Nie mam czasu na weekend, więc jak coś Oskar biegnie za reszta.
Nie musicie na mnie czekać

Skoro Dnc nie chce, żeby czekać na niego, to jedziemy z koksem dalej.

Jesteście w wiosce Juketborg, możecie popytać o różne rzeczy, coś zjeść, przenocować, co tam chcecie. Chwila wytchnienia dla Was.

Czas na odpis do czwartku włącznie.

Ja dam podwójny odpis w tej turze, sorry ale nie dałem rady

Jestem za tym, żeby przenocować, pozbierać ile się da informacji i z rana wyruszyć w dalszą podróż.

Dnc, Ulrika i Oskar biorą wspólny pokój, prawda? :D

Mamy rozpytać to rozpytamy, o sytuacje tartaki i okoliczne wioski(miasteczka?), ja nietutejszy więc trochę spasuje, może potem zajmę się jeszcze jadłem, miodem i dziewkami, albo coś dopowiem. Ale myślę, że tu Hakon masz największe szanse, żeby co wybadać. W końcu szlachcic gadką umie robić, a i odpowiedni szacunek wzbudzisz ;).
Izbę weźmiemy na pewno, chyba im nie warto tylko mówić o 160 żołdakach, panika wybuchnie, chyba że tylko sołtysowi, żeby ludzi rankiem zebrał i niech się gdzieś w najbliższe bezpieczne miejsce przebiją. Za dnia może da radę, a tak to ich wybiją.
Tabasa jeden Ci nie wystarczył, to już kolejnego zapraszasz do zabawy ;).

Przy okazji Mroku ta wioska to taka bogata, że w karczmie szyby w oknach wstawione, czy u Ciebie to jest nic niezwykłego?

To znaczy? o_O

Tylko z Oskarem moja postać poszła "na stronę" i tego się trzymam. Proszę mi tu nie inputować, no chyba, że zazdrościsz :-P

On nie zazdrości on chce się porostu przyłączyć, If you know what i mean ? :P
Coś podejrzane to miejsce nie takiego obrotu sprawy się spodziewałem, ale zobaczymy co los przyniesie. Przy najmniej Oskar może skorzystać na tym obrocie sprawy. Zemną trochę gorzej ale z takiej rany na pewno się lada moment wyliże.

Ja tam nie wiem, to Dnc pisał, że nie był pewien jak tamta noc się zakończyła. Do tego biedny kozak może nie zrozumieć słowa inputować, zamieni je na amputować i dojdzie do tragedii. A zazdrościć koledze nie wypada, za to można poklepywać po plecach i życzyć powodzenia.

Widzę, że przeszliśmy w grząski temat. Swoją drogą może lepiej było najpierw rozejrzeć się po wsi zamiast leść do karczmy, może byśmy zobaczyli wspomniane tartaki albo inną ciekawą rzecz na horyzoncie.

Tyle że biedny kozak nie musi rozumieć słowa 'inputować', bo Ulrika sama nie zna takiego słowa a to, o czym rozmawiamy w komentarzach nie przekłada się na sesję. No chyba, że ktoś lubi tutaj meta-grę ;)

olo, z tego, co MG pisał, to nie masz się chyba czym martwić, ale lepiej niech zerknie na to jakiś konował z wioski. O ile jakiegoś mają :D