Niestety przez jakiś tydzień nie będę miał dostępu do internetu, moja postać idzie za wszystkimi i rąbie przeciwników. przepraszam za ewentualną dezorganizacię.

-Ahoj!
-A hoj wam do tego!
Przez tydzień nie będę raczył was swoimi melodyjnymi szantami, mam nadzieje, że jak wrócę akcja posunie się nieco do przodu i wreszcie ruszy prawdziwa gra.

hoj hoj...
Jak tak dalej pójdzie to sam na tej podejrzanej łajbie zostane, a jeszcze Was nie poznałem. Piszcie bo wolno idzie.

Ile osób jest w mesie? Chodzi mi głównie o ludzi bez mutacji... tylko my?

Owszem, tylko wy.

Jak tylko skonczymy intro (wypłyniemy bądź wrócicie) posypią sie obiecane PD.

To jest opcja kontynuowania gry po naszym ewentualnym powrocie na ląd?

Na tym polega RPG- historia tworzy się podczas gry, nie jest sztywna.

Mam pytanie. Jak to jest z tym spaczeniem? Zakładając, że "spaczeń" jest na pokładzie, to jest się się zarażonym z miejsca, bezwarunkowo, czy jest na to mechanika? Pytam, bo nie wiem jak podjać dezycję, a mój stuletni Drizzt pewnie by wiedział coś w tym temacie :)

Jako, że przyszło nam razem na tą przeklętą łajbę zamustrować, kilka słów o gnomach...może kogoś to zainteresuje. W razie czego, kayas, proszę mnie poprawić:

Gnomy

Gnomy są małe, krępe, mają ok. 1.2 m wzrostu i mają czarne, brązowe lub rude włosy. Są trochę podobne do krasnoludów, mają jednak trudniejszy charakter i są mniej od nich opanowane. Mówią własnym dialektem khazalidu lecz używają podobnego pisma runicznego.
Liczebność gnomów stale spada za sprawą mieszkańców podziemnych tuneli, z którymi toczą nieustanne walki. Nie bez znaczenia pozostaje również wpływ chaosu.
Największe skupiska gnomów występują po zachodniej stronie Gór Krańca Świata (a więc tereny goblinoidów) oraz w Albionie. Są to jednak żałosne pozostałości dawnej, wspaniałej kultury. Poza tym siedziby, jak same gnomy, owiane są tajemnicą jeszcze większą niż krasnoludy; gnomy jeszcze mniej chętnie zdradzają sekrety.
Z powodu licznych najazdów na ich siedziby, niektóre gnomy wyruszają w świat lub mieszkają w ludzkich miastach. Ich praca jest wysoko ceniona ponieważ są urodzonymi złotnikami, jubilerami, specjalizują się w obróbce drewna, kamienia, a najbardziej skóry (gnomie buty to szczyt osiągnięć szewskich w SŚ), jak również metalu. Ogólnie biorąc są sprawnymi rzemieślnikami o sporej inwencji i zręcznych rękach. Jednak niektórzy z nich preferują profesje lotne, jak goniec, posłaniec, złodziej - a to z racji na niewielki wzrost i wrodzony spryt. Unikają wód większych niż płytkie strumienie - gdzie zdarza im się wchodzić po kolana w celu wydobycia złota. (za rrico (rrico@o2.pl))

Jak widać, Otto jest trochę odmieńcem - nie boi się wody, a mierzy ok 1,3 m wzrostu.

Pozdrawiam wszystkich!