Ja w pracy byłam, potem migrena a teraz to nadrabianie ;_;
Odpiszę dziś a najpóźniej jutro, bo w czwartek i piątek to mnie nie ma. Więc na pewno będzie post szybciej niż termin poleca :P

Jak nic kultyści. Trzeba szybko gonić po tych strażników dróg co ich mijaliśmy i całą zgraję wraz z przeklętą wioską spalić! :P

Tempo zatrważające i każdy chwali posiłek, obrazek nawet jest, choć ani marcheweczki się nie znalazło. Dziady nawet glinianego dzbanuszka ze smalczykiem, czy lipowym miodkiem nie zostawili! Ani drzewka z jesiennymi z owocami nie mieli, to źli rybacy byli... Ale odpiszę najszybciej jak się da. Szkoda, że zakupy za te 7zk robiłem w pośpiechu. Brakuje żyłki i haczyka żeby rybkę na później złowić. Ale wymyślę co innego, odpis będzie najszybciej jak się da, na pewno w terminie.

Pytaj Maud, ona ma cały cyrk na wozku :D

Gereke ma swoje priorytety. Woli mokrą dupę, niż gaworzenie z duchami. Tak jakoś prosty chłop ma, że dla niego to nie jest normalne;)

Trza najpierw w ducha wierzyć! :D

Też dobra strategia:)

Tak opisaliście wszyscy kwestię przygotowania posiłku przez Ludo, że ten jest aż przeszczęśliwy. ;) W sumie połowa mojego posta jest już w Waszych, włącznie z obrazkami. xD
Mój odpis najprawdopodobniej jutro wieczorem, dziś już nie dam rady.


e:
Jej to równo 1000 mój post na forum :cool:

Andreas przyparty do ściany i kominka. Usadowił się daleko od okien (przezorny zawsze zabezpieczony) by w razie ataku nie być pierwszym, który oberwie. No to jak ma uciekać? Przez ducha nie pójdzie :-P

Appelbeignet – plaster jabłka zanurzony w masie na ciasto lub owinięty w kawałek ciasta francuskiego, który po usmażeniu przez głębokie zanurzenie w gorącym oleju roślinnym ma postać złotobrązowego, okrągłego, słodkiego placka.

Dobranoc :P

Pi0t! Wredny jesteś :-P