Lothar skorzysta z osłony i ucieknie od przeciwnika za wozy tak, by nie być na linii strzału ubezpieczenia.

Hans nadal pilnuje Eriki.

Jśli to się uda to Ulliana pakuje strzałę przd biegaczem, któremu Lothar uciekł ew. najbliższego ścigającego go.

Bez zmian u Galnira

Będziemy mieli szóstego gracza. Yellow King zgłosił zainteresowanie grą, zrobił już postać i czeka teraz na dogodną sytuację, żeby go wrzucić do gry.

Jestem tak na 95% pewien, że ktoś wcześniej chciał się dołączyć, ale mu odmówiłem, bo było to blisko startu sesji, a gdy później zapytałem go, czy chciałby dołączyć, odmówił z powodu braku czasu.
Jeżeli styjacja ta wyglądała inaczej, to proszę, niech mnie ta osoba uświadomi, bo mogę źle pamiętać.

Jeśli Ulliana nie ma rozsądnego dojścia pozycji w zombie nacierających na Lothara i Ulrechta będzie osłaniać strzałami Ericę.

Jak daleko jest do dziewczynki i czy Erica widzi to zajście?

Ulliana musiałaby zmienić pozycję, żeby widzieć, co się dzieje przy Lotharze. Ruch oczywiście zajmuje też czas, a ten ma teraz duże znaczenie.

Erica widziała jak biegli, słyszała krzyk, ale ledwo widzi, co się tam teraz dzieje. Musiałaby np. wyjść w prawo (tj. na północ). Daleko na jakieś 2 rundy biegiem.

Przypominam też o tym, że strzał do zwarcia to -20 US albo ruletka kto obrywa. Kiedy Lothar uciekał, nie było strzelania do zwarcia, strzelano kiedy zombie zostawały w tyle na chwilę.

Mam parę pytań:
- Czy Klaus może sam iść/biec ?
- Czy Erica da radę wziąć Biankę pod pachę i uciekać?
- Jak daleko od całej trójki wylądował kopnięty zombie, czy zdołamy się zebrać by zacząć ucieczkę?

- Wydaje się, że nic mu nie jest. Miał dużego farta wytrzymując te kilka rund szarpania się z nieumarłym.
- Erica do silnych nie należy, ale jeżeli dziewczynka nie będzie się szarpała, da radę, tylko trochę ją to spowolni.
- Jest zaraz obok w zasięgu zagrożenia. Przyznam, że Erica nie zdała testu, ale licząc atak z zaskoczenia, dopisałem chociaż zepchnięcie z Klausa.

BTW, Bianka ma 10 lat (na oko 8-10, ale mogliście się dowiedzieć podczas podróży). Dopiszę w docu, żeby samemu nie zapomnieć drugi raz.