Na pewno nie do klasztoru, samobójcą nie jestem. To kilka dzielnic stąd.

Na resztę rozwiązań mogę się zgodzić.

Ok, fajnie. :)

Hmm... To tak - kto jest za zbadaniem kamienic, kto za powrotem, kto za wyprawą do klasztoru, kto za czymś innym (np. myszkowaniem po bocznych uliczkach w poszukiwaniu posiadacza zgarbionej sylwetki)?

Kamienica. To, albo dajecie mi jeszcze czas na wyciągnięcie jakichś informacji od tego ogłuszonego gościa.

Na podstawie postów w komentarzach i na sesji, wnioskuję, iż chcecie ruszyć do:

Kamienica:

• Hazard (jeśli nie, chce czas na przesłuchanie)

Karczma:

• Icarius (najpierw chce pochować Ehrla)
• Ardel (najpierw chce się rozejrzeć)

Klasztor:

• Komtur (od razu, czy przyszłości?)

Obojętne:

• Clutterbane (przeciwny eskapadzie do klasztoru)
• dnc (wolałby jeszcze nie wracać do knajpy)

Jeśli w jakimś przypadku jest inaczej - mówcie. Na podstawie powyższej listy mogę stwierdzić, iż (zgodnie z głosami), ruszycie do karczmy, ale najpierw rozejrzycie się po okolicy (bez przeszukiwania kamienic) i przesłuchacie więźnia.

Icarius: Dość trudno byłoby pochować Ehrla - ulice są brukowane i bruku usunięcie trwałoby długo i było głośne - możecie zwrócić na siebie niepożądaną uwagę. Moglibyście znaleźć też dom z ogródkiem, ale takich jest bardzo mało, nawet w Rieß.

Ludzie serio chcecie już wracać? ;d I co potem. Sprzedamy te kilka bibelotów za max 30zk (strzelam) i wyjdziemy z tej wyprawy w sumie po 10zk na łebka... Zrobimy to, a potem ponownie pójdziemy na tą samą ulicę... A w międzyczasie będziemy mieć niemiłe spotkanie z przyjaciółmi tych których załatwiliśmy, albo innym paskudztwem.

A teraz stoi przed nami 5 albo 6 (nie pamiętam ile ich było) kamienic wypełnionych skarbami, a wy chcecie już wracać bo zdobyliście kilka tanich rzeczy i ktoś tam jest ranny...

same here


Skoro tak stawiacie sprawę to Utha jest zdecydowanie za nie wracaniem do karczmy. Bez sensu już wracać, jak coś to jest gotów ruszyć z bohaterem Hazarda do kamienic, jak mu tam Elas, Elias? - problem z zapamiętywaniem Imion w tym rodzie jest chyba dziedziczny :D

Zuch krasnolud! Idziemy łupić dalej. ;)

BTW. Z tym zapamiętywaniem imion nie jest jeszcze tak źle. Ja nawet nazwiska jego nie pamiętam. ;) A imię jego Elias więc trafiłeś. ;)

Koehler. :)

Nikt nie ma umiejętności wycena? Złoto i srebro ze świątyni powinno trochę kosztować. Kielichy nie mają żadnych karbunkułów, itp.?

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale trzeba być ostrożnym. Sprzedałbym łupy i uderzył w inną dzielnicę - wiecie, taka zmyłka. :D

Kogo chcesz zmylić?