w cholerę z tym kucem. Bez kuca robimy 19,5km a z kucem 20km.
Jak jeszcze zostawimy ludzi Karla, to będziemy robić 27km...
W sumie ludzie Karla też tyle prawie przejdą, tylko w innym tempie.

- Tyle, że na kuca czy innego wierzchowca możn wsadzić coś lub kogoś albo zaprząc do czegoś. Znacznie zwiększa możliwości bagażowe. A gdyby się chciało zabrać tyle samo bagażu, rozparcelowanego nawet na wszystkich BG/BN no to oznacza przeciążenie postaci i ograniczenie ich mobilności. No ale jak tam wolicie, róbcie jak uważacie ja potem policzę co i jak z tego wyjdzie :)

- Też chciałbym wiedzieć z tej tury co planują robić postacie po śniadaniu :)

kochanie, wróciłam :D

Przepraszam za przerwę, rodzina i podobne przypadki, ale już jestem :)
Nie musicie pisać że tęskniliście, bo i tak wiem że to nieprawda :D

Jeżeli nikt nie podejmie kwestii kuca i wizyty w Ratuszu, to wyruszymy do Lenkster. Tladin ucałuje Sylwię na dowidzenia i tyle.
Jeżeli ktoś podejmie tę kwestię, to Tladin zamówi sobie kąpiel z asystą Sylwii. A potem mogą wyruszać :)
Zasoby Tladina są do dyspozycji tego, kto pójdzie kupować kuca.

- Witamy z powrotem na pokładzie :)




- No ok, dzięki za deklarkę.

Ach ten brak wiary w nas :(
Witaj ponownie :D


Ja bym proponował:

1. Wybrać się do ratusza:
   • poinformować, że wyruszamy na Lenkster;
   • zostawić informację dla Klausa.
2. Uzupełnić nadpaloną odzież.
3. Kupić muła

Ktoś nazywa mnie kłamcą ;( ?

@Ehran

- Się znaczy wracasz do nas? :) A wiesz może kiedy? :)

@Zara

- Dasz post czy deklarkę w tej turze? Bo brakuje tylko Ciebie do kompletu :)


@Wszyscy

- Przy obecnych postach i deklarkach, jeśli nic się nie zmieni to w swoim poście uznam, że:

- Tladin zostaje we "Włóczykiju".
- Karl idzie do ratusza i zakupy.
- Gabrielle idzie za śladem podpalaczy.
- Bernard - nie mam posta ani deklarki no to jeszcze nie wiem.