lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP] Porwanie córki karczmarza! (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/14733-wfrp-porwanie-corki-karczmarza.html)

Lord Cluttermonkey 08-01-2015 11:40

- Hmm... Baryła. A ty... gdzie służyłeś?

- Drzewiej byłem szeregowym żółto-czarnym.

- Tam gdzie byłeś Baryła jest coś ciekawego?

- Jeśli jesteś gównojadem, to same pyszności. W innym razie nic a nic.

TomaszJ 09-01-2015 16:48

Krzątali się po obozie jeszcze jakiś czas, zastanawiając się, co zrobić, Werner zaś znalazł ślady toczenia beczek, dowiadując się jednocześnie w którym kierunku zabrano więźnia, którego na beczki wymieniono.
Krasnolud Gudi, wiedząc więcej od swoich wybawicieli szybko zlokalizował stary piec chlebowy, który mógł być schowkiem, o którym usłyszał będąc w niewoli. Odsunął chaszcze (najwyraźniej celowo przyniesione w to miejsce)... i bingo!

Jego dobytek, wrzucony do jednego worka był w środku! Podobnie jak nieznana mu drewniana szkatuła bez zamka, w której błyszczały monety - głównie miedziano-zielone pensy i srebrnoczarne szylingi, ale gdzieniegdzie było widać błysk złotej korony. Znalazł też między monetami srebrną bransoletkę z napisem "Dla Leonory w dniu 14 urodzin". Poza tym w środku była całkiem zgrabna lutnia oraz barwne żółto-czerwone ubranie, pasujące na szczupłego człowieka.

Oczywiście szybko wszyscy zorientowali się, że krasnolud coś wygrzebał i wkrótce cała grupa poszukiwaczy porwanej nachyliła się nad znaleziskami.

Fyrskar 12-01-2015 19:33

Gudi skończył grzebać w piecu. Duma rozpierała go, słuch jego w pełni sprawnym się okazał. Wyszczerzył się do samego siebie i niemal z radości podskoczył.

Przyjrzał się znaleziskom. Ubiór nie na niego, lutnia mu się nie przyda... ale pieniądze to co innego. Takoż bransoletka, ale to później. Wykorzystał chwilę, nim zbiegli się wokoło wybawcy i kompani jego nowi zarazem, wsypał do wora tyle monet, ile wlezie, baczenie mając na złocisze i srebrniki. Żeliwem zbytnio się nie przejmował.

- Co tam masz? - zapytał ktoś

- Och, tu jest skrzynka z monetami. - uśmiechnął się wskazując mocno uszczuploną o zawartość skrzynkę. - I parę bambetli... choć pewno ta bransoletka wzbudzi największe zainteresowanie...

Wskazał palcem na wymienioną.

Dnc 13-01-2015 23:31

Gdy już Svenowi udało się zaklepać co cenniejsze fanty przechadzał się po obozie bez większego zainteresowani. Starając się byc jak najdalej od Kubusia. Dodatkowo co chwilę sprawdzał by przynajmniej jeden lub dwóch "towarzyszy" oddzielało go od niedźwiedzia...

Szybko jednak zauważył, żę ten krasnolud co go z dziury wyjęli gdzieś zniknął na długo. Po chwili szukania odnalazł go razem z resztą kompanii, widząc że coś tam zasłania przed nimi zapytał:
- Ej, co tam masz?

Bransoletka rzeczywiście ciekawa sprawa ale wątpił by kompania pozwoliła mu ją zatrzymać więc skupił się na skrzyneczce.

- Hmm trochę tego jest, dajcie szybko przeliczę ile tam jest żelastwa co by sprawiedliwie podzielić na nas wszystkich. A wy zajmijcie się to bransoletką, to tej małej? czyli była tutaj? Słyszałeś ją jak byłeś w dziurze? - zapytał Gudiego, starając się zająć go pytaniem gdy niby zwyczajnie odbierał od niego skrzynkę by ją policzyc....

Fyrskar 14-01-2015 17:45

Gudi zmrużył podejrzliwie oczy.

- Nic nie widziałem - odsunął worek ze swoimi fantami jak najdalej od Svena. - i nic nie słyszałem. A względem dzielenia, to ja za swoją część dziękuję, podziel ją po równo między pozostałymi... tak aby wszystek widoczne było, jeśli wola taka kompanów.

Przeczesał palcami włosy: - Znajdźmy ślady jakieś... ten Dimotrji nie mógł zapaść jak kamień w wodę.

Lord Cluttermonkey 15-01-2015 11:02

Arno wziął swoją część splamionych krwią monet, w duchu wyobrażając sobie krzykliwie odzianą bezwstydną dziewkę o piskliwym głosie, jaka już niedługo będzie siedziała mu na kolanach, w jednej z tych wiecznie rozbrzmiewających gwarem spelunek Imperium. - Będę się cieszył jak nikt, kiedy opuścimy ten las. Jest przesiąknięty wonią zła i śmierci.

- Wygląda na to, że najniebezpieczniejsza część wyprawy dopiero przed nami - w głosie Francksena dało się wyczuć cień zmęczenia. - Chodźcie panowie, ruszajmy śladem porwanego cyrkowca-bawidamka.

kokolor 15-01-2015 19:03

Werner wziął swoje monety poprawił pas i kapelusz i skinął do Arno głową.
-Nie ma co czekać, znajdźmy jakieś ślady i ruszamy, Kudi wiesz w którą stronę mniej więcej pojechał ten wóz?

Fyrskar 15-01-2015 19:08

Krasnolud popatrzył ponuro na Wernera.

- A co ja, wróż jakiś jestem? - burknął, przerzucając przez ramię torbę na rzemieniu. Worek z monetami i drobiazgami znajdował się już bezpieczny w środku. - Jestem wojakiem, nie zasranym tropicielem. No co się patrzacie? Śladów kół szukamy, ruszać się, psiamać. A poza tym, jestem Gudi, a nie Kudi.

Gudi zaczął krążyć, szukając śladów kół od wozu.

kokolor 15-01-2015 19:41

- Słuchajcie, zauważyłem ślady beczek. Mam nadzieje , że to za nie wymieniono więźnia i powóz wraca tą samą drogą a nie improwizacyjne skręcił w lewo , aby złamać trop. Gudi mógłbyś zostać wróżbita, sądzę, że w małych miastach i wsiach robił byś prawdziwą furorę , krasnal wróżka jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Witalis ty się powinieneś na takich sprawach znać da się z takiego wróżbiarstwa wyżyć?
Werner odwrócił się tyłem do drużyny i zaczął iść przed siebie.
-No, sprawdźmy te ślady beczek

Paszczakor 16-01-2015 12:08

Witalis zamyślił się.
- Czy da się wyżyć? - Chyba tak, kiedyś nawet próbowałem w tym swoich sił. Zwykle wróżyłem młodym dziewuszkom, że zostaną matkami, ale rzuciłem to, kiedy zaczęły przychodzić ich chłopy i chciały mnie lać w pysk, że niby dzieci takie podobne do mnie.
A do kogo miały być, przecie nie do Jakuba?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:01.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172