Sa dwa podejścia (dwie szkoły ;) ) oba opisane w XPH.

1. psionika jest inna (psionics is different), która traktuje psionikę jako oddzielną od magii siłę, nie mającą w zasadzie żadnych punktów styku (dispel magic nie rozprasza psioniki antimagic field nie neguje psioniki, i odwrotnie dispel psionics nie rozprasza magii). Jest to bardzo dziwne podejście i nie rekomenduję nikomu, nawet w mocno psionicznych settingach
2. Psionika jest 3. rodzajem magii (psionic magic transparency). Mamy więc magię wtajemniczeń (arcane), objawień (divine) i właśnie psionikę. Jest to łatwiejsze do ogarnięcia, ponieważ wszystkie operują w tym samym zakresie, choć mają inne źródła. Nadal jednak istnieje rozgraniczenie nie pozwalające mieszać ich ze sobą tak jak mieszane są magie objawień i wtajemniczeń (np. te same atuty metamagiczne, klasy prestiżowe rozwijające spellcaster level mogą rozwijać oba itp.).


Istnieje jeszcze rozwinięcie wersji drugiej pozwalające np. psionikom na spełnienie wymagań klas prestiżowych jeśli np. wymagana jest znajomość konkretnego czaru (ale nie dostęp do konkretnego kręgu czarów). Dyskusyjne jest, czy spellcaster level powinien wtedy zwiększać manifester level. RAW nie, ale miękka interpretacja pozwalała na takie rozwiązanie.

To się pojawiło dość późno w podręcznikach, pod koniec 3.5.



PGtF opisuje, że domyślna do Faerunu jest opcja druga, przy czym w FR psionika nie jest zależna od Splotu, więc strefy braku splotu nie wpływają na moce psioniczne (podobnie jak na użytkowników cienistego splotu) i w Czasach Niepokoju psionika działała normalnie (dopiero po przywróceniu bóstw, psionicy odczuli chwilowy brak mocy).




Mam nadzieję, że pomogłem ;)




PS:
Znacznie wcześniej. W czasach pierwszej edycji (tak, psionika jest taak stara ;)) można było uzyskać dostęp do dezintegracji na bardzo niskich poziomach, co było strasznym przepakiem.

Psionik IMHO przez niegrywalnego gniota rozumiane było raczej mocne odstawanie psioniki w dół względem magii. Choćby bufor niepsionika który sprawiał że używanie stylów walki psionicznej na normalnym człowieku było całkowicie bezsensowne.

A no widzisz, o motywie dezintegracji nie wiedziałem. Zresztą moja przygoda z (A)DnD rozpoczęła się dopiero od 2 edycji, a i wówczas z psioniką miałem styczność tylko przy okazji githów (-yanki i -zerai), illithidów i abolethów. Także miło było się dowiedzieć czegoś nowego i ciekawego.
Dzięki Psioniku:D

Eleishar, psionika w 3.0 to gniot, który powinien trafić na indeks ksiąg zakazanych (wraz z Complete Psionics).

Mam pytanie do jednego z wariantów, dokładniej wymiany ukradkowego ataku u łotrzyka na atuty premiowe (jak wojownik).

Mianowicie ile on tych atutów otrzymuje? Jeden za każdy ukradkowy atak, czy też tyle samo i w takiej samej kolejności jak wojownik?

Dokładnie tak. Jedna kość ataku ukradkowego odpowiada jednemu atutowi według tego wariantu. Zakładając, że jest napisane o otrzymywaniu ich jak wojownik, to ja bym je przyznawał jak wojownik.

Być może w konketnym podręczniku (UA?) jest napisane co innego, jednak bazuję jedynie na informacjach z SRD.

No niedokładnie xD

Teraz było dokładnie.

Jaka różnica zapytasz może. Więc to wygląda tak:
Łotr dostaje kość ataku ukradkowego na poziomach nieparzystych.
Wojownik dostaje atuty na poziomach parzystych i dodatkowo na pierwszym poziomie.

W opisie atutu Snowflake Wardance jet napisane, że nie można używać jednocześnie atutu i tarczy. Czy to dotyczy również bucklera? To nie jest w końcu tarcza trzymana w reku tylko mała tarczka przymocowana do przedramienia.
Tak czy nie?

Jaśmin

Zacznijmy od tego, że w D&D żadnej tarczy nie trzyma się w ręku, tylko przypina się je do przedramienia (mając tarczę można używać broni dwuręcznej, z tym że wtedy nie otrzymujemy premii za tarczę). Tym niemniej puklerz to kwestia dość dyskusyjna. Premia z niego jest wliczana na przykład, gdy walczy się dwiema brońmi i ma przypięty jednocześnie (tylko powoduje wzrost kary bodajże). Takoż myślę, że byłby dopuszczalny w przypadku Snowflake Wardance, ale ostatecznie jest to rzecz arbitralna, do rozstrzygnięcia przez MG.

To nie do końca tak wygląda. Każdą tarczę, oprócz puklerza trzyma się w ręce oprócz tego, że jest przypięta do przedramienia. Co więcej, tarcza ciężka (heavy shield) nie pozwala na używanie ręki w ogóle (oprócz używania tarczy). Lekka tarcza pozwala nosić w ręku przedmiot, ale nie możesz używać tą ręką broni.
Jeśli chodzi o puklerz, to można trzymać broń w tej samej ręce co puklerz i można nawet jej używać (z dodatkową kumulatywną karą -1), ale wtedy nie doliczasz premii do pancerza jaką daje puklerz.


Opis atutu jasno wskazuje, że nie możesz używać żadnej tarczy. W przypadku puklerza być może MG zgodzi się, że atut działa jeśli przez cały czas jego trwania nie będzie doliczało się premii do AC.