lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   "Ścieżki przeklętych" [Warhammer 2 ed.] (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/16197-sciezki-przekletych-warhammer-2-ed.html)

harry_p 08-11-2016 00:58

„I zachciało mi się kozakowania.”

Wyrzucał za każdym razem gdy zabolała go noga. Gdy jednak spotykał się z towarzyszami ostatnich dni wiedział że gdyby miał jeszcze raz podjąć tą samą decyzję. On miał szansę przeżyć taką ranę oni nie. Rekonwalescencja była długa.

Mając za sobą dobre słowo od komendanta postanowił kuć żelazo puki gorące. Gdy tylko odzyskał jako tako władze w nodze udał się do gildii Magików z prośbą o przyjęcie na termin. Nie spodziewał się wiele zwłaszcza po tym jak potraktowano jego prośbę w świątyni Sigmara. Jednak przyjęto go od razu, wysłuchano, wypytano przebadano i… no właśnie i nic. Kazano czekać na posłańca.

Czekał, czekał... Tymczasem przyszedł czas na rozmowę w zakonie. Na prośbę zakonu odparł jak pozostali

- Tak. – Nie było potrzeby dalej się nad tematem rozwodzić.

Miał nadzieję że jeżeli przygoda w kanałach nie przekona magów co do jego intencji to to na pewno zapewni mu przyszłość.
Ruszyli w las. „Dziadzio” jak go zaczął w myślach nazywać okazał się dość uciążliwym towarzyszem. Gdy kolejny raz się zerwał się do biegu Rubus tylko przetarł twarz z rezygnacją. „Na bogów… znowu”
Boląca noga zwykle wykluczała go z pogoni za starcem więc i tym razem nie zerwał się do biegu tylko swoim tempem za uciekinierem. Na skraj polany dotarł znów ostatni.

- No to znaleźliśmy, nie? – Zapytał retorycznie sięgając po łuk. W myślach żałował tylko że nie ma w zestawie jakiegoś „zabójczego” czaru.

Dnc 09-11-2016 15:15



Niklausa podróżowanie po lesie nudzilo dlatego zaczął się uczyć grać na harmonijce. Nowy przedmiot muzyczny zajął go na całego. Dziwiły go tylko groźne spojrzenia Rolfa gdy za głosno grał. W lesie nie można grać? To gdzie ma się uczyć? W miescie by się z niego śmiali? Niziołek nie rozumiał ale skoro tak to przeszkadzało to sobie szedł na końcu drużyny i podgrywając skakał co jakiś czas. Musiał przyznać że całkiem nieźle mu to wychodziło.

Gdy doszli na polane aż krzyknął:

- JAAAAAACIEEEE! Prawdziwy minotrautr i to taki z rogami! Nie widziałem takiego jeszcze! Wyście widzieli? – zapytał towarzyszy

Gdy dostał zadanie pilnowanie staruszka, który wydawal mu się całkmie niegroźny i smieszny bo ciągle się o cos przewracał, odszedł z nim na bok i szybkimi ruchami przywiązał go do drzewa.

Po tej czynności pobiegła za towarzyszami. Przecież za nic w świecie nie opuści spotkania z minotrautrem czy jak mu tam. I to takim z rogami!

Chyba nikt na powaznie nie myślał, że będzie się tylko z daleka przyglądał, prawda?


Ulli 09-11-2016 15:57

Odo słysząc słowa Rolfa zrobił się czerwony na twarzy i zacisnął dłonie na kosturze aż zbielały mu palce.

-Zapominasz młodzieńcze, że masz do czynienia z sługą Ulryka. Może i mam swoje lata, jestem ślepy a kontakt z tym okropieństwem- tu wskazał w stronę kurhanu- nieco nadwątlił moje mentalne siły ale jesteś głupcem lekceważąc mnie i Pana Zimy.


Stary kapłan podszedł do Rolfa i mamrocząc coś pod nosem dotknął dłonią jego piersi. Rolf poczuł wstępującą w jego ciało siłę i pewność siebie. Minotaur już nie wydawał się tak groźny.

Rubus zauważył magię wypełniającą ciało Oda i to jak jej cząstkę przekazuje Rolfowi. Widać nie docenili staruszka.


-Zrobimy to razem. Będę przy was a ze mną Ulryk- powiedział pewnym głosem kapłan.

Dnc 09-11-2016 16:51


Zawiedziony niziolek schował linę z powrotem do plecaka. Jednak gdy zobaczył jaką moc ma kapłan aż porskoczyl z wrażenia.
- No to teraz jak mamy dwóch czarujacych to spokojnie sobie poradzimy z mintrourem!

Po czym wyciągnął swoją zabójcza proce i był gotów do walki.
W której miał zamiar trzymać się gdzieś z tyłu


Ulli 09-11-2016 16:55

Odo rzucił głową na odpowiedź Niklausa odwracając się do niego gwałtownie.

-Dwóch czarujących? Co chciałeś przez to powiedzieć? Jest tu jeszcze jakiś kapłan?

Dnc 09-11-2016 17:09


Niziolek zamrugal szybko i zdał sobie sprawę z tego co powiedział.

- Eeee no... Ja jeszcze czaruje! Uśmiechem i bystrym umysłem! Z nami minotraur nie ma szans. Raz dwa go przybandzimy! - odrzekł Niklaus uśmiechając się i szczędząc zeby do kapłana


Ulli 09-11-2016 17:21

Kapłan patrzył swym niewidzącym wzrokiem w przestrzeń gdzieś nad niziołkiem. Jego zaciśnięte wargi wyrażały napięcie wewnętrzne.Gdy się odezwał nie wyglądał na ani trochę bardziej rozluźnionego.

- Radziłbym ci niziołku bardziej zważać na słowa. Szczególnie teraz po niedawnych wydarzeniach takie paplanie może się skończyć na stosie bez względu na to jakiej jesteś rasy i jakich bogów wyznajesz. Po prostu pobożny lud Middenlandu będzie wolał zapobiec ewentualnemu skażeniu i zdradzie-powiedziawszy to wzniosłych głosem wypowiedział jeszcze jedno zdanie- Ulryku rozumiem, że do wypełnienia swej woli wybrałeś te niegodne naczynia dlatego tym bardzie proszę cię o twoją obecność.

Dnc 09-11-2016 17:33



Niziolek popatrzył za siebie jakby tam miał się ktoś znajdować. Ktoś kogo kapłan ''wypatrzył''. Jednak nikogo tam nie było.

Skrzywil lekko głowę i z zaciekawieniem patrzył na kapłana. Jednak nie rozumiał wszystkiego co do niego mówił ale jakis wewnętrzny głos podpowiadał mu że lepiej teraz siedzieć cicho.

Wzruszył ramionami i rzucił:
- To może obejde to polanę i zobaczę czy tam Nie ma innych brzydali z rogami, co?



Ulli 09-11-2016 17:41

Zwiad nie ujawnił żadnych stad zwierzoludzi czy mutantów w najbliższej okolicy jednak róg wiszący na szyi minotaura zajętego biciem pokłonów przed kamieniem na pewno nie wisiał tam dla ozdoby.

Hakon 09-11-2016 17:48

Rolf był zaskoczony reakcją Odo.
- Nie, że nie doceniam Ojcze. Po prostu myślałem, że walke nam zostawisz a Ty przecież musisz nas doprowadzić do tego artefaktu. Jak coś się stanie z Tobą nie będziemy wiedzieć czego szukać i gdzie.- Starał się wytłumaczyć Hasmans. Wierzył w starca. Nie wysłaliby go gdyby miał zawieść. Nic nie wspominali by mieli go niańczyć, więc reszta braci w wierze ufała w Odo.

Hasmans myślał, że zaraz oberwie od urażonego Urlicowca. Nic takiego się nie stało a tylko poczuł jak starzec go dotyka a on sam czuje się znacznie lepiej.
Zwątpienie i strach odeszły a na ich miejsce pojawiły się nadzieja i odwaga.
Rolf uśmiechnął się i spojrzał na klęczącą bestie.
- To Panowie działamy według planu. Najpierw ostrzelamy a jak się zbliży to na mieczach go rozniesiemy.- Wyprostował się i ruszył prowadząc do dogodnego miejsca.

Łowca tylko pokręcił głową na wpadkę niziołka. Dziwnie się czuł. Miał wiarę, że mogą minotaura pokonać. Nie był on nie pokonany i Rolf zamierzał to udowodnić.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:21.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172