Przykurcz również chentnie wruci do jeksplorowania lochów, maciorów czy też innych świnióf.

Mi się podobają zagadki, za to mniej różne dziwne magie. Ogólnie lubię dungeon crawlery, ale to wcale nie oznacza, że za każdym rogiem ma czaić się potwór. Ważne żeby było śmiesznie i ciekawie.

Kamulec też chętnie powalczy z różnymi różnościami, ale pomysłów do podsuwania to nie mam :)

Pasuje mi ruszać z sesją po wakacjach. Chciałem przygotować sesję ze świata dysku (pracuję nad nią), ale dla odświeżenia umysłu przerabiam pewną przygodę, którą przygotowałem dla synów do RPG Pokemon na sesję dla snotlingów. Może się wyrobię do końca wakacji z jedną albo z drugą.

Czy jest jakaś zagadka z poprzedniej sesji, którą możesz przytoczyć jako taka, co Ci się podobała? I tak samo, jaka dziwna magia Ci się nie podobała?

Świat dysku to jest seria książek, którą mam na swojej liście, ale zanim do tego dojdzie, zapewne trochę czasu minie. Nie wiem jak będzie z wejściem w sesje przy nieznajomości lore.

Po wakacjach powinienem mieć czas, także na mnie możesz liczyć. Przewidujesz powrót starych bohaterów?

Mówisz Pokemon? A co tam ciekawego masz, powiem że może sam bym zagrał xD

Mi bardziej niż walki podobało się odkrywanie miejsc typu kuźnia czy biblioteka ten cały quest z duchem był przecudownym ogólnie najlepsze w tej sesji był specyficzny sposób myślenia snotów zrywałem boki czytając opisy i nawiązania :D

Gladin, ciągniesz za język... Podobało mi się jak snoty główkowały nad otwarciem drzwi itp. A dziwna magia to było to ciągłe przenoszenie Tratrexa w sumie nie wiem gdzie i z jakiego powodu. Nie ogarniałem tego, chociaż wszystko czytałem. Na szczęście nie dotyczyło to mojej postaci. Dodam, że mam tak jak Brilchan, podobał mi się humor w sesji.



Ps. Na pokemony też mógłbym być chętny.

Snotlingi to społeczne, i to bardzo, istoty... a że goblinowate, to to i intrygi knuje. Miło zawsze zobaczyć więcej ruchu na lini współpracy graczy i knowań przez i przeciwko npc snotów ;)

Chwilowo u nie krucho z czasem. Projekty mnie pochłaniają, par w zawieszeniu, jedno już potwierdzone, ale start za jakieś dwa tygodnie. Jak któryś z zawieszonych mi się odwiesi to będę w zupie :D

Ale chętny, Szmaelc już ma dostatnie życie to pora na świeżą krew. :)

Tylko raczej nie w najbliższej przyszłości... :(

O, pokemony to z synami tłukę od jakiś 5 lat, to trochę się tego nazbierało... chociaż to sesje skierowane były do małych dzieci, więc tak 1:1 nie nadawałyby się do rozegrania z dorosłymi.

Jak wystartują snotlingi to miejsce dla poprzedniej ekipy będzie w pierwszej kolejności. Jeszcze nie wiem, jaka będzie maksymalna ilość, na pewno mniej, niż 20. Nie więcej niż 12, nawet, a może mniej.

Ciągnę za język, bo na tym polega dostosowywanie sesji do graczy :)