Dwuzdaniowy Horror
 

Jakiś czas temu na Youtube, natrafiłem na zagraniczne filmiki, prezentujące, tak zwane dwuzdaniowe horrory. Koncept takiej formy strasznej opowieści pojawił się na niektórych forach, na zasadzie prostej zabawy, gdzie jeden użytkownik pisał jedno krótkie zdanie zaczynające "opowieść", natomiast kolejny użytkownik dodawał pointę, która nadawała całości mrocznego charakteru.
Np. Moja córka co noc płacze i krzyczy ze swojego pokoju...
...A ja codziennie chodzę na jej grób i proszę, żeby wreszcie przestała, ale to nic nie daje.

albo: Od zawsze miałem dar wskazywania miejsca gdzie obecnie znajduje się osoba, którą pokazywano mi na zdjęciu...
...Jaki ból poczułem, gdy matce zaginionej dziewczynki, musiałem powiedzieć, że jej córka znajduje się obecnie w kilku różnych miejscach.

Oczywiście są to tylko przykłady.

Ja chciałbym zaproponować taką grę użytkownikom forum LastInn, każdy chętny może wziąć udział, być może kiedyś to nasz wspólny wysiłek trafi na YouTube jako zbiór dwuzdaniowych horrorów? Kto wie?

A teraz zapraszam do wspólnej zabawy i umieszczam pierwsze zdanie, kto pierwszy, ten lepszy:

"Gdy rano otworzyłem oczy, pomyślałem, że dziś będzie wyjątkowy dzień..."

"...i był. Nie co dzień budzisz się w ciasnej, ciemnej trumnie dwa metry pod ziemią, a GPS wskazuje na cmentarz..."


Ode mnie:

"Nic tak nie cieszy człowieka jak spotkanie klasowe po latach..."

"...choć na tym akurat nasz dawny kolega porwał nas, związał w piwnicy i zaczął po kolei zabijać, chcąc zemścić się za lata upokorzeń i znęcania się nad nim."

Nie wiem czy dobre, ale jakieś jest :D Wbrew pozorom to nie jest łatwa gra.

"Dziewczyna, z którą poszedłem na randkę powiedziała, że nie lubi jedzenia w tej restauracji..."

“... cóż, doprawdy ciężko znaleźć tą jedyną, nawet gdy w lokalu tatusia, mama od serca serwuje świeże, soczyste de volaille z piersi mego ostatniego rendez vous, która w tym momencie leży na stole zaplecza i zapewne zastanawia się, czy byłaby gdzie inaczej, gdyby jednak wczoraj smakował jej ten tatar z wiszącej w chłodni niewdzięcznej brunetki?”

Oj, wyszedł tasiemiec. Chyba nie mój styl na takie zabawy :-D

„Kupiłem w komisie zegarek po okazyjnej cenie...”

"...nadał się idealnie. O dwunastej w południe całe wschodnie skrzydło liceum rozbłysło jednym wielkim fajerwerkiem... krzyki rannych było słychać dwie dzielnice dalej!"


"Nie ma to jak wyjechać na wycieczkę z połówką na bliski wschód..."

"...Wciąż żałuję, że w ramach bagażu podręcznego można mieć tylko jedną torbę i druga połówka mojej żony musiała zostać w domu..."

"Wiesz co stary, ja to chyba jednak najbardziej lubię rude..."

"...choć dobrze wysmażone brunetki, lub blondynki na surowo również odpowiadają moim kubkom smakowym."

"Chyba wreszcie będę musiał wybrać się do okulisty..."

"...puste, krwawiące oczodoły jakoś same z siebie nie robią dobrego wrażenia..."


"Najciemniej jest zawsze pod latarnią..."

"...i może dlatego nikt nie zauważa, kiedy znajduję, gwałcę, zabijam i zostawiam stojące pod nią dziwki."

"Bardzo ucieszyłem się, kiedy moja siostra i jej chłopak przyjechali do mnie środkiem lata..."

"...Gdy zobaczyłem jej faceta, musiałem przyznać, że ona zawsze umiała najlepiej wybrać mięsko na naszego rodzinnego grilla."

"Czasem lubię o północy stać oparty o parapet i wpatrywać się w nocne niebo..."