"Jest 1944 rok, wasza drużyna czerwonoarmistów wmaszerowała do zamożnego niemieckiego mieszkania. Na muszkach waszych kałachów znajduje się trzydziesto paro letnia blond milf'ka z dwoma równie blond, nastkami córkami, na ścianie wisi portret jakiegoś złego nazisty, pewnie ojca dziewczynek i męża miflki.

Co robicie?"

Amon, ja wiem, ja wiem co lubisz ale ja Cię proszę... nie mam zamiaru porównywać blond milfki (i nie idźmy tym tropem bo możemy obaj zginąć) i jej dwóch blond nastek do bandy gobosów. Po prostu nie ;)

AK-47 w seryjnej produkcji (nie mówiąc o masowym dozbrajaniu czerwonoarmistów) był od 1949 :P

Tak tylko wtrącę ;P

Goog, czyżby przemawiał przez ciebie seksizm? uważasz ze milifka i blond nastka są w czymś gorsze od całej bandy gobosów? dlaczego? bo są kobietami? czy może bo są blond? osobiście uważam, że blond milifka oraz nastki mogą dostarczyć graczom tyle samo wrażeń co gobosy! równość! tęcza! :D

Swoją niewiedzę zamaskuję stwierdzeniem:
cały czas mowa o settingach fantasy :D

Amon czy to się tyczy sytuacji z roku 1940, czy może 1944, to Niemcy/Niemki/Gobliny i tak mają przechlapane. :D

Akurat w tym przypadku do goblinów to bym porównał tych czerwonoarmistów. :P

Gentleman
no chyba, że krwią :P to ok :)


Że co :>? że brudne czerwone karły?
dyskryminacyja :P :D

A tak pomijając nazistów i armię czerwoną to postrzeganie goblinów/koboldów/etc. jako istoty złe może się właśnie różnić w zależności od klasy postaci. Wykształcony kapłan Lathandera który wie (według swojej wiary) że te istoty zostały stworzone przez złe moce , może spokojnie być za ich zabijaniem. Dobry złodziejaszek wychowany w mieście, gdzie różnych ras i poglądów na ich temat jest dużo, może stwierdzić że lepiej jest się dogadać niż mordować bez sensu. Druid w ogóle może reagować tylko na agresywne działania tych stworzeń, nie jako w obronie własnej, uznając je za część ekosystemu.

To mi przypomina "pewien setting" w którym wykształceni kapłani wiedzieli, że ludzie są skażeni grzechem pierworodnym i tylko chrzest może ich uratować, toteż tych niechrzczonych nie było grzech wybijać na nowych kontynentach :>

Ale koboldy i gobliny to nie są demonami i kapłan również to powinien wiedzieć. Nie wydaje mi się, aby rasy "potworów" były z natury przeznaczonedo zła - Nojheim kontrprzykładem. O ile kapłan może nie wierzyć, by ktokolwiek wychowany w goblińskim społeczeństwie może być dobry - to czy może nie wiedzieć, że to nie wynika bezpośrednio z rasy?