Tak to właśnie działa. Czasem się może zdarzyć, że powiem coś co się w podręczniku inaczej nazywa, ponieważ korzystam z anglojęzycznych PDFów (polskie podręczniki w twardej oprawie też mam, ale nie chce mi się za każdym razem je otwierać i sprawdzać tłumaczenie). Tam pojedynczy atak nazywany jest standard attack i stąd to moje dosłowne tłumaczenie. :)

Melkor, Thora płynie na innym statku xD

Ano :) do tej pory nie było okazji się spoufalać, bo nie było spotkania. No chyba, że wspomniany gdzieś tam abordaż w kwestii degustacji destylatu.

A faktycznie zapomniałem, zedytuje. Moja postać mogła odwiedzić jej statek bo umie w ptaka się zmieniać, nie?

Pewno, zakazu odwiedzin nie ma :)

Edyta : ojoj prywatna krucza wizyta <3 no to zapunktował za spersonalizowany dobór ptasiora ;D

Nie no, jeśli zamienisz się w dużego ptaka to śmiało :D

Berthold ma podstawową listę czarów z podręcznika, więc może zmieniać się w kruka, wilka i niedźwiedzia (chyba, że Mistrz Gry dopuści inne formy), ale w kruka jest mu najprościej (poziom trudności 7, więc zawsze powinno mu wychodzić). Chociaż trochę słabo, że niedźwiedź z podręcznika ma niższe WW niż bazowe mojej postaci, ale może jest efekt psychologiczny. :)

Może też wprawić wszystkich sprzymierzeńców w promieniu 12 metrów w szał bojowy podczas walki, te zmienione zasady systemu walki chyba na to nie wpływają?

Corax, jak chcesz możemy rozegrać scenę kruczych odwiedzin jako retrospekcję na Docu.

Lordzie mówisz i masz ;) powiedz jeno kiedy i gdzie? Na głównym teamowym gdocu?

Nie mają większego wpływu na te zasady. Co najwyżej sprawiają, że szał bojowy jest jeszcze bardziej efektywny (szaleńczy atak pokrywa kary do trafień z szału i jednocześnie pozwala wyprowadzić wszystkie ciosy).

P.S. Jeżeli chcecie na głównego Gdoca wykorzystać do tej sceny to nie ma opisu, tylko jakoś oznaczcie, że to prywatna scenka, aby inni tam nie odpisywali.

Jeśli będzie następna kolejka, w której nie będzie walki lub innych ważnych spraw, to ja bym chętnie zrobiła niedługiego doca z hen_cerbinem, bo moja postać ma pewne coś w myślach, co by chciała skonsultować z lekarzem lub farmaceutą. Chyba, że hen nie miewa ochoty na doczenie się, to nie będę nalegać, bo do fabuły głównej i tak wiele to nie wniesie :D