lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Zwykły dzień (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/3394-zwykly-dzien.html)

Yoda 23-09-2007 19:18

Jochami nie stawiał oporu strażnikom. To nie miało sensu. Krzyknął tylko wujowi aby się nie martwił i grzecznie poszedł ze strażnikami. Gdy trzecia już osoba wskazała go palcem nie wytrzymał i wymamrotał pod nosem
-A patrzcie się pijane ćwoki. Nie krępujcie się. Macie kolejny powód do swoich durnych plotek. Powinniście mi płacić za to że macie tyle rozrywek moim kosztem w swoim nędznym i żałosnym życiu. – mówił przez zaciśnięte zęby z ogromną złością. Gdy spojrzał na niego jeden ze strażników z trudem ale jednak zdobył się na uśmiech.
W końcu dotarli na miejsce. Gdy Joachim zauważył Natana i Kadgara lekko mu ulżyło.
-Witaj Kadgarze. Dawno się nie widzieliśmy. –Joachim zdobył się na ponury żart
-Wiesz może o co chodzi? Zostałem wezwany w charakterze świadka ale nawet nie wiem czego? Może ty wiesz coś więcej? –spytał kompana –I ciekawi mnie czemu zabrali Natana?

Revan 25-09-2007 13:49

- Ech... niestety tak. - nie było mu do śmiechu. Jakieś śmiecie wywlokły go z jego własnego domu, a nawet nie może się im postawić, bo zostanie uznany za przestępcę! Gdzie tu jest sprawiedliwość, li spokój?

Jedyne co zdążył zrobić, to ledwo zakluczyć chałupę, chociaż nadal ma wątpliwości, czy aby to na pewno zrobił. Czekał jednak spokojnie, siedząc na krześle, jednak im dłużej czekał, tym bardziej wszystko się w nim gotowało.
- Chodzi o Julię, krótko mówiąc. Pewnie coś przeskrobała, albo zostaliśmy w coś wrobieni, tak nie traktuje się świadków!

Szarlej 04-10-2007 20:22

Nieznajomy ciągle milczał i Ci się przyglądał, natomiast sierżant sprawiał wrażenie zaabsorbowanego papierami. Czytał jakąś kartkę i jednocześnie zaczął mówić nie patrząc na Ciebie.
-Został Pan wezwany w charakterze świadka do procesu Juli Heimer. Panna Heimer została oskarżona o paktowanie z demonami Slanesha a pan wraz ze swoimi towarzyszami byliście ostatnio widziani w jej towarzystwie. Oczywiście nie są panowie oskarżeni. Czy mógłby Pan opisać wczorajszy dzień? Wierzę iż to był tylko zwykły dzień, konkretnie chodzi mi o chwile spędzone z panną Heimer.
Ulrich patrzył na papier i go czytał natomiast nieznajomy wiercił Ciebie spojrzeniem niepieskich oczu. Nie podoba Ci się to spojrzenie.

Stalker 06-10-2007 20:52

Natan przełknął ślinę. Cicho. Ożesz jasna cholera... Jeśli Julia jest posądzona o paktowanie z demonami Slaanesha, to już po niej. Skąd im to przyszło do głowy? Och, no tak... Przecież puszczała się na prawo i lewo... No cóż... Trzeba wykorzystać sytuację...
Natan udał zdziwienie.
- Z demonami Slaanesha? Za co? W sumie wczoraj spotkaliśmy ją po południu. Poszliśmy wszyscy razem do celi tego biednego medyka, którego posądzono niesłusznie o nekr... to znaczy tego człowieka... no wie pan którego. Tego medyka, który poznawał anatomię krojąc trupy. Panie władzo, przecież to jest dozwolone i praktykowane w bogatszych miastach! No ale wróćmy do tematu. Poszliśmy z nim porozmawiać, pani Julia koniecznie chciała iść z nami. Zachowywała sie normalnie, nic nie wskazywało na to że jest opętana... Później poszliśmy do oberży, wypiliśmy po kufelku i rozeszliśmy się do domów. Miałem jeszcze robotę, więc musiałem iść. A co ona robiła poza tym czasem cośmy sie widzieli, to ja już nie wiem. Ale Demony Slaanesha? To bardzo poważne oskarżenie...

Szarlej 13-10-2007 14:10

Gdy podważyłeś zdanie straży sierżant nie ochrzanił Ciebie tylko spojrzał lękliwie na mężczyznę. Tamten uśmiechną się ale nie był to przyjazny uśmiech. Popatrzył na Ciebie jak na ofiarę.
-Podważa pan zdanie Świętego Oficjum? Wysłannika Wielkiego Teodonisty? Wszystko wskazuje na to, że Julia była, a dokładnie jest czcicielką Slannesha. A co do medyka to owszem sekcje są praktykowane jednak potrzebne jest pozwolenie. Równie dobrze mógł on przeprowadzać sekcje jak i praktykować nekromancje. Mógł by pan opowiedzieć o pobycie w celi medyka? Jak się skazana zachowywała.

Stalker 13-10-2007 18:33

Natan był zwykle człowiekiem zdecydowanym i hardym, ale tym razem przejął się nie na żarty. Jak wybrnąć z sytuacji nie wpędzając Julii w tarapaty i jednocześnie nie dając im powodu do zrobienia ze mnie kupki popiołu? W końcu podjął decyzję co mniej więcej powiedzieć.
Hmmmm... Weszliśmy do celi żeby porozmawiać z tym biedakiem. Doadać mu otuchy czy coś. I ona sie przypałętała. Nie chcieliśmy jej tam, ale ona utrzymywała, że ktoś ze straży musi być obecny przy odwiedzinach.- Natan zmienił ton na rzeczowy, spokojny, inteligentny, próbując przestawić się na "tryb rozmowy", który przekona do niego tego inteligentniejszego rozmówcę. Porozmawialiśmy chwilę, ona słuchała, przyglądał się. W jej oczach widać było że żałuje tego człowieka. Bo ktoby nie żałował. Przecież on może być niewinny! Nie wiadomo czy jest nekromantą czy tylko zwykłym medykiem. Stos to taka sroga kara, że każdy by go żałował. Potem strażniczka Julia wtrąciła się do rozmowy i powiedziała nam że jej zdaniem medyk też niekoniecznie jest winny i że postara się zbadać tę sprawę. I powiedziała...- Natan zamilkł na ułamek sekundy zastanawiając się jak dużo może wyjawić z prawdy powiedziała wtedy że postara się przekonać kogo się da. No w końcu jest strażniczką.- Natan już wiedział, że być może powiedział za dużo.
A co do tego podejrzenia o pakty z demonami, na jakiej posdtawie tak panowie sądzicie? Przecie ani krzynki magii w niej nie ma. Za to dużo głupoty...

Szarlej 13-10-2007 19:27

Strażnik był przerażony za to inkwizytor spokojnie się uśmiechał.
-Ani krztyny magi? Skąd ta pewność? Czyżbyś potrafił wyczuwać wiatry magii?
Łowca czarownic roześmiał się.
-Spokojnie o nic Ciebie nie oskarżam. Mam powody aby być prawie pewnym jej winy. W jej domu znaleźliśmy przedmioty niebezpieczne i bynajmniej nie chodzi mi o noże. Dziękuje panu za pomoc w śledztwie i możliwe, że będzie pan obecny na procesie. Proszę poprosić pana Joachima o stawienie się tu.
Coś w inkwizytorze Ci się nie podobało.

Stalker 14-10-2007 20:47

Wybaczcie moją bezużyteczność, ale ja niebardzo znam sie na miejscowych. Z tego co słyszałem strażniczka Julia od zawsze była taka, że chętnie jak to sie mówi... sie puszczała. Może o to wam chodzi. Wczoraj nic w niej nie zwiastowało chęci puszczania się z medykiem w celi, więc może nie jest tak źle. W takim razie, życzę owocnego i sprawiedliwego śledztwa, jak swój swemu. Do zobaczenia...- Natan powiedział to wszystko już na stojąco, po czym wyszedł z pomieszczenia i skierował kroki na dół.
Joachimie, wzywają teraz ciebie...- wypalił z miejsca wchodząc do izby na dole. Nie wiem o co im dokładnie chodzi, ale podejrzewają Julię o paktowanie z demonami. Może i daje na wszystkie strony, ale od razu demony? Daj z siebie wszystko Joachimie...- powiedział ostrożnie Natan nie zapominając o obecności podejrzliwie przysłuchujących się strażników...

Revan 16-10-2007 16:44

Kadgar tylko poprawił się na niewygodnym krześle, akurat wtedy, kiedy wszedł Natan.
- I co, kiedy zapłoną będzie ognicho? - Kadgar zdobył się na żałosny żart. Doskonale wiedział, że jak choć raz padnie podejrzenie, bardzo trudno jest oczyścić swój honor, kimkolwiek by się nie było... no, chyba że imperatorem, ale na takiego to trudno znaleźć haka.
- Że też dali myśmy się skusić na propozycję tego bękarta, od razu wiedziałem, że z tego same problemy będą. - dodał szeptem.

Yoda 24-10-2007 23:07

-Joachimie, wzywają teraz ciebie… Nie wiem o co im dokładnie chodzi, ale podejrzewają Julię o paktowanie z demonami. Może i daje na wszystkie strony, ale od razu demony? Daj z siebie wszystko Joachimie...

Joachim lekko zaskoczony spojrzał na Natana. Jego wzrok pytał „Mnie?”
Pomału i niepewnie wstał. Nie zareagował na żart Kadgara. Joachim zacisnął ręce w pięści aby nie dać po sobie poznać jak bardzo się denerwuje.
„Czego oni mogą chcieć?” –myślał gorączkowo. Skinął Natanowi porozumiewawczo i bez oporów poszedł gdzie go wezwano
-No tak…wiedziałem że z tej Julii to niezła lafirynda ale żeby demony? Czego te ćwoki mogą chcieć ode mnie –szeptał do siebie powłócząc nogami


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:32.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172