Avitto Chcesz nam powiedzieć, że jesteśmy otoczeni? :-/

Powiem tak. Ci na zewnątrz powinni uczyć się walki od nas :-P W tylu chłopa dać zwiać rannemu :-P
Czytając posta leśnego zdębiałem nie wiedząc co się dzieje. Widzę, że pecha mieliście i to podwójnego :-(

Postaci mogą wysnuć taki wniosek ze słuchu. Nie widzą jeszcze jednak źródeł hałasów - trzeba by się przemieścić lub poczekać.

Taki miałem z grubsza zamysł, a wzorowałem się składniowo na poście Anonima, jakim uraczył swoich graczy w Żula Zaciemnienie - takie pogubienie w efekcie fatalnych rzutów.

Kto pierwszy ten lepszy ! Opisujcie nieoczekiwane spotkanie przyjaciół pod ziemią - jak zareagowali i co się właściwie stało? Punktem wyjścia ma być dalsza eksploracja zgodnie z moim postem.

Ale to spotkaliśmy Rogera? Bo tam jest tylko napisane, że gdzieś na dole jest, ale nie wiem na dole czego :-) Mapka jednak to by się przydała w tej sytuacji. Bo skoro on jest na dole, a wygląda na powierzchnię to Wasyl i Frederick są w chmurach?

Poszła popraweczka. Spotkaliście się, jesteście we czterech.

Normalnie zrobiłbym mapkę dla tej walki, ale nie mam obecnie czasu.

Tak tylko informuję, że mój odpis dopiero w poniedziałek. Także masz Anonimie jeszcze chwilę by wrzucić deklarację.

Wybaczcie obsuwę, ale taki ze mnie człowiek, że w świątecznym okresie mam więcej świąt niż inni.

Spoko. Każdy ma coś do roboty związanego czy to z pracą czy świętami ;-)

Dziś odpiszę. W sumie do Porywaczy Zwłok odpisałem dwa dni temu i zanim nacisnąłem, żeby wysłać wiadomość to hurtem zamknąłem wszystkie karty. Ech. Ciężko.

MG. Żyjesz? Już Wszyscy daliśmy posty ;-)

Ostatnio widziałem go przy statule żołnierza radzieckiego w Krasnowiszersku i miał zamiar zobaczyć wodospad zhigalański. Ja w tym czasie zostałem aresztowany przez WCzK i odesłany do Polski po rozmowie z Dzierżyńskim. A mogli zabić.