Zgodnie z zapowiedzią, jest post :) Josef to stary znajomy Szkiełka, człowiek któremu można zaufać. |
I jak tu uczciwy złodziej może popracować w mieście, gdzie go znają :) |
Reinhard Po prostu masz pecha. A to wiadra w lesie. Znajomkowie w mieście. Może pora zmienić fach? :-P |
Trubadurem zostań :). Pochałturzysz w knajpach. |
|
Ale się rozpisałem, ho ho :) Rozważałem, czy ofiarą szlachciców nie zrobić Szkiełka, ale taka kumulacja, to chyba nie zdrowo i padło na Maximiliana :) Jeśli podejmujecie jakieś ofensywne ruchy, to będziecie mieć przeciw sobie czterech trzeźwych ochroniarzy i Pana W Czerni, który podejdzie do stolika i włączy się do gry. Działajcie! |
Ile się dzieje! Ale się rozpisałeś. Tak myślałem, że ta wyprawa w góry (i ta płaca) to zbyt piękne by było prawdziwe. Tylko ten spoiler w komentarzach. Chociaż pewnie znowu uciekną;) Czy Lothar jest w stanie zidentyfikować szlachciców czy bez heraldyki ani rusz? |
Nie mają żadnych herbów ani insygniów rodowych, więc nie ma szans. Wiadomo tylko, że jeden nazywa się von Tossel, ale to i tak Lotharowi nic nie mówi. |
OK, trudno. Myślałem, że gdybym coś kojarzył, na przykład, że babka von Tosselów trzyma ród żelazną ręką albo coś w tym stylu, mógłbym jakoś zablefować. A tak to chyba się bijatyką skończy:/ |
Blefować zawsze można :) Bo dobry blef nie jest zły :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:27. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0