Przecież mówiłem, że nie pozwolę kostkom Was zabić :) niektórzy źle to interpretowali. Bawimy się tu w longplay - tak wnioskuję po dotychczasowych odpisach. Kończycie powoli pierwszą z trzech części. Czyli mam jeszcze czas zaskoczyć.

Obyśmy wszyscy dotrwali.

Czy szyk, jakim się poruszacie zmienia się? Według posta Hakona od frontu idą: Wasyl, Roger i dalej nie wiem.

''Colonsky odrąbał łeb mutanta i schował go do niewielkiej torby jaką miał przy sobie Rudy Arni.''

''Ktokolwiek był autorem świeżego grobu, efekt argumentacji Fredericka był taki, że po wybraniu raptem łokcia ziemi obecni ujrzeli odcięty krowi łeb. Już to znalezisko było dziwne, ale gdy okazało się, że głowa była umieszczona pod pachą ludzkiego ciała kopiący wzdrygnęli się i odruchowo odstąpili od dalszej pracy. Zwłoki były umorusane w ziemi i lekko posiniałe, a co najgorsze - sądząc po owłosieniu - głowa stanowiła integralną część reszty, kiedy jeszcze chodziła po świecie.''

Colonsky nie za bardzo miał jak odrąbać tą głowę, chyba że mówimy o innym mutancie :p

Adolmus idzie razem z grupką Milicjantów i zanim najpewniej idzie Frederick.

ludzką głowę odrąbał

to znaczy Frederick idzie trzeci, a milicjanci i Adelmus (ciągle go nazywasz Adolmusem, ale co innego jest napisane w liście graczy :-P ) za nim, chyba że bardzo chcesz, żeby Colonsky szedł ostatni... niczym nkwd za armią czerwoną

No właśnie - z tym imieniem - źle wpisałem czy co? Historię mam w PW tam jest raz tak raz tak... W temacie rekrutacyjnym był Adelmus, więc to zadecydowało, ale mogę poprawić w ekranie sesji.

Ale chała, ciągnąć literówkę przez tyle miesięcy :D

A ludzkie ciało było bezgłowe. Dopracuję opisy.

Nie to ja ciągle się mylę i zamiast e robię o :rotfl: muszę bardziej się pilnować.

to Frederick nie bierze krowiej głowy, więc żadnej głowy jeżeli nie ma ludzkiej, poprawię swój odpis.

Potem mogę nie mieć dostępu, więc posta wrzucam już teraz. Mam nadzieję, że Cię Anonimie nie przyblokowałem z edycją.

EDIT: Czytając posty z sesji i te z komentarzy ustawiłem Was w następującym porządku: Wasyl, Roger, Frederick, Adelmus, Pioter, Felek i Arni. Arni ubezpiecza Felka ;)

Fajnie, że Roger idzie do jaskini... i przepycha ze sobą Wasyla... i dwóch wojowników nie dołącza do odsieczy...

No ktoś i tak musi obstawiać jaskinię. MG jeśli z Rogerem damy radę zamienić się miejscami to dajemy. Jak nie to każę się nie pchać i zająć walką na zewnątrz. Sam się wycofuję do wyjścia nie dając się zaskoczyć od przodu.