No to nie ma co się męczyć. A szkoda, że nie uda się zakończyć. Nie ma co wegetować. Dzięki Wszystkim za wspólną grę :-) Mam nadzieję, że się spotkamy w innych sesjach. Ps. Ja bym do archiwum poprosił o przeniesienie. |
Wielka szkoda, bo sesja naprawdę wciągająca i przyjemna... Dziękuję współgraczom, a w szczególności MG ;) |
Zakończenie sesji wylądowało. |
Gveir jeszcze raz dzięki że tyle z nami wytrzymałeś, wielka szkoda że sił Ci jednak zabrakło... |
Cytat:
|
Dzięki za wspólną grę i zakończenie sesji w dobrym stylu. Nie ma co rozpaczać, przed nami jeszcze kawał życia, jeszcze pewnie się zdołamy spotkać na innych sesjach. Gveir, idź naprzód, szukaj i nie przejmuj się porażkami. Czasy mamy jakie mamy, ale jesteśmy jeszcze młodzi i mamy chłonne umysły. Aby wejść wysoko trzeba najpierw pokonać niższe szczeble... nie wolno Ci tylko na nich pozostawać! |
Wiecie, Panowie, nie lubię się żalić, czy narzekać, bo to typowo kobiecy sport. Fakt jest taki, że jak kiedyś mówiłem z SG mnie odrzucili po testach psychologicznych, z wojska sam odszedłem, teraz odrzucili mnie z Policji, również po testach psychologicznych. Nie mam 20 lat, nie jestem świeżo po maturze, bo wtedy machnąłbym łapą i próbował w innych służbach, bądź mógłbym inaczej urządzać swoje życie, ale ja mam 25, zaraz 26 lat. Skończyłem studia, po których walczyłem o pracę w zawodzie, ale się poddałem. Wysyłałem CV w wiele miejsc, nawet w Media Markt czy Saturnie mnie nie chcą, w Levisie pracowałem dawniej, też zero odzewu. Kolega z dzieciństwa kończył na naszej Alma Mater identyczny kierunek. Dopiero po roku znalazł pracę na infolinii jakieś firmy windykacyjnej chyba, ale popadł w depresje. Rzucił się, gieroj, na informatykę ale ledwo co dźwiga ten kierunek, bo nie jest łatwo. Nawciskano nam kitów. W Policji nie wyszło, miałem skierowanie z UP na staż do Kancelarii PRM, ale dzwonię i wszystko zajęte. Staż w WKU? Telefonów nie odbierają. Razem z ojcem złożyliśmy dokumenty na stanowisko pracowników cywilnych MONu. Ojca przyjęli (co nie dziwne), a mnie nie. Dlaczego? Bo jestem zbyt wykształcony. Nic tylko kurwa pierdolnąć się w katafalk, bo się żyć odechciewa. |
Oczywiście, że jesteśmy z pokolenia, które oszukano. Pokolenie naszych rodziców było w czasach kiedy studia = dobra fucha. Dzisiaj nie liczy się już papier, a rzutkość, zawziętość i zdolność włażenia w cztery litery. Też miałem problem z dostaniem pracy. Praktyki? Proszę bardzo, ale bez hajsu. Staż? Dało radę, ale i tak trzeba było wspomagać się zasiłkiem z domu. Umowa o pracę? O przepraszamy, nie mamy miejsc, nie wiem kiedy się zwolni itd itp. Dziadowo... plus na śmieciówce to bym w stolicy egzystował, a nie żył. Dlatego wróciłem do swojej rodzinnej mieściny, dorwałem tutaj pracę w niedużej firmie i wykorzystuję każdą okazję, aby jeździć na szkolenia, uczę się języka, chodzę na siłkę i pomagam rodzicom... Ogólnie mam teraz stabilnie, ale szykuję się na moment, kiedy znów będzie trzeba wybyć z rodzinnego gniazda. Czy robię coś zgodnego z wykształceniem? Trochę tak, trochę nie, ale staż pracy leci. Branża w którą celowałem? Nie bardzo, ale dość prestiżowa, aby potem zahaczyć coś lepszego. Pomyśl w czym ci wykształcenie dało obeznanie. Nie musisz celować bezpośrednio w to co było dedykowane. Nie podejmuj też czegoś do czego musiałbyś się zmuszać. Nie jest łatwo. Ale chyba nie masz zamiaru dać się wygryźć jakimś leszczom w ciasnych spodniach i pedziowym ubraniu? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:54. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0