Przychylam się do słów xepera. Cieszę się, że wytrwaliście tak długo, ale tak czy inaczej - nie ma sensu tego ciągnąć na siłę. A to właśnie tak teraz wygląda, u mnie też jest ciężko. Kampania niestety nie spełniła moich początkowych oczekiwań i powtarzanie kolejnych to śledztw okazało się zwyczajnie... niedopracowane. Zwalam to na fakt, że każdą przygodę pisał kto inny, więc nie do końca wyszedł im wątek spajający. Ale na podsumowania przyjdzie jeszcze czas.

Nie wiem czy zakończę to jednym postem, czy jeszcze kilka napiszemy, przeanalizuję sytuację. Chyba lepiej będzie w formie "opowiadania" o którym wspomniała Lady, potem napiszecie jeszcze posta kończącego, podsumowującego i może opisującego krótko dalsze dzieje postaci ( o ile los będzie dla nich łaskawy).

Wymaga to trochę pracy, mój wpis pojawi się więc jakoś za kilka dni.

No to zakończyliśmy. Dziękuję Wam za grę, za wytrwałość, mimo niezbyt korzystnych czasami scenariuszy i innych wypadków losowych.
Jeśli macie ochotę jeszcze na kończące posty, jakoś kierujące Wasze postaci na dalszą ścieżkę życia, to macie czas do końca następnego tygodnia - wtedy zamknę sesję i przeniosę ją do archiwum.

Myślę, że mimo wszystko, nie było aż tak źle. Rozegraliśmy w pełni sześć pełnowymiarowych przygód, postaci przeszły niemal od zera do bohatera, a końcówka zaczynała być coraz bardziej epicka.
Nie chce tu podsumowywać wszystkich osobno, pozostanę więc na tych podziękowaniach dla całej trójki, która dotrwała aż do tego momentu. Być może gdyby interakcje rozwinęły się bardziej, a z kampanii nie odpadały kolejne to osoby, to nie TT nie dłużyłoby się tak bardzo, powtarzając podobne schematy. Ja jednak nie żałuję, że dobrnęliśmy do końca, choć przyspieszonego.

Pozdrawiam
S.

Uważam, że to zakończenie jakie przedstawiłeś jest OK. Ja nie mam nic do dodania, poza podziękowaniami dla wszystkich grających, szczególnie tych którzy dotrwali do końca i MG, który dołożył wszelkich starań aby grało się nam dobrze. Dziękówa.

Ja także uważam, że zakończenie jest odpowiednie.
Dziękuję wszystkim za wspólną grę i do zobaczenia gdzieś indziej. :)

Asia

Ech no cóż. Myślałem, że może jeszcze zdążę coś dopisać, ale nie udało mi się i nie wiem, czy w najbliższym czasie będę miał chwilkę. Pozostaje mi więc tylko podziękować. Naprawdę się świetnie na tej sesji bawiłem :)

P.S. A już miałem nadzieję, że będzie scena ślubu - Degnar by wam chętnie kamieniami z urwiska pociskał na szczęście :)