jasne, ja sobie pozwoliłem już kończyć rozmowę bo Baryła to człowiek czynu i już tak długo siedział w jendym miejscu ;)

Może i dziwacznie, ale byłoby to funkcjonalne, bo jakiś porządek musi być. Z reguły tak się prowadzi sesję przez forum, że wszyscy mają po jednym poście na kolejkę, a MG ją kończy jednocześnie rozpoczynając nową swoim postem. Ewentualne rozmowy na boku można prowadzić w google documents, a potem wkleić je do sesji. Na forum nie da się prowadzić sesji tak, jak tej przy stole, o ile nie chcesz by zajęło to kilka lat. Zwłaszcza jeżeli chodzi o dialogi obejmujące wiele osób jednocześnie.

Hm... w takim razie mogę zaproponować taki system:

Dialogi kluczowe, w których każdy powinien mieć szanse udziału: lecimy z kolejką, w której każdy napisze, co chce powiedzieć, a MG w swoim poście na koniec dodaje odpowiedzi npców, skleja to i porządkuje.

Dialogi poboczne- rozmówki w mniejszej grupce, sam na sam itp,- robimy je w docu i wklejamy.

Ta pierwsza rozmowa jeszcze była w takim bałaganie, a dalsze już będziemy robić w ten sposób. Chyba, że macie lepsze rozwiązanie (ew, przenosimy całość konwersacji do doca).

Dla mnie może być. Ja się do wszystkiego potrafię dostosować. :-)
Najważniejsze by gracze się nie zniechęcili grą więc niech będzie jak najlepiej dla wszystkich.

Proponuję też Udzielanie informacji, że kogoś nie będzie jakiś czas itd. To dość wkurzające jak się czeka na post, który ma nie nadejść.

Ja jeszcze robiłem coś takiego, że zamiast opisywania wszystkiego z perspektywy postaci, prosiłem graczy o opisanie tego, co chcą osiągnąć w danej scenie. Na przykład, jeśli akcja za bardzo zwalniała, albo większość chciała już przejść dalej, to gracze mieli opisać swoje dążenia. Na przykład:

Chcę się dowiedzieć czy w okolicy jest są jakieś zadania, więc wypytuję wszystkich którzy by mi mogli udzielić informacji.

I zamiast odgrywania każdej postaci po kolei i dialogu z graczem, przedstawiam mu listę ewentualnych zadań, albo piszę, że na przykład nie udało mu się dowiedzieć niczego ciekawego.

Może ktoś ma jeszcze jakieś swoje sposoby. Tak czy tak zawsze jest coś za coś, ale może ci się to przyda. :)

To ja nawet proponuję nie czekać. Jak ktoś przegapi termin to może sterować jego postacią i po problemie.

Eryk dobrze proponujesz. Zapewne przyspieszy to akcję. Jedyne co bym wtrącił to chociaż mus odegrania chociaż jednej rozmowy z NPC by wiedzieć jak postać podchodzi do sprawy.

O 6 rano mam wylot. Mam nadzieję, że na urlopie uda mi się wejść na neta i na LI. Jak nie to do poniedziałku jestem poza LI.

Hakon, Baryle chodziło o to że część ekipy może się wkupic przez te walki, a potem weźmiemy jednego na spytki i bang! ;)

Do tego też można zastosować odpowiednie klucze. Nie ukrywam, że sam na to nie wpadłem, tylko przyszło mi to do głowy któregoś razu, bo przypomniały mi się gry komputerowe. Tam przecież też to działa całkiem dobrze.

Więc gracz może deklarować to, co zamierza osiągnąć i w jaki sposób. Zachowania można wybrać ze schematów by było łatwiej.

Na przykład: Próbuję zastraszyć/przekupić/ogłuszyć z zaskoczenia tego strażnika. A jeżeli akcja jest bardziej skomplikowana, to wystarczy opisać możliwe warianty.

Ja nie mówię żeby w ogóle nie ogrywać żadnej rozmowy, bo czasami można sobie zatrzymać akcję na jakimś fragmencie i spoko. Mówię tylko, że niektóre rozmowy czy akcje można skracać, jakby za bardzo się zaczynały rozciągać. Czasami tak jest, że się gracz rozgada z karczmarzem, a chodzi tylko o to by wziąć questa. Więc można skrócić, by rozmowa nie trwała tygodnia, której wynikiem będzie to że gracz się dowie że trzeba gobliny zabić. Bo skoro z akcji i tak nie wynika więcej, to po co przedłużać. :)

Dnc. Ok ale dzięki temu przyszedł mi do głowy ten pomysł. Ja do walki to kiepsko, ale po mojemu? Może się uda.

Eryk, racja. Nie przepadam za zbytnim upraszczaniem i schematyzowaniem, ale mam dla was sporo, a jak będziemy jedną przygodę rozgrywać długie miesiące, to szansa na zrealizowanie wszystkiego spada. :???:
A patenty brzmią dobrze i funkcjonalnie, więc pozostaną złem koniecznym, jeśli złapiemy zastój.

Proszę was, jeśli odczujecie, że zaczyna się gdzieś coś rozciągać, piszcie. Ja się mogę zapominać, bo mam sporą radochę z odgrywania npców czy opisywania świata. Jak trzeba, popędzać batem MG. :p

A do jakiś czczech pogaduszek zawsze mamy pobocznie doca. Zgadać się, popisać i wklejać, bo czasem z takich zwykłych pierdół potrafią wyjść takie akcje, że ojacie. A jak nawet nie, to robią klimat jak się patrzy. Jeżeli komuś się będzie chciało, to jestem na tak.

EDIT:
Jak zrozumiałem deklaracje:
Baryła, Udo, Hredrik oraz Edward lecą do Glizdowiska. Żmija także, jednak on spróbuje ugryźć problem z innej strony (Jeśli Hakonowi uda się wejść na forum, to sprecyzuje, jak nie, potem to dogram z nim różnicę i połączę z resztą).
Jonathan udaje się na miasto, posłuchać plotek i zbierać informacje.
Niech jeszcze tylko Eryk napisze, co robi Liszaj i lecę z postem. :-)