lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Komentarze do sesji RPG - DnD (http://lastinn.info/komentarze-do-sesji-rpg-dnd/)
-   -   [Pf 1ed, SoP, Gestalt] Hunger that lingers... (http://lastinn.info/komentarze-do-sesji-rpg-dnd/20709-pf-1ed-sop-gestalt-hunger-that-lingers.html)

Arvelus 04-12-2023 13:42

[Pf 1ed, SoP, Gestalt] Hunger that lingers...
 
Hej wszystkim!

Cieszę się, że będziemy razem grać =D

Chwilowo jeszcze nie ma pierwszego posta, wysrobię go na dniach po tym jak jeszcze raz przjerzę wasze historie postaci, tym razem pod kątem splecenia ich z fabułą która nas czeka.

Przywitajcie się między sobą =]

W pierwszym poście będziecie mieć duże pole do popisu aby opowiedzieć o metodyce działania oraz sposobie bytu swoich postaci.

Jak było ustalane, będziemy wspomagali się zarówno Doc'iem jak i Roll20, ale poza walką żadne z nich nie jest obowiązkowe.

Zależy mi na utrzymaniu jednorodności estetycznej sesji.
Jeśli byście mogli to bardzo proszę o zamykanie swoich postów w klamrach {justuj}{indent} xxxx {/indent}{/justuj} (oczywiście z poprawnymi nawiasami kwadratowymi).
Osobiście bym nie nalegał na pochylanie kwestii mówionych (w książkach pisanych nie stosuje się tej praktyki), ale tutaj dostosuję się do konsensusu ogółu =]


Mój sposób prowadzenia


Ok. Dochodzę do wniosku, że może warto to wyjaśnić, bo wydaje mi się, że mój sposób prowadzenia jest dosyć swoisty.

Cytat:

Napisał Cave Johnson, Portal 2
I'll be honest, we're throwing science at the wall here to see what sticks. No idea what it'll do.

I ja prowadzę podobnie.
Projektuję warunki początkowe sceny:
♦ Scenografia
♦ BNi z bardziej lub mniej zakreślonymi charakterami i motywacjami.
♦ Przewidywane interakcje ze zdolnościami BG oraz ich charakterami.
♦ Niemal zerowe przewidywanie jak się scena skończy, bo nie wierzę w swoją zdolność przewidzenia zachowań graczy.
♦ Na pewno jeszcze z 5 punktów które rozumiem na tyle intuicyjnie, że ciężko je zwerbalizować =p

Zlepiam to w kulkę, rzucam w twarz graczom i patrzę co się stanie.

Próba określenia co scena ma osiągnąć odbywa się na bardzo płytkim poziomie przed zlepieniem w kulkę (tylko ogóły). Kiedy scena się już rozgrywa twardym założeniem są wiarygodne symulacje zachowań (jak założenia wychodzą to inna sprawa =p).

Przeciwnicy wymagają bardzo konkretnego mindsetu aby dalej walczyć gdy nie widzą szans na przeżycie. Wielu będzie się poddawać jeśli okaże się to najlepszym sposobem na przeżycie, a nie będą ich motywowały wyższe idee.

Przed pokonaniem często będą wchodzili w pełną obronę i nie robili nic innego (jak Eryk gdy w podziemiach nie widział już szansy na zwycięstwo i cieniste macki próbowały go zjeść; jak kultysta z dachu któremu nagle Ślepa Pięść wbiegł do niego czego chłopak absolutnie się nie spodziewał).

Większośc ludzi, nawet jak nie mają wymyślonych imion, będą cenić życia innych ludzi z szajki.

Nocny atak Wnuka był planowany od momentu gdy się on wyteleportował z walki, bo wiedział, ze zostawili z tyłu smród w postaci porwanych i to było coś co trzeba było przynajmniej spróbować posprzątać.

Tutaj też przestrzegę was, że odrzucając “biele i czernie” na rzecz szarości robię dokładnie to jak to brzmi. Odrzucam biele ORAZ CZERNIE. Porywanie się na rodziny swoich przeciwników to coś czego prawie nikt nigdy nie będzie aprobował. Włącznie z waszymi wrogami, bo oni sami też mają rodziny i rozumieją ideę dżina wypuszczonego z butelki… jak się raz któraś ze stron porwie na rodziny drugiej to nie będzie się dało tego zatrzymać i na koniec żadna ze stron nie zyska tym przewagi, a wszyscy stracą ludzi których kochają.

Co innego jeśli spotkacie jakąś “punkową” bandę wyrzutków, co nie mają rodzin… każdy jest na swój sposób wyjątkowy.

Ten sposób prowadzenia nie pozwoli mi się wznieść na wyżyny by kiedyś Mercerowi poprowadzić grę, ale jest to bardziej mojsze niż twojsze i taki sposób prowadzenia jest dla mnie tak [łatwy, prosty i przyjemny] jak się da.

Poza tym, w teorii przynajmniej, jest bardzo anty-railroadowy. Nie mogę was pchać w wymyślonym przeze mnie kierunku jeśli nie wiem gdzie scena ma doprowadzić =p


Kiedyś usłyszałem od gracza "Arvelus nie jest dupkiem. Jak drzwi są zamknięte to oknem można spróbować, jak okno zabite dechami to wejście przez piwnicę będzie otwarte, jak nie tam to cos innego..."

No niestety trochę jestem takiego typu dupkiem. Jeśli moja symulacja mi powie, że właściciel chaty wiedział, że idziecie i miał jak sie przygotować to możliwe, że konieczne będzie cofnięcie się da kroki i zaczepienie jego kolegów zamiast wbijać na chatę =p









Interpretacje oraz zasady domowe


Jak widzieliście po pierwszej walce nie ukrywam przed wami HP'ków przeciwników.
Z bazy traktujcie to jako wiedzę postaci. BG nie myślą w cyferkach, ale mają dość doświadczenia aby rozpoznać doświadczenie i w założeniu potrafią zauważyć "ten chłystek to wieśniak na jednego sierpowego, a z tym to będzie rzeczywiście pojedynek natomiast do tamtego nie mam podejścia".
Taktujcie to jako pewien mocno przybliżony wyznacznik postrzegalnej mocy przeciwnika do którego wasze postaci mają dostęp, pomimo że nigdy nie nazwaliby tego "punktami wytrzymałości".

To jest ta sama zasada która pozwala mi w realnym życiu stwierdzić, że nie mam żadnych szans z niedźwiedziem polarnym nie musząc nigdy wcześniej się z żadnym mierzyć =p



Jestem mechanicznym graczem/MG. Rzuty u mnie wykonywane są wiadrami bo moją ideą mistrzowania jest stawianie się w roli bezstronnego arbitra. Inaczej nie mógłbym mówić graczom "ja wam tylko pozwoliłem umrzeć" gdyby to moje zignorowanie mechaniki doprowadziło do śmierci BG. Również nie mógłbym mówić "wasze zwycięstwo jest w pełni WASZE" gdyby moje zignorowanie czegoś okazało się kluczowe dla waszego tryumfu.

To powiedziawszy mechanika jest 1) ogólna, 2) wadliwa. Co mam na myśli:
Jest ogólna w sęsie, że nawet nie bardzo próbuje wyjaśnaić z góry dziwne interakcje jakie mogą wystąpić między trzema różnymi rzadkimi specjalnymi zdolnościami. Mam przez to na myśli, że w 99% zaspokaja ona wszelkie potrzeby klarowności, ale w niektórych momentach... po prostu nie daje rady bo twórca nie pomyślał o tym aby uodpornić zasadę na ten konkretny przekomplikoany exploit, a gdyby nawet pomyślał, to wydawca nie dałby mu trzech stron uściśleń DLA KAŻDEJ JEDNEJ ZASADY.
Zostawiam sobie prawo mistrzowskiego veta gdy dojdziemy do sytuacji gdy coś bardzo specyficznego i dziwnego się dzieje i mechanika deklaruje coś niezgodnego z logiką.

Wadliwość z kolei wynika z samej niedoskonałej ludzkiej natury. Przykład: by RaW postawienie Destruction: Energy Walla w basenie wypełnionym benzyną jej nie podpali... bo energy wall zadaje obrażenia Kreaturom. Benzyna kreaturą nie jest =p




Ta lista pewnie będzie się z czasem wydłużać =]

Nerf- i Ban-lista

Nerf: Magiczne wyciąganie prawdy (wrsja alfa)


Ważni NPCe (oraz gracze notabene) mają nad sobą parasol ochronny (kto jest ważny a kto nie zależy tylko i wyłącznie od moich odczuć... menda której Varluk nastukał w swoim pierwszym poście nie była ważna, Eryk już tak).

Chodzi o zachowanie niepewności na warstwie socjalnej w ważnych dla mnie/sesji momentach. Wizja byście mogli przejść przez część spotkań w których chcę was postawić jednym zaklęcie sprawia, że mam ochotę w diabły to rzucić...
♦ Każda metoda (czy pojedyncze zaklęcie czy combo) wyciągnięcia prawdy z tych objętych parasolem ma przynajmniej 25% na porażkę (najczęściej będzie to oznaczało, że rzut obronny nat16+ automatycznie zdaje).
♦ Przy wyjątkowo ważnych dla mnie sytuacjach nieuczciwie zastrzegam sobie prawo do przerzucenia save'a. Nie spodziwam się tego użyć, ale wyobrażam sobie sytuacje gdzie okaże się to dla mnie ważne.
♦ Mag używający takiej metody sam musi wywnioskować czy ta metoda zadziałała (czytaj: nigdy nie wie czy rzut obronny sie powiódł). Ta zasada się tyczy również tych nie objętych parasolem... ale możliwe, że z czasem ona zniknie...
♦ Myślcie o tym jako o RaI. Jeśli kwoś przycwaniakuje i znajdzie obejście dla mojego wordingu to dostanie cukierka za próbę, a ja wording retroaktywnie zmienię =p


Dlaczego? Wizja sesji.
Łamie mi zbyt ważny aspekt sesji. Zaufania. Sesja ma eksplorować odcienie szarości. Ważnym aspektem tych eksploracji jest zaufanie. Z tym talentem zaufanie przestaje istnieć. Każdego można być pewnym na 100%. I hate it with my guts. Będziecie spotykać dziwnych być-może-sojuszników. Będziecie spotykać ludzi błągających was o pomoc, ale chcących was wciągnąć w pułapkę. Będziecie spotykać wiele istot z którymi wzajemne zaklęcie prawdomówności by zbyt wiele na raz wyjaśniło spłycając relacje do poziomu który mi sie nie podoba.

Również BARDZO lubię motyw odkupienia win (prawie sam sobie krzywdę zrobiłem i zacząłem Pathfindera: Wrath of the Righterous zacząłem przechodzić jeszcze raz Aeonem tylko po to aby kilku NPCów zwrócić na dobrą drogę).

Jeśli w Avatarze Katara miała jedno zaklęcie które mogło by z miejsca potwierdzić szczery żal i chęć poprawy Zuko cała podróż do udowodnienia swojej wewnętrznej przemiany została byz zredukowana do tego jednego zaklęcia. Jeden z najlepszych redemption arców zostałby praktycznie wymazany z egzystencji.


Tak jak się to stało z potencjalnym wątkiem z Erykiem. Nie uważam, że miało to realną szansę rozwinąć się w coś tak dobrego jak w Avatarze, ale na pewno miało potencjał aby się jednak droga do zaufania była drogą, a nie jednym punktem programu na jednym postoju gdy rzycono jedno zaklęcie i zadano kilka prostych pytań =p

Nie zrozumcie mnie źle... sama tamta scena była fajna i cieszę się, że ją rozegraliśmy, ale jeśli by wam Wnuk przyszedł prosić o pomoc... to nie chciałbym widzieć tego rozwiązanego tak prosto =p




Johan Watherman 04-12-2023 14:33

Skoro mus, to mus - trzeba się przywitać. Zatem... eee... czujcie się powitani? :)
Niektórych współgraczy znam, to jest Sina i Zaalaosa, reszta jest dla mnie nowa. On też z innej sesji znają starszą, gorszą wersję Mari. Ta będzie nieco mniej cherlawa.
Z rzeczy mechanicznych, jak niektórzy widzieli - Ascendant + Arcanist. Czyli szerokie pole do dostosowanie się. Startuję skille + cc w walce, jako caster ale jak zobaczymy jak drużyna radzi sobie z pokrywaniem różnych problemów to pokombinujemy.

A ja to się oduczyłem kursywy w dialogach, a byłem nawet jednym z ostatnich ortodoksów który potrafił pogrubiać imiona postaci...

Zaalaos 04-12-2023 15:55

Witam współgraczy, znanych lepiej i gorzej! :D

Moja postać to mechanicznie ślepy Sage + Battleborn, skupiający się na tworzeniu strefy kontroli wokół siebie i tripowaniu wszystkiego co się rusza, a nie powinno. Dodatkowo zwiększa dmg + to-hit, oraz caster level sojuszników, a jak ktoś ma wielką ochotę to służy finisherami z Prodigy.

Co do kursywy - mam zwyczaj z niej korzystać w dialogach, ale tutaj ruszę za wolą ogółu :)

Stalowy 04-12-2023 19:17

Ahoj! Dobrej zabawy i powodzenia!

To moja pierwsza styczność ze Sferami, ale po tarzaniu się w wikidocie SoPów to chyba już bym nie chciał wracać do czystych DDków czy PFów. xD

Zharrmus to zakuty w stal przedsiębiorczy tank brütalnie bijący tych którzy próbują do niego podejść albo go unikać.

Cai 05-12-2023 06:56

Helloł, fellow humans

Pierwsza ze Sferami i z Roll20, ale damy radę :>

Wydałem resztki golda, przetasowałem ostatecznie skille pod klimaciarstwo. Ode mnie będzie gra na skrzypcach, malowanie obrazów, nawiedzenia, opętania i przepisywanie majątków przez starych arystokratów na młode, piękne żony. Nieco blade, lubujące się w czarnych woalach. Osobiście, własną ręką, w towarzystiwe mecenasów, przecież że...

Sindarin 05-12-2023 07:53

Cześć wszystkim!

Bardzo mnie cieszy, że kolejne osoby przekonują się do sfer :) Z mojej strony mechanicznie jest, zgodnie z zapowiedzią, Alchemist+Mastermind, więc oczekujcie buffów, crowd control i szeroko pojętej logistyki.
"Jeśli czegoś potrzebujesz, zapytaj - może to już załatwione?"

Stalowy 05-12-2023 12:20

Jestem blacksmithem incanterem.
Chciałem zrobić użytkowe dip w professionala ale widzę że użytkowo będziemy ustawieni to chyba zostanę przy incanterze a ew dipa dam po level upie.

U mnie to potężny crafting cudacznych przedmiotów, pancerzy i broni.
W walce - być nie do ruszenia jak skała, sunderować i podpalać wszystko w okolicy

Johan Watherman 05-12-2023 13:41

Za wcześnie umawiać się, ze względu na brak jeszcze pierwszych kotów za płoty i jeszcze nie na tyle dużą ilość wolnych slotów u mnie, ale do rzeczy...
Jest taki talent Gift Of Knowledge (Manipulation). W zasadzie biorąc go mogę dać komuś na jedno użycie (lub z drzewka) dowolny talent którego akurat może mu brakować do dobrego combo. Co prawda zaleta w postaci użycia mojego caster level w tym układzie jest wątpliwa (chyba wszyscy casterzy są full? Chociaż chyba niektórzy nie na wszystkie sfery) ale może się przyda...
Taka luźna uwaga na pożytek rzeczy przyszłych albo po prostu zabawka...

Arvelus 06-12-2023 21:11

Więc tak.
Mamy pierwszy post.
Jak z niego wynika jesteście już 3 tygodnie w Zielonej Bramie.


Jesteście na ostatniej prostej przed rozbiciem kultu (albo zrobienie z nim cokolwiek zaplanujecie). Znacie już przynajmniej kilku członków, znacie główną siedzibę, wiecie, że ludzie znikają (choć nie jesteście pewni powodów ku temu), zidentyfikowaliście kilku wysoko postawionych kultystów (ale macie kilka prawdopodobnych głów kultu, ale nie macie może 80% pewności, że któryś z nich rzeczywiście nim jest). Wiecie, że nie nazywają się w żaden pompatyczny sposób jak “Niewolnicy Demogorgona” ani nic takiego. Nie jesteście pewni czy w ogóle mają jakąś własną nazwę. Jeśli tak to kryją ją znacznie solidniej niż swoje własne istnienie.

Ta kolejka nie jest wyzwaniem mechanicznym. Nie spodziewam się żadnych rzutów w tej turze. Macie trzy tygodnie na działania. To jest okazja dla was aby przedstawić nam postaci. Wasze sposoby działania, charakter (choćby czy ‘proste’ zadanie potraktuje na 100% i da z siebie wszystko, czy na luzie do tego podejdzie), mocne strony (albo słabe jeśli macie ochotę).

Macie bardzo szeroką dowolność w światotworzeniu. Miejsca, NPCe, interakcje nawet z członkami kultu… proszę tylko abyście pamiętali, że kultyści są inteligentni i ostrożni. Nawet nie w połowie jak co mądruśniejsi z was (i mimo wszystko sama chęć dalszej rekrutacji i działań stawia ich we wrażliwej pozycji) więc da się ich wykiwać, ale nie róbcie z nich głupców i pamiętajcie o informacjach z drugiego akapitu tego posta.

Zależnie od waszych poczynań tak będą wyglądały ostatnie godziny istnienia kultu, a nawet sama jego natura. Jedynie nie zaprzeczajcie wcześniejszym deklaracjom innych graczy, nie wypowiadajcie się definitywnie o celach kultu (ale jak najbardziej możecie mówić o celach pobocznych oraz przypuszczeniach apropos głównego celu).

Pamiętajcie, że Leźna Brama to całkiem spora mieścina. Jest w nim wiele frakcji i podfrakcji. Jeśli wasza postać nie bardzo ma umiejętności aby samodzielnie dowiedzieć się czegoś cennego o kulcie, to może z pomocą innej postaci dostała kontakt do jakiejś wrogiej frakcji i przehandlowuje swoje usługi w zamian za informacje?

Jeśli coś jest niejasne, jeśli macie wątpliwości nie wahajcie się pytać tu albo na pw.

Chciałbym do wtorku włącznie zobaczyć komplet postów =]

Johan Watherman 07-12-2023 07:36

Czasu mało na posty, to rzucę myśl, ktoś chętny napisać start w duecie lub trójce? Skoro jesteśmy drużyną to fajnie pokazać działając w pod-grupach. Do tego jeszcze jedna kwestia, jest opcja przesłuchania członka kultu? Czy to tradycyjnie czy magią? Czy też że względu na metagame mamy to sobie odpuścić i nie wiedzieć nic poza tym co w powyższym poście?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:50.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172