lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [Sesja] Charty von Traumberg - reaktywacja nr 1 (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/2610-sesja-charty-von-traumberg-reaktywacja-nr-1-a.html)

grik 28-03-2007 12:16

Oboje obserwowali jak moneta ostrym łukiem leci w kierunku pochylonej postaci. Minęła ją lekko z boku, po czym uderzyła w bruk, gdzieś za nią. Postać zesztywniała. Zauważyliście jak drgnęła usłyszawszy brzęk, a następnie znieruchomiała. Wyglądało to tak jakby nie wiedziała czy przypadkiem ktoś nie stoi i nie patrzy się na nią. Po chwili ostrożnie odwróciła głowę i zapewne nic nie widząc wstała, nie prostując się jednak zupełnie i ruszyła ostrożnie w waszym kierunku idąc tyłem do Was i obserwując teren, z którego dobiegł brzęk monety.

Lorn 30-03-2007 10:57

Eik uśmiechnął się do siebie i spojrzał krótko na stojącą w napięciu obok niego Ingrid. Jego zamysł powiódł się w stu procentach i tajemnicza postać zmierzała powoli w ich stronę. Odwrócona do nich plecami stała się banalnie łatwym celem, ale na jej szczęście Eik nie był zabójcą, który wpierw wbija sztylet w plecy a potem dopiero patrzy, kto to. Postać ta, najwyraźniej też nim nie była, bo jej pierwszym odruchem nie było dobycie broni, ani ucieczka z miejsca zbrodni. Wydawała się być kimś innym, niż początkowo przypuszczał.

Swoimi bystrymi oczami przyglądał się uważnie tajemniczej osobie starając się wyłowić jak najwięcej cech z jej sylwetki i sposobu, w jaki się poruszała. Zastanawiał się czy nie był to jakiś człowiek, którego spotkali wcześniej w karczmie. Może ktoś śledził ich całą tą drogę, a może to po prostu przypadkowy przechodzień.

Eik trzymał dwa sztylety w opuszczonych dłoniach, ale gotowe do rzutu. Zastanawiał się, jakich słów użyć, żeby nie spowodować ataku, ani ucieczki podejrzanej osoby. Odczekał aż zbliży się na 2-3 metry.

grik 02-04-2007 13:36

Postać się zbliżała. Teraz mogliście dokładniej obejrzeć części jej garderoby oraz wyglądu, niewidoczne wcześniej z powodu gęstej mgły. Była ubrana w skórzane spodnie oraz taką samą kurtkę.

Piętnaście kroków...

Jej włosy były dość długie. Nagle zdaliście sobie sprawę, że to kobieta.
Dwanaście kroków...

Eik
Zwróciłeś uwagę na to, że postać nie ma przy sobie widocznej broni. Ale zastanowiło Cię to, że prawą rękę ma schowaną z przodu, a lewą opuszczoną przy ciele. Zupełnie tak jakby coś trzymała przed sobą albo pod kaftanem. Odniosłeś wrażenie, że gdzieś już widziałeś tą osobę.

Dziewięć kroków...

Geisha
Nagle jeden z kosmyków włosów zbliżającej się postaci lekko opadł i zauważyłaś, że odsłonił lekko widoczne szpiczaste ucho.

Siedem kroków. Nagle postać zatrzymała się. Zaczęła się obracać w Waszą stronę.

Geisha 04-04-2007 20:22

Ingrid przywarła do ściany a serce waliło jej jak młotem. Wciąż ściskała w dłoni garść popiołu, gotowa w każdej chwili wyszeptać zaklęcie. Miała ochotę krzyknąć do Eika, żeby ten pierwszy zaatakował, i tylko siłą woli powstrzymywała się od tego.
Gdy zobaczyła, że to elf, zadrżała jeszcze bardziej. Wciąż jeszcze pamiętała tego sukinsyna, który zabił jej Mistrza. Gdyby to był on, już dawno rzuciłby mu się do gardła.
teraz jedynie czekała. Wiedziała, że Eik jest lepszym wojownikiem, pozwoliła więc jemu działać, gotowa przyjść z pomocą w każdej chwili.

Lorn 05-04-2007 21:52

Eik widząc, że będą mieć do czynienia z kobietą, wsunął cicho sztylety do pochew przy pasie, ale dla pewności oparł prawice na rękojeści miecza, gotów błyskawicznie dobyć oręża, jeśli tylko zaszłaby taka potrzeba. Widywał już takie kobiety, które niemal dorównywały mu w walce, więc zdawał sobie sprawę, że pewnie są też i takie, które nawet mogłyby go pokonać. Tak kobieta niewątpliwie musiała zaliczać się do tych odważnych, które boją się widoku zwłok i nie obcy im zapach świeżej krwi, co samo przez się zasługiwało w jego uznaniu na szacunek.

Przybrawszy postawę pokojową, widząc, że kobieta zaraz się odwróci, nie chcąc jej przestraszyć, powiedział spokojnym tonem.
- Chyba ktoś tu zgubił całkiem dobre zwłoki, prawda... Ciekawe kto... Mgła taka gęsta, że wszystko można zgubić. – najwyraźniej czarny humor jeszcze go nie opuścił, chciał powiedzieć coś innego, ale cóż, wyszło, jak wyszło.

Zaczął przyglądać się uważniej kobiecie, która nie wiedząc czemu, wydawała mu się znajoma.

grik 13-04-2007 17:20

Już na pierwszy odgłos słów wypowiadanych przez Eika postać zesztywniała. Tak jakby przez sekundę się zawahała, a następnie z okrzykiem rzuciła się w Waszą stronę. Błysnęła stal.

Eik
Teraz byłeś pewien. Znasz tą osobę. To była półelfka, którą razem z Sirhillem widzieliście w karczmie. Jej atak lekko Cię zaskoczył, pomimo tego, że byłeś przygotowany na taką ewentualność. Lecz nie na tyle, abyś nie zdążył zareagować. Tym bardziej, że ona nie zachowywała się jakby potrafiła dobrze władać bronią. Atak był wolny, a do tego źle trzymała nóż i jedno uderzenie mogło go jej wybić z dłoni. Co ona tu robi?

Geisha
Usłyszawszy głos Eika postać zaatakowała. Dostrzegłaś, że to nie elf tylko mieszaniec - półelf. Byłaś zaskoczona taką reakcją. W pierwszym odruchu Twoje dłonie ułożyły się do rzucenia czaru.

Lorn 17-04-2007 08:14

Eik
- Hej! spokojnie, to nie nasza robota! - zawołał Eik wycofując się przed nacierającą kobietą, by dać sobie i jej więcej czasu na podjęcie decyzji
- Nie mam broni, porozmawiajmy! - powiedział pokazując otwarte dłonie, jednocześnie zachowując bezpieczną odległość, by w razie czego dać sobie chwilę na dobycie miecza.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:17.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172