lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [Warhammer 2ed.] Karak Azgal III (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/14635-warhammer-2ed-karak-azgal-iii.html)

Komtur 05-10-2014 09:21

Ighor po raz pierwszy w życiu widział taki wybuch chciwości i to najciekawsze że u ludzi. Szlachcic i kozak rzucili się prosto na nietknięte zabudowania, nie bacząc na niebezpieczeństwo związane z forsowaniem podziemnej rzeki. Krasnolud jednak dobrze zdawał sobie sprawę z ryzyka, zwłaszcza że nie umiał pływać, tak więc wyciągnął linę z plecaka i czekał na wynik przeprawy kumpli.

Fyrskar 05-10-2014 10:16

Thorgi pokręcił głową, wypuścił powietrze z dezaprobatą. Krasnoludy i hiena cmentarna okazali się być mniej chciwą częścią ich comitivy. Świat schodzi na psy, nie ma co!

Biorąc przykład z Ighora wyjął własną linę, odczepił kotwiczkę. I rzekł do Rolfa:

- Skoroś taki narwany, człeczyno, to zrobimy tak - ja zawiążę te linę na jakiejś skale po tej stronie rzeki, a Ty przepłyniesz na drugą stronę i zaczepisz ją o coś. Lina ma dwadzieścia metrów, powinno wystarczyć.

I dodał:

- No chyba, że kto inny ma chętkę popławić się trochu. Ja nie.

Oczekiwanie zagospodarował z myślą o bogactwach kryjących się w podziemiach. I niebezpieczeństwach.

W myślach pomodlił się do Valayi, prosząc o roztoczenie ochrony nad jego tyłkiem.

Po czym, pomagając sobie sznurem, ruszył na drugą stronę rzeki.

vanadu 05-10-2014 18:03

Rolf przyjał line i począł szykować się do przeprawy, czekając na wyniki zwiadu.

Dnc 05-10-2014 18:45

Wladymir czeka aż lina będzie po drugiej stronie i wtedy dopiero stara się przejść samymi rękoma. Ma nadzieję, że jego zaprawione w bojach ciało wytrzyma ten test.
- Idziesz pan z tą liną czy nie? Bo co tu będziemy czekać? rzekł zniecierpliwiony kislewczyk.

Dopiero potem będąc na drugiej stronie rzeki zabiera się za patrolowanie okolicy i jeśli to konieczne pomaga w wyważniu drzwi.

Komtur 05-10-2014 19:58

-To może ja polezę ostatni - zaproponował Ighor - odwiążę linę a potem wy mnie na niej wciągniecie.

Fyrskar 05-10-2014 20:26

Thorgi pokiwał głową.

- Dobry plan. Nie po to tyle wydałem na tę linę, żeby ją tu ostawić.

Paszczakor 05-10-2014 21:37

Levin nie był przekonany co do krasnoludzkich domków.
Nijak mu nie przypominały grobowców.
- Z czego tak się cieszycie? Co chcecie znaleźć w opuszczonych domach? - mówił cicho tym swoim niemiłym dla ucha głosem - Nie wygląda to na szybką ewakuację, wszędzie czysto i nawet drzwi pozamykane. Wyraźnie mieli czas się stąd zabrać razem ze wszystkim co mieli. Kosztowności i broni raczej nie znajdziemy a łopatę i łom już mam. Chyba, że co ukryli... Sprawdzić nam rzecz jasna trzeba.
Teraz popatrzcie lepiej na ten korytarz. Przez rzekę chcecie się przeprawiać? A jak co wam wtedy na plecy z tego tunelu wskoczy, albo lepiej jeszcze - tunel na drugą stronę prowadzi?

Przez chwilę się zastanowił, bo faktycznie mogło tak być - mostu żadnego nie widział, a jakoś chyba na ten brzeg przechodzili. - Ja pójdę i zobaczę
~ A jak co znajdę, to schowam ~ dodał w myślach.

Nie czekając dłużej przysłonił latarnię i prawie w absolutnej ciemności zagłębił się w tunel. Widział i tak bardzo dobrze, a jego dostrzec było jednak ciężej. Co jak co, ale skradanie Levin miał nieźle opanowane. Bezszelestnie i powoli schodził coraz głębiej, w każdej chwili gotów bez cienia wstydu uciekać.

Dnc 11-10-2014 00:48

Wladymir popatrzył na krasnoluda i rzekł:
- No! Lepiej idź ostatni. Tylko się nie potop bo z tym brzuchem to będziesz miał problem. poczym klepiąc Ighora po plecach i podśmiechując się z własnego żartu ruszył w kierunku w którym zniknął Levin.

Gdy doszedł do momentu z którego jeszcze coś widział zaczął szeptać w kierunku ciemnego terytorium [(chyba, że Levin ma światło ze sobą? wtedy Wladymir mówi precyzyjnie do niego):
-Ej, panie. Jest tam co? Żyjesz pan?

Paszczakor 22-10-2014 22:47

- Nie drzyj się tak, bo jeszcze co przylezie - spokojnie odpowiedział Levin, stojąc na drugim brzegu rzeki.
- Korytarz jest bezpieczny i prowadzi tu - dodał, po czym nie czekając na odpowiedź pchnął pierwsze z brzegu drzwi.
Nie były zamknięte, a to co za nimi zastał, do tej pory widział tylko w snach. Wszędzie walały się złote i srebrne monety, w garnkach i misach leżały sobie perły i szlachetne kamienie, a na ścianach wisiało dużo najwyższej jakości, bogato zdobionej broni. Drżącymi z podniecenia i chciwości rękoma rozsznurował worki i zaczął je napełniać.

Dnc 24-10-2014 22:01

Wladymir widząc, że "śmierdzącemu" udało się przejść na drugą stronę rzeki, zawołał resztę towarzyszy i wypychając do przodu krasnoludów rzekł:
- Idźta pierwsi. Wasze ślepia lepiej patrzą w ciemnościach. Ja zaraz za wami z łukiem i dawajta na drugą stronę tej pieprzonej rzeki!

Gdy przeprawili się na drugą stronę kislevczyk widząc co się wyrabia również chwyta swój plecak i napełnia go czym się da.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:52.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172