Wróciłam. :)
Rozpisujemy jakieś dialogi w google docu, czy jak robimy? :)

Chyba już na to troszkę za późno. Ja napiszę w poście co i jak Soe każdemu do uszka szepcze. Ale jeśli znajdą się inni chętni na doca to mogę zacząć coś, nie ma sprawy. :)

Mnie niestety jutro nie ma cały dzień. Swojego posta będę więc pisała dopiero w niedzielę i choć z miłą chęcią Dziewczyna wrzuciłaby choć zdanie od siebie w docu, to niestety możliwości ku temu mieć nie będę.

Uf, dawno żaden post nie był tak dla mnie trudny jak ten. Nie wiem z jakiego powodu, ale szło koszmarnie. ;)
Czas do niedzieli, ale jak się wyrobicie do soboty to w niedzielę mogę już odpisać.

Niestety sytuacja wymaga rozmowy, inaczej się nie da.
Przypominam linka do doca:
https://docs.google.com/Doc?docid=0A...4YnRjZm4&hl=pl

Tylko pytania i rozmowa z zarządcą w docu, resztę przedstawicie w swoich postach. Oczywiście możecie się też zgodzić bez pytań i dociekań, wtedy nawet nie będzie trzeba doca ;)

Tekst z doca może wrzucić ostatnia pisząca osoba, może ktoś bardzo by też chciał inny. Albo możecie równie dobrze zostawić to mi, wkleję po ostatnim poście gracza. :)

A tak w ogóle to jak wygląda sprawa pieniążków? Po podróży na bagna zostało nam coś z kasy łowcy czarownic? Bo nie do końca wiem jaki majątek wpisać :)

Zakładam, że każdy ma kasę od łowcy (podzieloną na 5 - tutaj prócz Angusa i okradzionej Nastii) oraz 8 koron za wykonanie zadania. Na picie i hulanki wydane zostały korony ukradzione przez Soe. Tak samo na część rzeczy i prowiant. Wszystkie osobne wydatki musicie policzyć sobie sami.

Czas do czwartku.
Przygoda jest detektywistyczna, dlatego nie wymagam jakoś szczególnie długich postów, ale jednocześnie nie będę prowadził za rączkę jak w części pierwszej. Trzeba troszeczkę pokombinować.

Najłatwiej pytać npców przez doca, ale na gg/pw także odpowiadam na pytania. Cześć rzeczy (tu np. sprawdzanie kurnika, jeśli ktoś się tego podejmie) mogę opisać osobiście i będziecie wklejać do postów.
Mam nadzieję, że pójdzie to całkiem sprawnie, a Was taka konwencja nie zrazi.
Jakby ktoś miał do tego uwagi, to mówić, wszystkim ma się grać przyjemnie.

Czas do środy, jeśli podejmiecie działania posuwające akcję do przodu (ustalając je ze mną) lub do wtorku jeśli tylko zadeklarujecie. ;)

Możliwe działania, które ja widzę i napomknąłem o nich w poście:
- okradzenie Starego nie stanowi jakoś większego problemu, chociaż na pewno ludzie na ulicy zainteresują się szarpaniną czy czymś w tym rodzaju
- Neytza można podejść z dwóch stron - grając w nim w karty (opis + rzuty) lub korzystając z pomocy bretonki a to...
- ...oczywiście prowadzi do domu i prywatnej biblioteki (na mapie nr 20) - co możemy rozegrać via doc lub gg.

Do wyboru do koloru, posta zatrzymałem bo zbyt już dużo zależy od Waszych tylko decyzji.
Npcami można się bawić, ze mną lub nawet samemu jeśli nie idzie tu o informacje konkretne. :)

Jako, że Jościk ma hazard to spróbuję pograć z panem Neytzem i coś z niego wyciągnąć na temat kuraka.