Cóż, jako że moja beznadziejna sytuacja nie zmieniła się ani na jotę, wiele nie napisałem :P

Możesz napisać.

No sytuacja nieco głupia, ale smok wciąż uważa Cię za największe zagrożenie, bo w dwie tury mu skrzydło rozpizdrzyłeś. Rzuciłem mu na intelekt, żeby sprawdzić, czy skojarzy fakty, no i skojarzył.

Przeżyję, jeszcze turę albo dwie :P
Widać zatrute strzały to broń obosieczna ;)

I tak, jeżeli się rzuty nie udadzą, elf może umrzeć szczęśliwy, że reszta ma szansę ubić smoka przez jego działania.

Mam nadzieję, że mój elf jednak to przeżyje ;)

A moje trujące kulki nic nie zrobiły?

Trucizna ma problem zaskoczyc, ale czasem dziala. Notuje ile syfu przyjal, spokojnie.

Noboto strzelasz raz na dwie/trzy tury, ja strzelam trzy razy na turę więc iniekcja trutki jest nieco większa z mojej strony, co nie znaczy że twoja toksyna nie działa ;)

Minęły 4 dni, a mam tylko połowę odpisów. Jutro wieczorem odpisuję, mili gracze.

Kinkubus pewnie dalej choruje, ale reszta żadnego usprawiedliwienia nie podała, zastanawiające.