpusie nie powinien chyba dostać aż - 10 zr, bo w zasadzie co mu ta kolczuga na korpusie przeszkadza?
Tak sobie pomyślałem, że jeśli chociaż jedna z tych lokacji: nogi, ręce, korpus są lekko opancerzone np. skórzniom lub niczym, to postać może w miarę normalnie hasać.
No chyba, że chcecie grać na takich zasadach, że wystarczy jeden element kolczugi na nogach, rękach lub korpusie to już -10.

Ok, dobrze wiedzieć. Kiedy prowadziłem Warhammery, też zmieniałem te zasady, a to dawałem -5 zamiast -10 za samą kolczugę, a to ignorowałem cały minus za mniejsze elementy lub w specyficznych sytuacjach, to samo z płytowymi.

Może uniki to robienie salt i fikołków i dlatego ta kolczuga przeszkadza?

Ja nie otwieram klatki, tylko próbuje wyssać z niej trochę mocy, bo można z magicznych przedmiotów czerpać moc. Bądź co bądź, może to być niebezpieczne xP

zeby zaczerpnac mocy musisz otworzyc klatke. decyduj sie co robisz